Reklama

"Czy nie szkoda czasu dla bandytów?"

Kapelani więzienni bywają pytani nieraz przez dobrych skądinąd chrześcijan: "czy nie szkoda wam czasu na tych bandytów?". Tymczasem w ewangelicznym scenariuszu Sądu Ostatecznego Syn Człowieczy zbawiając lub odrzucając sądzonych, pyta ich o stosunek do ludzi, których większość w języku socjologii nazywa się marginesem społecznym. To pytanie wszyscy sądzeni przyjmują ze zdziwieniem, które trwa do dziś. Lektura Ewangelii wskazuje jednak, że wspomniany "margines" stanął w centrum uwagi Tego, który przyszedł zbawić "to, co zginęło". I właśnie doprowadzanie "tego, co zginęło" do zbawienia, jest zadaniem więziennego kapelana.
- Duszpasterstwo więzienne jest formą ewangelizacji i ratowania człowieczeństwa. Obejmuje tych, którzy przez dokonane przestępstwo są skonfliktowani z najbliższymi i ze społeczeństwem - mówi ks. Paweł Wojtas, naczelny kapelan więziennictwa, który zaprosił na konferencję do Warszawy diecezjalnych kapelanów w zakładach karnych. Na czym właściwie polega praca takich kapelanów? Czy są oni w ogóle potrzebni w więzieniu?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Stanisław Ołowski jest kapelanem w więzieniu w Białołęce od 1989 r. Z tych lat utkwił mu w pamięci taki przypadek: dwudziestoparoletni chłopak był skazany za morderstwo. Wraz z kilkoma kolegami "załatwił" ciotkę jednego z nich. Początkowo jednak sprawa sądowa została umorzona, gdyż nie wykryto sprawcy zbrodni. Dopiero po dwóch latach wszystko wyszło na jaw. O tym, co ten chłopak przez ten czas przeżywał, wie tak naprawdę tylko kapelan więzienny. Dziś skazany, regularnie uczestniczy we Mszy św., przystępuje do Komunii. Przemiana, jaka w nim nastąpiła jest bardzo wyraźna. - Gdyby w areszcie nie było kapelana, prawdopodobnie nie miałby szansy się nawrócić - mówi ks. Ołowski.
- W tym przypadku nie jest ważne, jaką zbrodnię popełnił, ale co dobrego da się z nim zrobić - dopowiada ks. Andrzej Kuszyński TJ, kapelan w Zakładzie Karnym przy Rakowieckiej. Zauważył kiedyś, że jeden ze skazanych na więziennym korytarzu grzebał w popielniczce. Szukał petów. - Następnego dnia przyniosłem mu papierosy. "Jak ksiądz mógł, ja nigdy do kościoła nie chodziłem" - usłyszał od skazanego. I tak się zaczęły nasze wspólne rozmowy, spotkania. Ze skazanym trzeba się zaprzyjaźnić - mówi. Do skazanych zwraca się jak do kumpli: "chłopaki".
Podobnego zdania jest o. Rafał Raus, kapelan w Zakładzie Karnym w Olszynce Grochowskiej. Specyfiką jego "duszpasterzowania" jest przechodzenie z więźniami na "ty". Dystans bowiem utrudnia szczerą rozmowę.

Rozmowa najważniejsza

Na terenie diecezji warszawsko-praskiej są trzy zakłady karne: dwa w Białołęce i jeden w Olszynce Grochowskiej. W archidiecezji warszawskiej natomiast dwa: na Służewie i na Mokotowie przy Rakowieckiej. W każdym z nich pracuje zatrudniony na etat kapelan, który ma do pomocy innych księży, siostry zakonne a także ludzi świeckich, w tym wolontariuszy Bractwa Więziennego. W całej Polsce natomiast pracuje 230 kapelanów. Nie jest to duża liczba, zważywszy na liczbę skazanych: w tej chwili jest ich ok. 82 tysiące.
Pierwszym zadaniem kapelana jest odprawianie Mszy św. w więziennej kaplicy i spowiadanie. Liczba tych, którzy mogą uczestniczyć w Eucharystii w niedzielę jest zazwyczaj ograniczona, choćby ze względu na warunki lokalowe, kaplice są zwykle bardzo małe. Dlatego część więźniów uczestniczy we Mszy w soboty, albo też w inne dni tygodnia, w których nie pracują i otrzymują przepustki.
- Ale to tylko część naszej pracy duszpasterskiej - zapewnia ks. dr Kazimierz Pierzchała, rzecznik Duszpasterstwa Więziennego, kapelan więzienia przy Kłobuckiej na warszawskim Służewie. Opowiada o jednym z więźniów, który "wpadł" za handel narkotykami. Sam był uzależniony i otarł się o granice śmierci. Dostał osiem lat. Kapelan rozmawiał z nim dziesiątki razy. Aż wreszcie nawrócił się. Żyje blisko Kościoła, pojednał się z rodziną.
Indywidualne rozmowy z więźniami wydają się mieć pierwszorzędne znaczenie. - Bo to od nich zaczyna się cały proces przemiany życia, nawrócenia - twierdzi ks. Ołowski. Dlatego w zakładzie karnym w Białołęce spotyka się z więźniami prawie codziennie. Na poszczególnych oddziałach strażnicy przy śniadaniu zbierają od więźniów kartki z prośbą o rozmowę z kapelanem. Potem te prośby trafiają do księdza, a on potem udaje się kolejno do cel skazanych.
- Przebieg rozmowy zależy od tego, jak długo się znamy, jaki mam kontakt z tym człowiekiem - opowiada kapelan. Niekiedy sam prosi na rozmowę więźniów, zwłaszcza tych, którzy nie "palą się", by przyjść samemu. - Jak się uda "złapać gościa" i odpowiednio poprowadzić, wtedy ta praca daje satysfakcję. Bo o to przecież chodzi: by przywrócić więźniowi wiarę, pogodzić go z samym sobą, z rodziną, wreszcie by przywrócić go Panu Bogu - dodaje.

Naprawdę pożyteczna praca

Kapelani mają przed sobą jeszcze jedno zadanie: przygotować więźniów do bierzmowania. - Na twarzach tych, którzy chcą przyjąć sakrament nie widać już piekła, przez które trafili za kraty - twierdzi ks. Pierzchała. - Więzienie, paradoksalnie może okazać się szansą. Wielu z nich dopiero tu zaczyna swoje świadome religijne życie, którego sakrament bierzmowania jest początkiem.
Więźniowie, którzy decydują się przyjąć sakrament bierzmowania, muszą spełnić określone warunki: uczestniczą w specjalnym kursie przygotowawczym (tzw. Kurs Filipa), w rekolekcjach i Mszach św.
O roli kapelanów więziennych w zakładach karnych i stosunku skazanych do religii mówi raport, jaki przygotowała prof. Aleksandra Szymanowska z Instytutu Profilaktyki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego. Jak się okazuje, przestępcy pochodzą najczęściej z rodzin, które nie są związane z Kościołem albo słabo praktykują. - Ponad 40% młodocianych przestępców to osoby niepraktykujące - twierdzi prof. Szymanowska. Jeżeli zaś chodzi o recydywistów, to 39,2% z nich określa się jako w ogóle niewierzący.
- Przed zejściem na złą drogę mogłaby ich uchronić właśnie wiara i zaangażowanie w życie religijne - mówi autorka raportu. Wszelkiego rodzaju duszpasterstwa zresztą, jej zdaniem, chronią przed rozwojem patologii społecznych. Kościół ma tu więc wielkie pole do działania, zwłaszcza wśród ludzi młodych, szczególnie wywodzących się z rodzin patologicznych, niepełnych, dotkniętych przemocą.
Kim są kapelani więzienni? Wszyscy mają wyższe wykształcenie, część z nich ukończyła dodatkowe studia. Ponad 40% - to ludzie młodzi, w wieku około czterdziestu lat. Zazwyczaj mają za sobą długi staż w pracy katechetycznej, część z nich pracowała jako kapelani w szpitalach, znaczna część jednak to po prostu proboszczowie parafii.
Zasadniczo cieszą się zaufaniem wśród więźniów.
- W zakładach karnych są osobami publicznego zaufania. Wiedzą najwięcej, choć tę wiedzę chroni tajemnica spowiedzi. Kapelan to powiernik duchowy, który nie zrobi z wyznań skazanych użytku w sensie administracyjnym - zaznacza prof. Teodor Szymanowski z Instytutu Resocjalizacji UW.
- Kapelani wykonują naprawdę bardzo pożyteczną pracę. Dzięki nim atmosfera w zakładach karnych jest lepsza - zapewnia płk Andrzej Popiołek, zastępca dyrektora generalnego Służby Więziennej.
Natomiast ks. Jan Sikorski, wieloletni kapelan więziennictwa, istotę pracy kapelana oddaje w ten sposób: - W ewangelicznym scenariuszu Sądu Ostatecznego Syn Człowieczy zbawiając lub odrzucając sądzonych, pyta o stosunek do ludzi, których większość w języku socjologii nazywa się marginesem społecznym. To pytanie wszyscy sądzeni przyjmują ze zdziwieniem, które trwa do dziś. Jego świadkami często bywają kapelani więzienni, pytani nieraz przez dobrych skądinąd chrześcijan: "czy nie szkoda wam czasu na tych bandytów?". Ewangeliczna obserwacja wskazuje jednak, że wspomniany "margines" stanął w centrum uwagi Tego, który przyszedł zbawić "to, co zginęło". I właśnie doprowadzanie "tego, co zginęło" do zbawienia, jest zadaniem więziennego kapelana.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa sosnowieckiego przez bp. Artura Ważnego

2024-04-25 15:40

[ TEMATY ]

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

diecezja.sosnowiec.pl/ks. Przemysław Lech, ks. Paweł Sproncel

- Pokój wam wszystkim, którzy trwacie w Chrystusie – słowami z 1 Listu św. Piotra Apostoła bp Artur Ważny pozdrowił wszystkich zebranych na auli w Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu. W spotkaniu, które odbyło się przed południem 25 kwietnia br. wziął udział abp Adrian Galbas SAC, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej oraz pracownicy instytucji diecezjalnych, m.in.: kurii, sądu biskupiego, archiwum, Caritasu i mediów diecezjalnych.

To pierwsza oficjalna wizyta biskupa nominata na terenie diecezji sosnowieckiej. Bp Ważny miał więc okazję do wstępnego zapoznania się z pracownikami lokalnych instytucji kościelnych.

CZYTAJ DALEJ

Matka Boża Dobrej Rady

[ TEMATY ]

Matka Boża

pl.wikipedia.org

Matka Bożej Dobrej Rady. To tytuł nadany Najświętszej Maryi Pannie w celu podkreślenia Jej roli jako pośredniczki i wychowawczyni wypraszającej u Boga oświecenie w trudnych sytuacjach. Jej wspomnienie w kalendarzu katolickim przypada 26 kwietnia.

Podstawę kultu Matki Bożej Dobrej Rady stanowią teksty biblijne z ksiąg mądrościowych zastosowane do Najświętszej Maryi Panny, a także teologiczne uzasadnienia św. Augustyna, św. Anzelma z Canterbury i św. Bernarda z Clairvaux o Matce Bożej jako pośredniczce łask, zwłaszcza darów Ducha Świętego. Na początku naszego wieku papież Leon XIII włączył wezwanie „Matko Dobrej Rady” do Litanii Loretańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Premier Włoch: papież weźmie udział w szczycie G-7

2024-04-26 18:35

[ TEMATY ]

Włochy

papież Franciszek

grupa G7

PAP/GIUSEPPE LAMI

Papież Franciszek weźmie udział w szczycie G7 w dniach 13-15 czerwca, który odbędzie się w Borgo Egnazia w Apulii - ogłosiła premier Włoch Giorgia Meloni. Włochy obecnie przewodniczą Radzie G7.

Jak wiadomo, Stolica Apostolska nie należy do G7. Papież weźmie zatem udział w sekcji poświęconej krajom zaproszonym, która zajmie się sztuczną inteligencją. Stolica Apostolska wezwała do powołania światowego organu ds. sztucznej inteligencji na ostatnim Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, a papież Franciszek poświęcił temu tematowi orędzia na Światowy Dzień Pokoju i Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu w 2024 roku.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję