Reklama

Książki

Ks. Piotr Pawlukiewicz o księżach

W marcu br. pożegnaliśmy ks. Piotra Pawlukiewicza, wybitnego kaznodzieję, duchowego ojca tysięcy Polaków. I choć nie ma go już z nami, wciąż możemy czerpać z bogactwa jego nauczania.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pośmiertnie wydana książka ks. Piotra to pozycja, w której autor w charakterystyczny dla siebie, „pawlukiewiczowski” sposób wykłada piękno relacji. Tym razem z przejęciem opowiada o więzi łączącej duchowieństwo ze świeckimi.

Rozmawiajmy

Książka jest przede wszystkim zachętą do podjęcia dialogu. Zaproszeni do rozmowy są wszyscy, którzy wyrażają opinie na temat Kościoła. Po pierwsze – jego wrogowie; po drugie – wierni przyglądający się z niezrozumiałą satysfakcją potknięciom swoich pasterzy; i po trzecie – katolicy, którzy w obliczu kryzysów duchowieństwa... ofiarowują swoje cierpienie. Zdaniem ks. Piotra, trzeba rozmawiać ze wszystkimi nawet o tych najtrudniejszych sprawach, bo przecież „w Kościele nie istnieją tematy, o których nie warto by mówić”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ceniony polski rekolekcjonista opowiada zatem bez ogródek o codzienności polskich księży, wyjaśnia, w jaki sposób budować zdrowe relacje między duchownymi a świeckimi, tłumaczy, jak reagować, gdy katolik – niezależnie: proboszcz czy parafianin – popełnia grzech. Zastanawia się, dlaczego tak duża grupa osób widzi duchowieństwo jako zbiorowisko rozwiązłych ludzi. I pyta: jak temu zaradzić?

Trzeba świadectwa

Reklama

Kapłan nie neguje upadków współbraci. Zauważa konieczność uzdrowienia Kościoła z jego grzechów, a także potrzebę silnego świadectwa bogobojnych księży. Jak podkreśla autor książki, ludzie nie potrzebują dziś księdza kumpla czy księdza teologa. Chcą spotkać duchownego, który jest świadkiem. Takiego, który będzie mógł stanąć przed nimi i powiedzieć: „Ja nie mam na sumieniu żadnych grzechów nieczystych”.

Obowiązek odbudowy wspólnoty spoczywa też na nas, wiernych. I tak autor przybliża czytelnikom żywoty świętych, którzy przeciwstawiali się złu w Kościele. Jedni mieli do czynienia z niekompetentnymi przełożonymi, inni gorszyli się bogactwem biskupów, a kolejni dostrzegali upadki moralne zakonników. Jak radzili sobie z tym Boży reformatorzy? Zamiast upominać i wytykać błędy, zawstydzali innych, świecąc przykładem.

W jedności

Myślę jednak, że wciąż zapominamy, iż Kościół jest święty nie perfekcjonizmem jego członków, ale obecnością Chrystusa. To Jezus czyni Kościół świętym – jednocześnie powołuje grzeszników, którzy niekiedy upadają. Możemy być spokojni. Ks. Piotr pisze: „Zbawiciel nigdy, przenigdy, nawet w czasach wielkich kryzysów duchowych (...), nie opuścił i nie opuści Kościoła”. Chrystus modli się jednak o naszą jedność. O taką modlitwę prosi też w swojej ostatniej książce ks. Pawlukiewicz.

2020-06-03 08:44

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Potomkowie łowców

Duchy we śnie, duchy na jawie.
Papua Zachodnia
Grzegorz Kapla

Opowieści o krainach dalekich i nieosiągalnych czyta się dobrze, ale zawsze – a szczególnie w czasach pandemii – jak bajki o żelaznym wilku. Większość z nas nigdy tam nie dotrze, nie ma szansy tam być. Książka Duchy we śnie... opowiada o wyprawie dwóch reporterów do Papui Zachodniej. W tej prowincji, należącej do Indonezji, a leżącej w Nowej Gwinei, można znaleźć rejony całkiem dzikie, zamieszkałe przez potomków łowców głów (odkąd zawitali do nich misjonarze, nie jedzą już swoich wrogów). I przez to pociągające, przynajmniej dla Grzegorza Kapli i jego towarzysza. Głównym bohaterem książki jest plemię Dani (samo słowo dani w jego języku oznacza ludzi), żyjące na granicy światów: cywilizacji współczesnej i tej z epoki kamienia łupanego. Świata realnego i świata duchów, z którymi Dani często wchodzi w kontakt. Na granicy wolności i niewoli, bo Papua, choć pragnie wolności, jest terytorium podległym Indonezji.
CZYTAJ DALEJ

Wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi

[ TEMATY ]

Matka Boża

Karol Porwich/Niedziela

Imię Maryi czcimy w Kościele w sposób szczególny, ponieważ należy ono do Matki Boga, Królowej nieba i ziemi, Matki miłosierdzia. Dzisiejsze wspomnienie - "imieniny" Matki Bożej - przypominają nam o przywilejach nadanych Maryi przez Boga i wszystkich łaskach, jakie otrzymaliśmy od Boga za Jej pośrednictwem i wstawiennictwem, wzywając Jej Imienia.

Zgodnie z wymogami Prawa mojżeszowego, w piętnaście dni po urodzeniu dziecięcia płci żeńskiej odbywał się obrzęd nadania mu imienia (Kpł 12, 5). Według podania Joachim i Anna wybrali dla swojej córki za wyraźnym wskazaniem Bożym imię Maryja. Jego brzmienie i znaczenie zmieniało się w różnych czasach. Po raz pierwszy spotykamy je w Księdze Wyjścia. Nosiła je siostra Mojżesza (Wj 6, 20; Lb 26, 59 itp.). W czasach Jezusa imię to było wśród niewiast bardzo popularne. Ewangelie i pisma apostolskie przytaczają oprócz Matki Chrystusa cztery Marie: Marię Kleofasową (Mt 27, 55-56; Mk 15, 40; J 19, 25), Marię Magdalenę (Łk 8, 2-3; 23, 49. 50), Marię, matkę św. Marka Ewangelisty (Dz 12, 12; 12, 25) i Marię, siostrę Łazarza (J 11, 1-2; Łk 10, 38). Imię to wymawiano różnie: Miriam, Mariam, Maria, Mariamme, Mariame itp. Imię to posiada również kilkadziesiąt znaczeń. Najczęściej wymienia się m.in. "Mój Pan jest wielki", "Pani" i "Gwiazda morza".
CZYTAJ DALEJ

Karol Cierpica: Świadectwo żołnierza, za którego oddano życie

2025-09-12 21:15

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Cierpica

Mat.prasowy

Karol Cierpica

Karol Cierpica

Już 18 września ukaże się książka, której nie da się odłożyć na półkę obojętnie – „Ocalony” to historia kapitana Karola Cierpicy, weterana z Afganistanu, którego życie zmienił dramatyczny atak talibów i heroiczna ofiara młodego amerykańskiego żołnierza. To opowieść o walce, kryzysie, wierze i sile, która rodzi się z największej słabości. Autentyczna, prawdziwa i bardzo potrzebna – bo pokazuje, że nawet w najciemniejszym momencie można odnaleźć sens i nadzieję.

Kapitan rezerwy Wojska Polskiego, były spadochroniarz 6. Brygady Powietrznodesantowej, żołnierz rozpoznania, snajper i instruktor spadochronowy. Weteran misji stabilizacyjnych w Bośni i Hercegowinie oraz w Afganistanie. Odznaczony przez Sekretarza Obrony USA Brązową Gwiazdą, Honorową Bronią Białą przez MON i Krzyżem Wojskowym przez Prezydenta RP. 28 sierpnia 2013 roku podczas zmasowanego ataku talibów na bazę w Ghazni, został ranny. Jego życie ocalił wówczas sierżant sztabowy Michael H. Ollis z US Army, który osłonił Karola i zginął na miejscu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję