Reklama

Niedziela Podlaska

Eucharystia daje życie

Od czasu cudu eucharystycznego we włoskim Lanciano w VIII wieku, Kościół zatwierdził ponad 130 podobnych cudów, w samej Polsce 8, czyli niewytłumaczalnych naukowo zdarzeń, kiedy to można było namacalnie zobaczyć przemianę chleba i wina w Krew i Ciało Jezusa

Niedziela podlaska 48/2019, str. 4-5

[ TEMATY ]

Eucharystia

cud Eucharystyczny

Al. Rafał Oleksiuk

Unikatowy „kielich z duszą” – dzieło polskich zesłańców na Syberię, 2 poł. XIX wieku

Unikatowy „kielich z duszą” – dzieło polskich zesłańców na Syberię, 2 poł. XIX wieku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jednak według ostatnich amerykańskich badań, niemal 70 proc. tamtejszych katolików nie wierzy w realną obecność Jezusa w Eucharystii. W tym czasie zamętu Kościół w Polsce proponuje swoim wiernym, przez nowy program duszpasterski, by w najbliższych latach zbliżyć się właśnie do tajemnicy Eucharystii.

Program pracy duszpasterskiej

Wraz z pierwszą niedzielą Adwentu Kościół w Polsce rozpoczyna nowy program duszpasterski na lata 2019-22 zatytułowany: „Eucharystia daje życie”. W minionych dwóch latach Kościół skupiał się na Osobie Ducha Świętego. Odkrywane było na nowo Jego działanie w Kościele, a szczególnie w sakramencie chrztu i bierzmowania. Kolejne trzy lata poświęcone będą Eucharystii. Program przygotowała Komisja Duszpasterstwa Konferencji Episkopatu Polski pod przewodnictwem abp. Wiktora Skworca. W pierwszym roku cyklu będzie obowiązywał temat: „Wielka tajemnica wiary” z mottem biblijnym: „Abyście uwierzyli w Tego, którego [Bóg] posłał” (J 6, 29). Tematyka roku zachęca do zgłębiania misterium Eucharystii na różnych płaszczyznach. Refleksji teologicznej może sprzyjać np. poznawanie historii kultu eucharystycznego. Wielu ciekawych informacji w tym temacie może dostarczyć wizyta w drohiczyńskim Muzeum Diecezjalnym, w którym znajdziemy ciekawe, wręcz unikatowe eksponaty związane z Eucharystią.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Uczcić Ciało Pana

Początków adoracji Najświętszego Sakramentu można szukać już w XIII wieku. Wtedy to w Mont Cornillon, niedaleko Liege na terenie dzisiejszej Belgii, młodej zakonnicy Juliannie ukazał się Pan Jezus i prosił o ustanowienie święta Bożego Ciała. Udało się to dopiero 100 lat później, od tej pory nowa forma pobożności porywa cały Kościół do czci swojego Pana pod postacią Najświętszego Sakramentu. Z tą formą pobożności nieodłącznie związane są monstrancje, służące do uroczystej prezentacji Hostii. Monstrancje w kształcie promienistego słońca, znane nam obecnie, to pomysł z okresu baroku. W Muzeum Diecezjalnym znajdziemy pokaźną kolekcję tych naczyń liturgicznych, a jedna z nich jest wręcz unikatowa.

Reklama

Monstrancja obozowa

Tylko w drohiczyńskim muzeum mamy okazję obejrzeć monstrancję wykonaną ze szczątków samolotu. W 1944 r. w Bad Schwartau k. Lubeki na teren stalagu, czyli niemieckiego obozu jenieckiego dla szeregowców i podoficerów, spadł angielski samolot zestrzelony przez nazistów. W obozie tym przebywali Polacy, którzy trafili do niewoli po Powstaniu Warszawskim. Wykradli oni kawałki rozbitej maszyny, mimo iż groziła za to kara śmierci. Z metalowych kawałków nieznany jeniec artysta wykonał na przełomie 1944 i 1945 r. unikatową w skali światowej monstrancję. Pod miejscem, gdzie umieszcza się Najświętszy Sakrament, można zobaczyć orła w koronie oraz napis, wyrażający wartości, dla których owi jeńcy poświęcili wszystko: „Bóg i Ojczyzna”. Monstrancję udało się ukryć przed Niemcami, a po wojnie jeden z ocalałych więźniów ks. Wincenty Marczuk, pochodzący z naszej diecezji, wieloletni proboszcz ciechanowiecki, zaopiekował się tym niezwykłym dziełem i dzięki niemu możemy je podziwiać do dziś.

Syberyjski kielich

W przepięknych monstrancjach umieszcza się Ciało Chrystusa, ale i kielichy, w których znajduje się Przenajświętsza Krew, są równie bogato zdobione dla podkreślenia tego, co się w nich znajduje. Jednak nie zawsze piękne wykonanie jest najbardziej intrygującym elementem, czasem bardziej porusza pomysłowość wykonawców. Kolejnym eksponatem, który obejrzymy tylko w Drohiczynie jest tzw. kielich z duszą. Powstał na Syberii w drugiej połowie XIX wieku. Zrobiony przez Polaków zesłanych po powstaniu styczniowym w okolice Tomska. Temperatura w tamtych rejonach dochodziła nawet do -50oC. W takich warunkach atmosferycznych kapłanowi bardzo ciężko było odprawiać Mszę św., gdyż dłonie i wargi przymarzały do kielicha. Polacy szukali pomysłu, jak poradzić sobie z tym problemem i wpadli na pomysł, by do podstawy kielicha, która była pusta w środku, dopasować metalową formę, czyli tzw. duszę. Znaleźli kowala, który podjął się tego zadania, a dodatkowo dorobili do podstawy drzwiczki zamykane na haczyk. Przed każdą Eucharystią rozgrzewano metalową formę i wkładano ją do kielicha, dzięki czemu ksiądz mógł bez problemu brać kielich w swoje dłonie i pić z niego. Jako że zdarzało się, iż do końca Mszy św. „dusza” zdążyła wystygnąć, wymyślono, by pod czaszą kielicha umieścić drugą „duszę”, również zamykaną na drzwiczki. W Polsce znajdziemy jeszcze tylko jeden „kielich z duszą”, a takiego zawierającego miejsce na dwie „dusze” nie ma nigdzie poza Drohiczynem.

Reklama

Mszał spod Kocka

W syberyjskich łagrach kapłani musieli często sprawować Najświętszą Ofiarę z pamięci. Jednak w warunkach normalnych, nieodłącznym elementem Mszy św. jest Mszał rzymski, czyli najważniejsza księga liturgiczna. Choć w Muzeum Diecezjalnym można znaleźć wiele Mszałów, jeden z nich, odnaleziony na plebanii w Ostrożanach, ma niezwykłą historię. Jest to Mszał łaciński z 1924 r. w wydaniu podręcznym do użytku codziennego. Mimo iż nie jest ani najstarszy, ani najpiękniejszy, spośród eksponatów, niezwykłą wartość nadaje mu wpis, znajdujący się w środku. Mówi on o tym, iż właśnie z tego Mszału odprawiana była ostatnia Msza polowa kampanii wrześniowej dla żołnierzy gen. Franciszka Kleeberga, przed bitwą pod Kockiem, stoczonej w dniach 2-6 października 1939 r. Fakt ten potwierdza wpis ks. Jana Karnickiego, kapelana wojsk walczących pod Kockiem, a później Armii Krajowej, który ostatnie lata życia spędził jako proboszcz ostrożański.

Eucharystia źródłem siły

Obóz jeniecki, syberyjska ziemia czy pole bitwy to miejsca w których może wydawać się, że Boga nie ma. A jednak nasi przodkowie zostawili nam piękny przykład wiary, że właśnie w takich miejscach i w tak trudnym czasie najbardziej pragnęli i potrzebowali siły płynącej od Boga, szczególnie przez sakrament Eucharystii. Pamiętajmy o tym nie tylko w najbliższym roku, ale przez całe życie!

2019-11-26 12:50

Ocena: +4 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pokarm, aby nie ustawać w drodze

W Ewangelii opisana jest scena rozmnożenia chleba. Głodni ludzie spożywali do syta rozmnożony chleb i ryby. Był to rodzaj uczty zgotowanej głodnym słuchaczom. Ewangelie wspominają o innych ucztach, w których brał udział Pan Jezus. Był na uczcie u celnika Lewiego i celnika Zacheusza. Ucztował w domu Szymona. Zachodził na uczty do swoich przyjaciół Marii, Marty i Łazarza w Betanii. Uczestniczył w uczcie Ostatniej Wieczerzy, podczas której dał na pokarm swoje ciało i za napój swoją krew. Temat uczty pojawiał się także w przypowieściach Pana Jezusa, np. w przypowieści o człowieku, który nie miał stroju weselnego, a także w innych przypowieściach o weselu, jakie król wyprawił swojemu synowi. Rzeczywistość ucztowania została przekazana Kościołowi.

CZYTAJ DALEJ

Piłkarz Anthony Martial z różańcem w ręku: „Dziękuję Ci Boże za wszystko”

2024-07-25 20:48

[ TEMATY ]

świadectwo

Anthony Martial/Instagram screen

Anthony Martial to francuski piłkarz gwadelupskiego pochodzenia. Od 2015 roku występuje w seniorskiej reprezentacji Francji.

Anthony Martial opublikował w swoich mediach społecznościowych serię zdjęć wykonaną w Sanktuarium Matki Bożej w Lourdes. Podpisał je słowami: „Dziękuję Ci Boże za wszystko”. Na zdjęciach możemy zobaczyć między innymi jak piłkarz modli się na różańcu czy nagranie z nabożeństwa maryjnego.

CZYTAJ DALEJ

Kolejni obcokrajowcy ukończyli Letnią Szkołę Języka Polskiego na KUL

2024-07-26 20:50

[ TEMATY ]

KUL

kurs

język polski

KAI/@KUL_Lublin / X

Uczestnicy kursu

Uczestnicy kursu

Około stu osób z całego świata uczestniczy w letnich programach językowych organizowanych przez Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II. – Nie ma skuteczniejszej reklamy naszego kraju i regionu niż pokazanie na miejscu bogactwa polskiej kultury, języka i tradycji – mówi Cezary Ruta, dyrektor Szkoły Języka i Kultury Polskiej KUL.

Profesjonalny zespół nauczycieli, bogata oferta programowa dostosowana do różnych oczekiwań słuchaczy, autorskie wykłady wygłaszane przez specjalistów czy wreszcie bogaty program kulturalny i turystyczny – to cechy letnich kursów przygotowanych przez Szkołę Języka i Kultury Polskiej KUL. W tym roku odbywają się one po raz 51. i bierze w nich udział około stu osób z 33 krajów. Najwięcej uczestników pochodzi z USA, Francji, Meksyku, Słowacji, Tajwanu i Wielkiej Brytanii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję