Polacy z całego świata przybyli w sobotę i niedzielę 26 i 27 kwietnia do Torunia, by podjąć ważne dla nich i dla Ojczyzny tematy. Choć mieszkają z dala od Macierzy, stale
utrzymują i pielęgnują swe więzi z Polską, której chcą służyć. Rodacy rozsiani po świecie wyrazili potrzebę zjednoczenia całej Polonii i postanowili, że uczynią wszystko, aby tak się stało.
VII Forum Polonijne "Polonia była, jest i będzie z Macierzą" odbyło się z inicjatywy Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej oraz Stowarzyszenia Morskiego i Gospodarczego
im. Eugeniusza Kwiatkowskiego.
Do Torunia przyjechali Rodacy z trzech kontynentów - całej Europy i obu Ameryk. Polonia przybyła z 15 krajów świata, m.in.: Argentyny, Białorusi, Brazylii, Francji, Kanady, Kazachstanu,
Litwy, Niemiec, Norwegii i Wielkiej Brytanii, została powitana przez organizatorów po staropolsku - chlebem i solą. "Niech Bóg błogosławi wszystkim, którym droga jest Ojcowizna" - mówił na powitanie
o. Tadeusz Rydzyk, rektor Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej.
"Jesteśmy rozdrobnieni i poszatkowani. Jeśli utworzymy polską jedność poza granicami, będą się z nami liczyć" - mówił jeden z organizatorów, kapitan Zbigniew Sulatycki. Zjednoczenie
udało się w Ameryce Łacińskiej dzięki działalności Jana Kobylańskiego, który z powodów zdrowotnych nie mógł dotrzeć na forum. 10 lat temu stanął na czele założonej przez siebie Unii Stowarzyszeń
i Organizacji Polskich Ameryki Łacińskiej, która liczy około 2,5 mln polonusów. USOPAŁ na zjeździe reprezentowała wiceprezes Maryla Rynarzewska-Szybisz, która przybyła z Argentyny. Opowiedziała
o działaniach Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich Ameryki Łacińskiej oraz o odczuciach Polaków mieszkających z dala od Ziemi-Matki. "Często tam daleko, w Ameryce Południowej,
ściskają się gardła i łzy napływają do oczu, gdy nagle coś - jakiś zapach, kolor kwiatu, dźwięki dawno niesłyszanej melodii czy zwykły powiew wiatru - przywodzi wspomnienia z Ojczyzny - mówiła
Maryla Szybisz. - Ileż razy ludzie, w których żyłach płynie polska krew, a którzy nie byli nigdy w kraju nad Wisłą, wzruszają się do łez na wspomnienie tego, o czym opowiadali dziadkowie
czy rodzice" - dodała ze wzruszeniem.
W trakcie dwudniowego Forum uczestnicy wysłuchali referatów o sytuacji Polonii i Polaków mieszkających poza granicami kraju. A borykają się z przeróżnymi problemami. Na Wschodzie
jest ciężka sytuacja ekonomiczna, która uniemożliwia Polakom, nie z własnej woli oderwanym od Ojczyzny, zdobywanie wykształcenia. Brak funduszy od litewskiego rządu sprawia, że polskie dzieci tam
mieszkające nie mają podręczników. O tym mówił Stanisław Pieszko, wiceprezes Związku Polaków na Litwie. "W Niemczech Polonia nie przetrwałaby, gdyby nie było polskich księży, którzy podążali za emigrującymi
Polakami" - mówił prof. Piotr Małoszewski z Monachium. Podobna sytuacja jest w każdym innym państwie, gdzie mieszkają Polacy. Z Kurytyby w Brazylii przyjechał ks. Jerzy Morkis. Pochodzi
ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego à Paulo, które od 100 lat prowadzi tam Polską Misję Katolicką.
W sobotni wieczór uczestnicy VII Polonijnego Forum udali się na miejsce porwania sługi Bożego ks. Jerzego Popiełuszki w podtoruńskim Górsku, gdzie delegacje pomodliły się i złożyły wiązanki
kwiatów. Później w Domu Słowa z Rodakami spotkał się bp Andrzej Suski. Życzył im, by to spotkanie napełniło ich nową nadzieją i nową radością. Wielu łez wzruszenia wszyscy goście doznali
dzięki młodzieży z katolickiego gimnazjum i liceum w Chojnicach, która zaprezentowała przedstawienie Czarna sukienka, mówiące o czasach powstania styczniowego. Na zakończenie spotkania
odbył się występ Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego pt. Orzeł Biały.
Uczestniczy VII Forum Polonijnego "Polonia była, jest i będzie z Macierzą" wydali oświadczenie, w którym stanowczo przeciwstawili się działaniom Ministerstwa Spraw Zagranicznych rozbijającym
patriotyczne ugrupowania polonijne, jakie od kilku lat obserwują. Do Ojca Świętego delegaci wysłali list solidarności. "Czujemy to wyraźnie, jak wiele Polonia zawdzięcza Ojcu Świętemu. Każda pielgrzymka
Piotra naszych czasów, nawet do najmniejszego i najbardziej oddalonego kraju świata, ma zawsze w swym programie, jeśli nie spotkanie z Polonią, to chociaż specjalne przesłanie przybywającego
Pielgrzyma skierowane do mieszkającej tam Polonii. Za to umacnianie w wierze katolickiej i umiłowaniu Ojczyzny wyrażamy naszą serdeczną wdzięczność" - napisali w liście delegaci toruńskiego
zjazdu. Zaznaczyli też, jak wielką rolę w przybliżaniu Polonii do Macierzy odgrywa Radio Maryja. To poprzez fale eteru tej katolickiej rozgłośni Polonia z Zachodu i Polacy mieszkający na
Wschodzie łączą się z Ojczyzną. Nie tylko dowiadują się o tym, co dzieje się w Polsce, ale mają także możliwość włączenia się do rozmowy na ważne tematy. "W niniejszym liście pragniemy
również pomieścić naszą wdzięczność Matce Najświętszej za to Jej Radio będące wspaniałym narzędziem ewangelizacji" - napisali uczestnicy VII Forum Polonijnego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu