Reklama

Kościół

Miłość mocniejsza niż śmierć

Włączenie do procesu beatyfikacyjnego nienarodzonego dziecka sprawiło, że był on unikatowy w historii Kościoła katolickiego. Ta decyzja niesie istotne przesłanie dla współczesnego człowieka. O heroicznej postawie Ulmów z ks. dr. Witoldem Burdą, postulatorem ich procesu beatyfikacyjnego, rozmawia Krzysztof Tadej.

Niedziela Ogólnopolska 1/2023, str. 20-22

[ TEMATY ]

rodzina Ulmów

Muzeum w Markowej

Wiktoria i Józef Ulmowie oraz ich dzieci zostali zamordowani 24 marca 1944 r. za pomoc Żydom

Wiktoria i Józef Ulmowie oraz ich dzieci zostali zamordowani 24 marca 1944 r. za pomoc Żydom

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krzysztof Tadej: Kiedy Wiktoria i Józef Ulmowie zdecydowali o tym, że będą ukrywali Żydów w swoim domu?

Ks. Witold Burda: W drugiej połowie 1942 r. Wówczas do ich domu w Markowej k. Łańcuta zapukali znajomi Żydzi. Błagali o pomoc, chcieli się ukryć. Byli to Żydzi z Markowej i Łańcuta.

Pamiętajmy, że w czasie II wojny światowej Polska była jedynym krajem, w którym za jakąkolwiek pomoc udzieloną Żydom groziła kara śmierci. Niemcy karali śmiercią również tych, którzy wiedzieli o ukrywających się Żydach, ale nie informowali o tym władz okupacyjnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wiktoria i Józef Ulmowie, mimo biedy i ciągłego zagrożenia życia, zdecydowali się przyjąć do swojego domu ośmioro Żydów. Byli to: Saul Goldman z czterema synami, których imion nie znamy, Lea Didner i Gołda Grünfeld oraz córka prawdopodobnie tej ostatniej o nieznanym imieniu.

Decyzja Ulmów była heroiczna. Tak jak wielu Polaków, do których w czasie wojny pukali Żydzi, stanęli przed wyborem. Z jednej strony widzieli ludzi, których Niemcy pozbawili wszystkich praw, a z drugiej – wiedzieli, że za udzielenie Żydom pomocy ich rodzinie grozi śmierć. Postawa Ulmów była piękna, sięgała poza ludzką logikę. Odpowiedzieli na prośbę Żydów miłością, która jest mocniejsza niż strach. To miłość, która jest mocniejsza niż śmierć.

Ulmowie ukrywali Żydów przez ok. 1,5 roku na poddaszu swojego domu. Zginęli za wierność ewangelicznemu przykazaniu miłości bliźniego.

Wiktoria i Józef Ulmowie zdecydowali się pomóc Żydom, narażając życie własne i swoich dzieci. Jakimi motywami się kierowali?

Ich decyzja była w pełni bezinteresowna. Dlaczego tak postąpili? Ulmowie byli przede wszystkim głęboko wierzącymi ludźmi. Zostali wychowani w duchu chrześcijańskiej życzliwości i troski o drugiego człowieka. Jeden ze świadków procesu beatyfikacyjnego opowiadał m.in., że w domu rodzinnym Wiktorii Ulmy (z d. Niemczak) w czasie świąt przygotowywano paczki żywnościowe dla osób potrzebujących. Nikt, kto zwracał się do nich o pomoc, nie odchodził z pustymi rękami. To pokazuje, jak rodzina Wiktorii była wrażliwa i otwarta na potrzeby innych. Życzliwość i chęć czynienia dobra Wiktoria wyniosła właśnie z domu rodzinnego. Tak samo jak jej mąż Józef.

Reklama

Drugim elementem, który pozwoli zrozumieć ich heroiczną decyzję, jest ich codzienne życie małżeńskie i rodzinne. Świadkowie procesu beatyfikacyjnego podkreślali, że Ulmowie byli ludźmi uczciwymi, sumiennymi i odpowiedzialnymi. Pomagali innym i czynili to bez rozgłosu. Mieszkańcy Markowej przychodzili do Ulmów, mówili im o swoich problemach i prosili o radę. Codzienne życie było ich drogą do świętości.

Trzeci element, na który chcę zwrócić uwagę, to Biblia należąca do Ulmów. Kiedy po egzekucji znaleziono ją w ich domu, natrafiono tam na dwa znamienne podkreślenia na czerwono. Z relacji Władysława Ulmy, brata Józefa, wynika, że nikt po śmierci sług Bożych nigdy nie ingerował w tę świętą księgę i niczego do niej nie dodawał. Możemy zatem z dużym prawdopodobieństwem wnioskować, że owe podkreślenia pochodzą od sług Bożych. Zaznaczone fragmenty dają nam wyobrażenie o wartościach, które małżeństwo Ulmów czerpało z wiary chrześcijańskiej. Pierwsze podkreślenie to tytuł podrozdziału: „Przykazanie miłości. Miłosierny Samarytanin” (por. Łk 10, 30-37). Drugie podkreślone zdanie pochodzi z podrozdziału „O chrześcijańskiej powinności”: „Albowiem jeślibyście miłowali tylko tych, którzy was miłują, jakążbyście mieli za to zapłatę?” (Mt 5, 46).

Ksiądz Doktor, mówiąc nieraz o Wiktorii i Józefie, używał określenia: samarytanie z Markowej.

Mówiłem tak i często to czynię z racji wspomnianych przed chwilą podkreśleń odkrytych na kartach Pisma Świętego, które należało do sług Bożych. Było tak m.in. podczas konferencji naukowej, która miała miejsce w 2018 r. w Wyższym Seminarium Duchownym w Przemyślu. Wówczas znany historyk dr hab. Bogdan Musiał stwierdził: „Samarytanin z ewangelicznej przypowieści, pomagając pobitemu wędrowcowi, niczym nie ryzykował. A rodzina Ulmów ryzykowała wszystkim i zapłaciła najwyższą cenę”. Po chwili profesor opowiedział o swoim dziadku Janie Musiale, który w czasie wojny znalazł się w sytuacji podobnej jak rodzina Ulmów. Do jego domu również zapukało kilkoro Żydów, by błagać o pomoc. Jan Musiał powiedział do nich wówczas: „Dam wam jedzenie, ubranie, jakieś pieniądze. Nie mogę jednak przyjąć was do domu, bo Niemcy mogą rozstrzelać mnie i moją rodzinę”. Bogdan Musiał spuentował tę opowieść słowami: „Gdyby mój dziadek przyjął wówczas Żydów, mogłoby mnie tutaj dzisiaj nie być”. Z takimi dramatycznymi dylematami mierzyli się wówczas Polacy.

Reklama

Wiktoria i Józef Ulmowie oraz ich dzieci będą beatyfikowani. Czego uczy nas dzisiaj ich postawa? Jak powinniśmy ich naśladować? I na czym polega ich świętość?

Życie i postawa rodziny Ulmów mogą być dla nas przykładem, jak być prawdziwym i dojrzałym chrześcijaninem. To przykład pięknie kochających się małżonków, którzy życie budowali na fundamencie wiary. Oni są znakiem miłości małżeńskiej, której celem jest przekazywanie życia. Niezwykła otwartość na dar potomstwa to przykład dla współcześnie żyjących. I przykład dla rodziców, jak wychowywać dzieci. Świadkowie życia Ulmów mówili bowiem, że każde dziecko było zadbane; mimo skromnych środków materialnych, które mieli rodzice, każde dziecko było otoczone miłością i bardzo dobrze, mądrze i odpowiedzialnie wychowywane.

Wiktoria i Józef Ulmowie oraz ich dzieci ponieśli śmierć z powodu nienawiści do wiary. Do procesu beatyfikacyjnego włączono także nienarodzone dziecko. Ta decyzja spowodowała, że proces beatyfikacyjny był unikatowy w historii Kościoła katolickiego. Niesie to istotne przesłanie dla współczesnego człowieka. Zawarta jest tu prawda, której zawsze broni Kościół katolicki: prawda o świętości ludzkiego życia od momentu poczęcia aż do naturalnej śmierci.

Reklama

Cała ta historia jest również wezwaniem do szacunku wobec wszystkich ludzi, bez względu na pochodzenie. Decyzja o pomocy prześladowanym Żydom potwierdza tezę o tym, że aby być zdolnym do niezwykłego poświęcenia, nie wystarczy współczucie dla innych. Trzeba wszystko zakorzenić w głębszym fundamencie, w szczerej miłości do Boga i Ewangelii. A taka heroiczna postawa zaczyna się w rodzinie.

Kolejny element życia Ulmów, który jest aktualny również dzisiaj, to wierność Panu Bogu do końca. Dzisiejszy człowiek ma problem: iść za głosem świata czy za przesłaniem Ewangelii? Rodzina Ulmów uczy nas, jak walczyć ze złem tego świata. A to zło jest cały czas widoczne, np. w toczącej się wojnie w Ukrainie. Temu złu należy stawiać czoła. Wiktoria i Józef uczą zażyłości z Bogiem i głęboko budowanej z Nim relacji, aż do przelania krwi.

Ich życie namacalnie potwierdza, że żaden dobry czyn nigdy nie będzie zapomniany. Czyńmy więc dobro wobec wszystkich. Bez względu na to, czy ktoś w danym momencie swojego życia jest blisko czy daleko Pana Boga i Kościoła, czyńmy dobro wszystkim. To droga życia, która przekracza ludzką logikę i granicę śmierci.

2022-12-27 08:19

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa dziękczynna za beatyfikację rodziny Ulmów na Manhattanie

[ TEMATY ]

rodzina Ulmów

Archiwum o. Michała Czyżewskiego

W niedzielę 10 września w Polsce, w miejscowości Markowa, będzie miała miejsce beatyfikacja rodziny Ulmów – rodziny, która za pomoc Żydom podczas II wojny światowej zapłaciła najwyższą cenę. Ojcowie paulini posługujący w parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Nowym Jorku zapraszają na Mszę św. dziękczynną za beatyfikację rodziny Ulmów o godz. 11 w kościele na Manhattanie.

Józef i Wiktoria Ulmowie oraz ich dzieci: Stanisława (8 lat), Barbara (6 lat), Władysław (5 lat), Franciszek (4 lata), Antoni (3 lata), Maria (1 rok) oraz siódme dziecko (nienarodzone) zostali zamordowani przez Niemców za ukrywanie Żydów 24 marca 1944 r. Byli rolnikami, prowadzili kilkuhektarowe gospodarstwo na Podkarpaciu, we wsi Markowa położonej ok. 10 km od Łańcuta. Ich egzekucja stała się symbolem martyrologii Polaków mordowanych za niesienie pomocy Żydom.

CZYTAJ DALEJ

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

2024-04-23 12:01

[ TEMATY ]

Sosnowiec

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

Karol Porwich "/Niedziela"

Ojciec Święty Franciszek mianował biskupem sosnowieckim dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Artura Ważnego.

Decyzję Papieża ogłosiła dziś w południe (23 kwietnia 2024) Nuncjatura Apostolska w Polsce. Mianowany biskupem sosnowieckim bp Artur Ważny urodził się 12 października 1966 r. w Rzeszowie. Święcenia prezbiteratu przyjął 25 maja 1991 r. w Tarnowie. 12 grudnia 2020 r. został mianowany biskupem pomocniczym diecezji tarnowskiej. Święcenia biskupie przyjął 30 stycznia 2021 r. Jego dewizą biskupią są słowa: „Patris corde” („Ojcowskim sercem”). Bp Ważny w swojej dotychczasowej posłudze duszpasterskiej współpracował z różnego rodzaju ruchami i stowarzyszeniami, wiele czasu poświęcał też małżeństwom i rodzinom. Głosił rekolekcje w wielu krajach europejskich, w Ameryce Południowej oraz w USA. Jest autorem takich książek, jak: „Ewangelia bez taryfy ulgowej”, „Jesteś źrenicą Boga” czy „Warsztat św. Józefa”. Ponad dwadzieścia razy pielgrzymował pieszo w pielgrzymce z Tarnowa na Jasną Górę. W Konferencji Episkopatu Polski pełni funkcję przewodniczącego Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji przy Komisji Duszpasterstwa, wchodzi też w skład Rady ds. Duszpasterstwa Młodzieży.

CZYTAJ DALEJ

Japonia: ok. 420 tys. rodzimych katolików i ponad pół miliona wiernych-imigrantów

2024-04-23 18:29

[ TEMATY ]

Japonia

Katolik

Karol Porwich/Niedziela

Trwająca obecnie wizyta "ad limina Apostolorum" biskupów japońskich w Watykanie stała się dla misyjnej agencji prasowej Fides okazją do przedstawienia dzisiejszego stanu Kościoła katolickiego w Kraju Kwitnącej Wiśni i krótkiego przypomnienia jego historii. Na koniec 2023 mieszkało tam, według danych oficjalnych, 419414 wiernych, co stanowiło ok. 0,34 proc. ludności kraju wynoszącej ok. 125 mln. Do liczby tej trzeba jeszcze dodać niespełna pół miliona katolików-imigrantów, pochodzących z innych państw azjatyckich, z Ameryki Łacińskiej a nawet z Europy.

Posługę duszpasterską wśród miejscowych wiernych pełni 459 kapłanów diecezjalnych i 761 zakonnych, wspieranych przez 135 braci i 4282 siostry zakonne, a do kapłaństwa przygotowuje się 35 seminarzystów. Kościół w Japonii dzieli się trzy prowincje (metropolie), w których skład wchodzi tyleż archidiecezji i 15 diecezji. Mimo swej niewielkiej liczebności prowadzi on 828 instytucji oświatowo-wychowawczych różnego szczebla (szkoły podstawowe, średnie i wyższe i inne placówki) oraz 653 instytucje dobroczynne. Liczba katolików niestety maleje, gdyż jeszcze 10 lat temu, w 2014, było ich tam ponad 20 tys. więcej (439725). Lekki wzrost odnotowały jedynie diecezje: Saitama, Naha i Nagoja.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję