Reklama

Prasa zagraniczna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nowy osobisty lekarz papieża

Franciszek wybrał na swojego medyka prof. Roberto Bernabeiego, profesora zwyczajnego chorób wewnętrznych i geriatrii na Katolickim Uniwersytecie Najświętszego Serca w Rzymie. Zastąpi on zmarłego w styczniu dr. Fabrizia Soccorsiego. Profesor Bernabei pochodzi z Florencji. Studiował na uczelni, na której teraz wykłada. Był przewodniczącym Włoskiego Towarzystwa Gerontologii i Geriatrii.

CNA

Patologia eutanazji

Coraz więcej wskazuje na to, że tzw. dobra śmierć służy pozbywaniu się ludzi starszych i schorowanych. W Belgii i Holandii, gdzie eutanazja jest legalna, w ostatnim czasie zauważono znaczny wzrost liczby jej przypadków. Zezwala się już na eutanazję z powodu „zmęczenia życiem”. Wprowadzono nawet pojęcie polipatologii, oznaczające jednoczesne występowanie kilku schorzeń, co jest niemal normą w starszym wieku. Zabezpieczenie w postaci obowiązkowych konsultacji co najmniej dwóch lekarzy nie działa, a specjalne organy rządowe stały się sprzymierzeńcami tych, którzy wykonują zabiegi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

The Pillar

Budżet wychodzi na prostą

Nie jest najgorzej. Tak można jednym zdaniem ocenić tegoroczny watykański budżet. Co prawda dziura budżetowa wyniesie prawie 50 mln euro, a w przypadku, gdyby ofiary na świętopietrze i inne daniny z całego Kościoła były mniejsze od zakładanych, może się jeszcze powiększyć, ale generalnie watykańskie finanse wychodzą na prostą. To efekt niedawnej decyzji papieża, który rozproszone do tej pory zarządzanie finansami Stolicy Apostolskiej scentralizował w Sekretariacie ds. Ekonomicznych. Deficyt zostanie pokryty z rezerw finansowych Watykanu. Dobre sygnały to m.in. mniejsze niż się spodziewano straty w przychodach za 2020 r. – zamiast zakładanych 80% wyniosły one 20%.

Reklama

Udało się także znaleźć oszczędności na 2021 r. – m.in. 24 mln euro w kosztach delegacji służbowych, które w czasach pandemii są ograniczane do minimum.

CNA

Czy to już schizma?

Jedną z drażliwych spraw w relacjach między Watykanem i Kościołem w Niemczech jest kwestia Komunii eucharystycznej z protestantami. Kościół w Niemczech uważa, że jest ona możliwa i dopuszczalna, Stolica Apostolska widzi tę kwestię inaczej – argumentuje, że protestanci inaczej rozumieją Eucharystię i najpierw trzeba osiągnąć zgodność w kwestiach teologicznych, a dopiero później myśleć o praktyce. Stanowisko Watykanu nie podoba się w Niemczech i niektórzy, także biskupi, otwarcie wprowadzają inną praktykę. Przewodniczący niemieckiej konferencji biskupiej bp Georg Bätzing przyznał, że nie ma problemu z udzieleniem Komunii św. protestantowi w sytuacji, gdy ten w swoim sumieniu uzna, iż ma prawo poprosić o udzielenie tego sakramentu w Kościele katolickim. Dodał, że nie będzie wyciągał konsekwencji wobec kapłanów swojej diecezji, którzy czynią podobnie. Twierdzi także, że nadal jest w jedności z Kościołem, bo przecież nie zaprasza on wszystkich protestantów do stołu Pańskiego, tylko sami do niego przychodzą.

Reuters

Klaryfikacje

Gubernatorat Państwa Watykańskiego wydał niedawno regulacje dotyczące szczepień, które wzbudziły nieco kontrowersji i krytyki, szczególnie w mediach społecznościowych. Poszło o to, że w zarządzeniu napisano, iż osoby, które z przyczyn zdrowotnych nie mogą przyjąć szczepionki, mogą być przesunięte na inne stanowisko pracy, na którym będzie mniejsza intensywność kontaktu z innymi osobami, oczywiście, z zachowaniem tego samego uposażenia. Ci natomiast, którzy nie będą chcieli się zaszczepić z innych powodów, muszą być świadomi możliwych konsekwencji prawnych takiej decyzji. Krytyka tych ogólnych sformułowań zmusiła Gubernatorat do wyjaśnienia swojego stanowiska. Podkreślono, że ci, którzy nie będą się szczepić, na pewno nie stracą przez to pracy, a pracodawca znajdzie inne rozwiązanie w sytuacji zagrożenia zarażeniem, które stwarzają niezaszczepieni. W Watykanie do tej pory odnotowano 30 zachorowań na COVID-19, w większości wśród Gwardii Szwajcarskiej.

2021-03-02 14:06

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Ostatnie pożegnanie ks. Jana Kurconia

2024-04-18 17:04

Ks. Paweł Jędrzejski

Grób księdza Jana Kurconia

Grób księdza Jana Kurconia

Przeczów: W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa odbyła się ceremonia pogrzebowa ks. Jana Kurconia. W ostatniej ziemskiej drodze zmarłemu kapłanowi towarzyszyło 35 kapłanów, delegacje OSP, a także reprezentanci kół łowieckich oraz wierni parafii.

Eucharystii pogrzebowej przewodniczył ks. Adam Łuźniak, wikariusz generalny metropolity wrocławskiego. We wstępie zaznaczył, że każdy człowiek posiada swoją historię życia i taką też miał zmarły ks. Jan Kurcoń, a ponieważ posługiwał i mieszkał przez wiele lat pośród wiernych w Przeczowie, to każdy miał jakąś część swojego życia związaną z historią życia ks. Kurconia. Homilię wygłosił ks. Piotr Oleksy, obecny proboszcz przeczowskiej parafii. Zaznaczył, że uroczystość pogrzebowa jest przejściem do życia wiecznego. Podkreślił też, że dom ks. Jana był zawsze otwarty dla ludzi, chętnie ich gościł, słuchał, interesował się ich życiem i dbał o życie sakramentalne parafian. - Dziś ks. Jan niesie nam przesłanie: “Obyś nigdy nie zgubił Jezusa - mówił ks. Oleksy, podkreślając, że zmarły kapłan był miłośnikiem przyrody, kochał las i dostrzegał obecność Boga w przyrodzie.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję