Po upadku czerwonego imperium terroru dalekie tereny Rosji otworzyły się dla misjonarzy. Jednym z pierwszych był o. Grzegorz Ruksztełło, redemptorysta, który przez niemal 20 lat posługi doskonale poznał mieszkających tam ludzi, ich biedę materialną i duchową, troski, problemy oraz autentyczną potrzebę wiary, którą wielu z nich zachowało pomimo spustoszeń, jakie w sercach Rosjan poczynił komunizm. Misjonarz wspomnienia z tego okresu zebrał w długo wyczekiwanej książce Okruchy, która ukazała się nakładem wydawnictwa Bernardinum.
Każda z krótkich, acz niezwykle barwnych i często dramatycznych opowieści opisanych przez redemptorystę układa się w ogólny obraz religijności Rosjan. Jest to opowieść o nadziei i o tym, jak Boża łaska wlewa się tam, gdzie panuje niedostatek, również w sferze duchowej.
„Przyszli kiedyś do mnie ludzie, by poprosić o pogrzeb. Pytam ich: – A kto umarł? – Babcia umarła... – mówią... – Czy babcia była katoliczką? – No, my nie wiemy... – pada odpowiedź. – Więc dlaczego przyszliście do nas? – A dlatego, że ciągle była jakaś tak zamyślona, jakby się modliła... Więc pewnie katoliczka. I znaleźliśmy w jej domu takie coś... Popatrzyłem i nie bardzo chciałem uwierzyć w to, co zobaczyłem. Przede mną na stół «wysypali» różaniec albo coś, co z niego zostało... Drewniane paciorki były wytarte, a łańcuszek nie miał się czego trzymać... Póki był różaniec, żyła, później jej życie rozsypało się tak jak on. Pomyślałem, że na pewno była katoliczką, i życzyłbym każdemu, by w swoim życiu wytarł jeden różaniec...” – czytamy w Okruchach. Podobnych poruszających historii mieszkańców dalekiej Rosji, ludzi, którzy doświadczyli terroru bezbożnego systemu na własnej skórze, poznamy więcej z najnowszej książki o. Ruksztełły.
Okruchy
O. Grzegorz Ruksztełło CSsR
Wydawnictwo: Bernardinum
Okładka książki: Orda. Jak Mongołowie zmienili świat
Świat, w którym żyjemy, jest w dużej mierze spuścizną Mongołów, czego dowodzi w swojej książce Marie Favereau.
Popkultura sprawiła, że na Mongołów patrzymy przez pryzmat Czyngis-chana, uznawanego za największego mordercę wszech czasów. Jest to wizja militarystyczna, w której poza podbojami i ludobójstwami dokonywanymi przez koczowników trudno dostrzec inne aspekty ich funkcjonowania. Imperium mongolskie nie samym jednak Czyngis-chanem stało. Po jego śmierci Mongołowie usprawnili machinę wojenną, by przeć dalej na zachód. W złotych czasach swojego istnienia objęli ogromne połacie terenu od Morza Japońskiego aż po Ruś i stali się największym lądowym imperium świata. Tak ogromny polityczny twór nie mógł zaistnieć bez wojskowego geniuszu Czyngis-chana, ale też nie mógł się utrzymać bez sprytu i smykałki do biznesu jego następców. Marie Favereau, wybitna francuska profesor historii, w swojej książce Orda. Jak Mongołowie zmienili świat stara się zwrócić uwagę również na ten aspekt istnienia Mongołów i zdemitologizować nasze spojrzenie na potomków Czyngis-chana. Książka jest znakomicie napisana, oryginalna, a nawet rewolucyjna – zmienia sposób, w jaki rozumiemy nie tylko imperium Mongołów, ale i świat. Autorka, poddając mongolskie imperium wnikliwej ocenie, wyjaśnia, jak zdołali oni podbić znaczną część Eurazji oraz jak wpłynęli na rozwój kultur tamtego regionu, jak utrzymali swoje imponujące imperium, ale także w jaki sposób zmienili oblicze świata. Jest to najciekawszy i najbardziej oryginalny wątek Ordy..., książki, której autorka analizuje powiązania losów Złotej Ordy z dziejami Eurazji i całego globu. Publikacja prof. Favereau zmienia sposób, w jaki rozumiemy naszą historię. Czy Mongołowie rozpowszechnili idee tolerancji religijnej? Czy stali się twórcami wysokiej kultury i rozpowszechniali zaawansowane teorie naukowe? Na te pytania książka odpowiada.
Publikujemy oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji wrocławskiej dot. Fundacji Teobańkologia.
"W związku z rozwojem działalności fundacji Teobańkologia oraz szeroką skalą jej działań duszpasterskich i medialnych, metropolita wrocławski abp Józef Kupny powołał Komisję ds. zbadania funkcjonowania fundacji.
Po obiedzie w Nuncjaturze Apostolskiej przy Państwie Włoskim, Papież udał się do Senatu Republiki, gdzie obejrzał wystawianą tam Biblię Borso d’Este - arcydzieło sztuki iluminatorskiej epoki renesansu.
„Niech żyje Papież”, „Papież Leon!” i także „Forza Roma!”. Wokół słynnego „słonika” – znanej marmurowej rzeźby obelisku umieszczonego na grzbiecie słonia, symbolu Piazza della Minerva – zgromadził się niewielki tłum ludzi, gdy tylko rozeszła się wiadomość o zbliżającym się przybyciu Papieża. Leon XIV przybył dziś około godziny 14.45 do Biblioteki Senatu, aby prywatnie zwiedzić wystawę przygotowaną w Sali Kapitularnej z okazji Jubileuszu, poświęconą Biblii Borso d’Este – iluminowanemu rękopisowi w dwóch tomach, powstałemu w latach 1455–1461. Jest to ekspozycja bogata w historię i znaczenie, która – sto lat po swojej pierwszej publicznej prezentacji – udostępnia zwiedzającym dzieło pokazywane dotąd jedynie przy niezwykle rzadkich okazjach.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.