Reklama

Są częścią Kościoła

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 14/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z o. Janem Kazimierzem Brzaną, karmelitą bosym z Łodzi, o duszpasterstwie osób żyjących w związkach niesakramentalnych rozmawia Magdalena Kozieł

Magdalena Kozieł: - Jan Paweł II, analizując wraz z Synodem Biskupów w Rzymie na początku lat 80. sytuację rodziny chrześcijańskiej w świecie współczesnym, stwierdził, iż palącym problemem jest to, że coraz więcej małżeństw sakramentalnych w środowisku katolickim rozpada się, a co za tym idzie, osoby z tych związków wchodzą w nowe. Wydawałoby się, że wtedy, ponad 20 lat temu, u nas ten problem nie był jeszcze taki znaczący, a jak jest teraz?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O. Jan K. Brzana: - Myślę, że problem ten wtedy na pewno już odczuwaliśmy. Prowadzę terapię dzieci z rodzin dysfunkcyjnych i na ich przykładzie już wtedy, pod koniec lat 70., widać było problem rodzin niesakramentalnych. Spotykałem się także z rodzinami niesakramentalnymi w sytuacji, gdy np. dziecko szło do I Komunii św. i rodzice chcieli razem z nim w tym przeżyciu uczestniczyć.
W Polsce przede wszystkim problemem było to, że trudno się było z tą formą duszpasterstwa przebić w naszej mentalności. Myślę, że potrzebę każdy widział, ale forma nie była łatwa do przyjęcia. Chcąc zorganizować pierwsze takie duszpasterstwo w Poznaniu, natrafiłem na dość zdecydowany opór. Bano się, że duszpasterstwo te będzie gorszyło i dawało zły przykład. Księża narzekali, że te małżeństwa, które są w kryzysie, ale walczą ostatkiem sił o zachowanie jedności, wezmą przykład ze związków niesakramentalnych i szybko się usprawiedliwią. Nierzadkie były wtedy przypadki, kiedy ksiądz pomijał ich na kolędzie, a przy innych sytuacjach nie szczędził słów krytyki. To powodowało zranienia i narastanie problemu. Często także sami wierni nie rozumieli, dlaczego akurat dla tych ludzi trzeba powoływać specjalne duszpasterstwo skoro brakuje kapłanów, żeby prowadzili inne.

- Co rozumiemy przez związek niesakramentalny?

- Trudno odpowiedzieć na to pytanie jednym zdaniem. Pod pojęciem bowiem związku niesakramentalnego kryją się różne relacje. Mówimy o związku niesakramentalnym w przypadku osób, które nie mają żadnych przeszkód sakramentalnych i nie chcą zawrzeć związku małżeńskiego, żyjąc w tzw. wolnym związku. Przypadki te spotyka się coraz częściej. Wynika to zapewne ze zranień i braku wiary w trwałość związku. Powodem nieuregulowania tych sytuacji są także wyraźne braki w katechizacji. Ci, którzy uczestniczyli w katechezie w jakimś duszpasterstwie, dość łatwo przekonują się do zawarcia sakramentalnego małżeństwa. Inny rodzaj związków niesakramentalnych to te, w których są przeszkody. Jest tak wtedy, kiedy jedna ze stron weszła już wcześniej w związek sakramentalny z inną osobą. Te związki mają trudniejszą drogę do jedności sakramentalnej z Kościołem. Osoby te zarówno w pierwszym, jak i drugim omawianym przypadku nie mogą żyć w jedności sakramentalnej z Kościołem, choć sytuacja osób żyjących w wolnych związkach jest łatwiejsza do uregulowania.

Reklama

- Dlaczego czasami spotyka się wśród osób żyjących w związkach niesakramentalnych opinię, że Kościół jest dla nich niemiłosierny, czy wręcz "nieludzki"? Czy wypływa to z tego, że Kościół zaprasza ich do stanięcia w prawdzie przed samym sobą, a może z tego, że jest w swej nauce niezmienny?

- Myślę, że w tej chwili jest takich opinii coraz mniej. Wcześniej wynikały one najprawdopodobniej z sytuacji niezrozumienia ze strony kapłanów i innych wiernych. Dziś czy to na kolędzie, czy w innych sytuacjach podchodzi się do tego problemu z większą delikatnością i z konstruktywnymi propozycjami. Bardzo ważna jest otwartość i mówienie prawdy. Dużo zamieszania wprowadzają pozorne dobre gesty, np. udzielanie rozgrzeszania np. w sytuacji I Komunii św. dziecka. Jest to niedopuszczalne, dlatego że osoby te żyją w stałym grzechu. Natomiast na pewno udzielenie rozgrzeszenia jest możliwe w przypadku np. śmierci. Kiedy jeden kapłan rozgrzesza, a drugi nie, wtedy się utrwala, że leży to w gestii księdza. Musimy traktować te osoby w sposób jednakowy. Wszystko musi być jasne. To właśnie prawda zmienia i oczyszcza. Powoduje, że ci, którzy zarzekali się, że nie są w stanie np. realizować czystości, nagle po kilku latach przychodzą i są do tego gotowi. Nie możemy im dawać nadziei na to, że postawa Kościoła się zmieni i wtedy oni załatwią swoje sprawy. Nie. Oni wezwani są do świętości już teraz, a nie kiedyś, kiedy coś się w Kościele zmieni.

- Zapoznając się z literaturą na temat związków niesakramentalnych, spotkałam się z propozycją kierownictwa duchowego i Komunii duchowej dla osób, które wyłączone są z życia sakramentalnego Kościoła.

- Coraz wyraźniej widzimy, że w życiu duchowym potrzebny jest kierownik. Odkrywa to wielu wierzących w Kościele. Wiadomo, że osoby te nie mogą pójść do spowiedzi. Pozostali wierni, korzystając z tego sakramentu, mają możliwość porozmawiania z kapłanem na temat swoich problemów. Oni tej okazji nie mają, dlatego kierownictwo duchowe pomogło im rozwijać się duchowo. Ich jeden problem jest nierozwiązywalny, ale przecież pozostaje do zrealizowania wiele innych przykazań, wobec których też mogą pojawić się problemy. Kiedy człowiek dojrzewa i staje się lepszy moralnie, wtedy Bóg daje łaskę do podjęcia ofiary i rozwiązań, które jeszcze niedawno wydawałyby się niemożliwe. Dlatego w tym duszpasterstwie jest bardzo ważne, żeby był stale obecny kapłan, który ma dla nich czas. Następnym rozwiązaniem, które nie ma być zastępstwem, ale czerpaniem z tradycji Kościoła, jest Komunia św. duchowa. Była ona praktykowana od początku w Kościele. Kiedy wierzący robią wszystko, żeby prowadzić dobre życie moralne i religijne, a problem, który uniemożliwia im łączność sakramentalną, jest dla nich nie do rozwiązania, to wtedy mogą mieć pewność łączności duchowej.
Trzeba powiedzieć, że po trudnych doświadczeniach wcześniejszych związków bardziej angażują się i dbają o swoje powtórne związki. Szybciej starają się szukać pomocy w sytuacjach, kiedy pojawiają się jakieś problemy. Rola duszpasterza polega na tym, żeby pokazywać i uczyć, jak wychowywać dzieci w wierze, w jedności z Kościołem pomimo że ten Kościół rodzinny sam nie może być w pełni zjednoczony z Chrystusem. Osoby te nie są poza nawiasem Kościoła.

- Dziękuję za rozmowę.

O. Jan Kazimierz Brzana, karmelita bosy z Łodzi, z wykształcenia filozof religii, od 1986 r. zajmuje się osobami żyjącymi w związkach niesakramentalnych, założyciel pierwszego w Polsce stałego duszpasterstwa dla niesakramentalnych w Poznaniu.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zachodniopomorskie/ 40-latek z nożem w ręku wszedł do kościoła podczas nabożeństwa

2024-05-13 23:53

Adobe Stock

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

40-latek wszedł z nożem do kościoła w Czaplinku, gdy odbywało się nabożeństwo pierwszokomunijne. Mężczyzna został zatrzymany. Był pijany. W organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu – poinformowała PAP w poniedziałek oficer prasowa KPP w Drawsku Pomorskim asp. Karolina Żych.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, ok. godz. 17.45 w kościele w centrum Czaplinka (woj. zachodniopomorskie).

CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Turniej ATP w Rzymie - Hurkacz awansował do ćwierćfinału

2024-05-14 19:33

[ TEMATY ]

tenis

Hubert Hurkacz

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Rozstawiony z numerem siódmym Hubert Hurkacz wygrał z Argentyńczykiem Sebastianem Baezem (nr 17) 5:7, 7:6 (7-4), 6:4 w 1/8 finału tenisowego turnieju ATP rangi Masters 1000 na kortach ziemnych w Rzymie. Polak zanotował aż siedemnaście asów serwisowych.

Było to pierwsze spotkanie tych zawodników. Hurkacz grał o awans do trzynastego ćwierćfinału turnieju Masters 1000. Rywal po raz pierwszy stanął przed taką szansą.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję