Wielki Piątek godz. 9.40. Przychodzimy pod budynek Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łomży. Drzwi pokoju, w których dokonuje się wypłat zasiłków już otwarte, ale kasa jeszcze nieczynna.
Okienko zostanie otwarte punktualnie o godz. 10.00. W pokoju pełno ludzi, siedzą na ławkach i stoją stłoczeni, kolejka ustawia się więc i na dworze. Dobrze, że nie pada. Rozglądamy
się wśród stojących. Szarzy, zmęczeni ludzie. Prawda, że Wielki Piątek nie jest dniem wesołości, ale nie widać na twarzach oczekiwania i zadowolenia ze zbliżających się radosnych przecież Świąt
Zmartwychwstania. Maluje się na nich smutek i troska. Ten i ów wzdycha ciężko. Zajmujemy kolejkę za panią w czarnym żakiecie.
- Proszę zobaczyć - mówi jedna z pań stojących przed nami - przyznano mi 70 zł. I co ja kupię na te święta za 70 złotych? Ale dobre i to!
- A ja już pięć lat jestem bez pracy - skarży się cicho inna pani. - Mąż pracuje, ale w domu czworo dzieci, i co mamy zrobić? A do pracy mnie nigdzie nie przyjmą. Gdyby nie ta
pomoc...
- Niech pani nie narzeka - mówi pan w popielatym płaszczu. - Są tacy, którym jest jeszcze gorzej.
- Racja - odpowiada mu wiele głosów.
Mija czas. Dziesiąta. Okienko kasy zostało otwarte. Wszyscy wracają na swoje miejsca do kolejki i ławeczki w poczekalni pustoszeją, wszyscy wolą stać, tym bardziej, że jakiś pijany, brudny
mężczyzna usiłuje wkręcić się bez kolejki. Głupkowato dowcipkuje, liczy na szczęście i nieuwagę czekających.
- Od razu pójdę po zakupy - mówi z zadowoleniem pani w czarnym żakiecie i uśmiecha się do mnie. - Upiekę ciasto i kupię kiełbasę na święta - dodaje. Ja również się uśmiecham, bo
myślę dokładnie o tym samym.
Pijak poszedł sobie wreszcie zniechęcony postawą kolejkowiczów i obietnicą sprowadzenia pracownika socjalnego mogącego zatrzymać mu wypłatę. W kolejce robi się spokojniej i prawie świątecznie.
Kasjerka szybko i sprawnie wypłaca pieniądze. Wspomożeni dziękują i życzą jej i sobie nawzajem spokojnych i radosnych świąt.
Wracamy do domu. Portfel, jak zwykle, pusty, ale za to torba pełna świątecznych zakupów - mąka, jajka, ser, cukier... Spotkanym znajomym życzymy pełnych radości świąt.
Gdyby nie ta pomoc...
Pomóż w rozwoju naszego portalu