Reklama

To, co najważniejsze

Niedziela kielecka 21/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trwa jeszcze okres wielkanocny, najważniejszy w całym roku. Przeżywamy najważniejszą prawdę naszej wiary. A skoro najważniejsza - powinna ona decydować o kształcie naszego życia. Czy rzeczywiście tak jest? Czym jest zmartwychwstanie dla naszych dzieci?
Często zapominamy, że dla dzieci sprawy życia, śmierci i zmartwychwstania są odległe, trudne i nie zrozumiałe. Niejednokrotnie są one przecież zepchnięte na dalszy plan dla dorosłych, deklarujących się jako katolicy. Bo mimo że w centrum katechizacji dzieci jest Jezus Chrystus i Jego Zmartwychwstanie, zadziwiające, że tak mało dzieci przywiązuje do tego wagę. Pomimo "oswojenia się" z tą prawdą od 2000 lat, wciąż okrywamy ją na nowo. To czeka nasze dzieci.
Trzeba pamiętać, że od "jakości" tego przekazu będzie zależeć "jakość" ich wiary. Dzieci w szkole podstawowej i w gimnazjum często patrzą na Zmartwychwstanie z perspektywy niewiernego Tomasza - "nie mogę oceniać Zmartwychwstania, ponieważ jeszcze tego nie doświadczyłem...". Z drugiej strony pełne są świeżości, entuzjazmu, zapału, chęci, których brak dorosłym.
To decydujące chwile, kształtujące ich późniejsze, dojrzałe postawy wiary. Oczywiście, jeśli rodzice nie wierzą w to, co decyduje o zbawieniu, to dziecko ma dużo więcej do przebrnięcia na trudnej drodze wiary. Metafizyka jest obca dzieciom - to, czego dowiadują się na katechezie, próbują zrozumieć za pomocą własnego doświadczenia, nauki.
Zatem, czym dla przeciętnego dziecka jest Zmartwychwstanie Jezusa i jego własne? Najczęściej - przyjściem na świat po raz drugi: "można żyć drugi raz, to miłe uczucie"; "jest drugą szansą, poprzez którą mogę się poprawić"; "jest otrzymaniem drugiego życia".
I tu zadanie dla nas: dorośli muszą zadbać o swoją postawę wobec faktu Zmartwychwstania, tak, aby nie wprowadzać dzieci w błąd, aby nie lekceważyć niebezpieczeństw new age, reinkarnacji, bajkowego mitologizowania nieba i Zmartwychwstania.
Większość dzieci potrafi stwierdzić, że Zmartwychwstanie jest ważnym wydarzeniem, że cieszą się z tego powodu. Jest zatem radość, pewność że Jezus żyje, ale jakie to ma znaczenie dla ich życia? "Cieszę się, że Jezus zmartwychwstał, bo zbawił ludzi"; "mam szansę spotkać się z Panem Jezusem dzięki Zmartwychwstaniu"; "Zmartwychwstanie to dar, który ofiarował nam Pan Jezus".
Myślę, że odpowiedzi na pytanie o znaczenie Zmartwychwstania w ich życiu, dzieci udzielą sobie już jako dorośli. Na razie część z nich próbuje tłumaczyć sobie to intelektualnie, a kończy się to zwykle klęską albo błędem teologicznym. Zamiast uwierzenia, niektóre 12-latki zaskoczyły mnie próbą doszukiwania się sensu, próbą wnikliwszej analizy: "według mnie, Jezus umarł za nas na krzyżu, aby potem Zmartwychwstać i nas zbawić. To jest potwierdzenie Jego miłości do nas"; "według mnie gdyby Jezus nie zmartwychwstał, nasze losy i całego świata potoczyłyby się inaczej. Wierzę i cieszę się, że Jezus zmartwychwstał"; "Zmartwychwstanie jest potrzebne każdemu człowiekowi, gdyż jeślibyśmy nawet zboczyli z drogi do nieba, a nawet umrzemy, to i tak zmartwychwstaniemy i będziemy na nowo żyć"; "wierzę w Zmartwychwstanie i w to, że doczekam się zbawienia. To tak jakbym położyła się do trumny i wstąpiła jako duch do nieba. Dostałabym piękny dom, w którym mogłabym gościć Jezusa - ten dom to nowe serce"; "Zmartwychwstanie jest potrzebne każdemu człowiekowi, aby zobaczyć Boga i żyć już wiecznie".
Dzieci czerpią z postaw dorosłych. "Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek" - to jedna z nich. "Wiem, że nasza religia pochodzi po części od religii Żydów. Ale często się zastanawiam, czy kiedy już dojdę do nieba, to Pan Bóg nie zacznie się śmiać, że to religia Żydów jest prawdziwa, a Jezus był zwykłym śmiertelnikiem. Oczywiście wierzę, że Jezus zmartwychwstał, ale ciągle się zastanawiam, która religia jest prawdziwa. Moja ciocia powiedziała mi, że skoro się waham, to znaczy, że jestem niewierząca".
Dobrze, że są takie ciocie, które uczą nasze dzieci samokrytyki, przechodzenia od doświadczenia wyłącznie intelektualnego do doświadczenia wiary. I wzbudzają chęć poszukiwania tego, co najważniejsze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II beatyfikował siostrę Faustynę Kowalską 18 kwietnia 1993 roku w Rzymie.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.

CZYTAJ DALEJ

„Każdy próg ghetta będzie twierdzą” – 81 lat temu wybuchło powstanie w getcie warszawskim

2024-04-19 07:33

[ TEMATY ]

powstanie w getcie

domena publiczna Yad Vashem, IPN, ZIH

19 kwietnia 1943 r., w getcie warszawskim rozpoczęło się powstanie, które przeszło do historii jako największy akt zbrojnego sprzeciwu wobec Holokaustu. Kronikarz getta Emanuel Ringelblum pisał o walce motywowanej honorem, który nakazywał Żydom nie dać się „prowadzić bezwolnie na rzeź”.

„Była wśród nas wielka radość, wśród żydowskich bojowników. Nagle stał się cud, oto wielcy niemieccy +bohaterowie+ wycofali się w ogromnej panice w obliczu żydowskich granatów i bomb” – zeznawała podczas słynnego procesu Adolfa Eichmanna, jednego z architektów Holokaustu, Cywia Lubetkin ps. Celina. W kwietniu 1943 r. należała do dowództwa Żydowskiej Organizacji Bojowej, jednej z dwóch formacji zbrojnych żydowskiego podziemia w getcie. Zrzeszeni w nich konspiratorzy podjęli decyzję o podjęciu walki, której najważniejszym celem miała być „śmierć na własnych warunkach”. Tym samym odrzucili dominujące wcześniej przekonanie, że tylko stosowanie się do poleceń okupantów może uratować choćby część społeczności żydowskiej w okupowanej Polsce. W połowie 1942 r. było już jasne, że założeniem działań III Rzeszy jest doprowadzenie do eksterminacji narodu żydowskiego.

CZYTAJ DALEJ

„Przysięga Ireny”. Zmieniaj świat swoją odwagą!

2024-04-19 08:14

[ TEMATY ]

film

Mat.prasowy

To prawdziwa historia oparta na faktach z życia Ireny Gut-Opdyke, która z narażeniem życia ratowała Żydów ukrywających się po likwidacji getta. To przejmująca opowieść o zachowaniu człowieczeństwa w nieludzkich czasach II wojny światowej.

Premiera w polskich i amerykańskich kinach już 19 kwietnia.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję