Reklama

Niedziela plus

DIECEZJA TARNOWSKA

Dzisiaj jest inaczej

Tu wiara, z której wynika pobożność, była i jest przekazywana w rodzinach – podkreśla Krzysztof Olchawa.

Niedziela Plus 9/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Tarnów

Archiwum H. i K. Olchawów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Halina i Krzysztof Olchawowie są rodzicami sześciorga dzieci, z których dwoje zmarło przed narodzeniem. Od początku małżeństwa mieszkali w Laskowej i tu prowadzą firmę. Aktualnie po pracy wracają do swego domu w Jaworznej. Parafie w tych miejscowościach należą do dekanatu ujanowickiego, znajdującego się w diecezji tarnowskiej, gdzie – według statystyk – żyją najpobożniejsi Polacy.

W Domowym Kościele

Małżonkowie są parą diecezjalną Domowego Kościoła (DK) w swojej diecezji. Gdy pytam, na czym polega ich rola, wyjaśniają, że Domowy Kościół ma swoje struktury. Jego podstawowym elementem jest tzw. krąg, w którym spotyka się od czterech do siedmiu małżeństw. – Maksymalnie dwadzieścia pięć kręgów tworzy rejon, a tych w naszej diecezji jest jedenaście – informuje p. Krzysztof. I dodaje: – Jesteśmy odpowiedzialni za małżeństwa należące do DK, organizację rekolekcji formacyjnych naszej wspólnoty w diecezji, spotkań kręgu diecezjalnego, współpracujemy też z księdzem moderatorem diecezjalnym, parą filialną oraz parą krajową DK. Podczas rozmowy państwo Olchawowie zaznaczają: – Nie jesteśmy idealni. Mamy swoje wady, słabości, przeżywamy trudności, ale także chwile radości – tak jak każda rodzina. Kiedy mamy problemy, to idziemy z nimi do Pana Boga i wierzymy, że na pewno pomoże nam je rozwiązać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W DK formują się małżeństwa z różnym stażem – od takich, które niedawno się pobrały, po te żyjące wspólnie od lat. – Zarówno w Polsce, jak i za granicą Domowy Kościół cały czas się rozwija, powstają nowe kręgi – podkreśla p. Krzysztof, a jego żona dodaje: – Często są to młodzi małżonkowie, którzy w młodości należeli do różnych wspólnot, duszpasterstwa akademickiego, i szukają dla siebie miejsca, gdzie pragną razem dążyć do świętości, do której są powołani. Ich decyzja niejednokrotnie wynika z przekonania, że we wspólnocie ludzi, którzy wyznają podobne wartości, jest łatwiej wytrwać w wierze. Państwo Olchawowie zauważają też, że dzisiaj jest więcej zagrożeń, z którymi we współczesnym świecie muszą się mierzyć małżeństwa i rodziny. – Do Domowego Kościoła przystępują nie święci ludzie, tylko tacy, którzy o tę świętość chcą walczyć – przekonuje Krzysztof Olchawa. I dodaje: – Nasza wspólnota to bardzo dobre i wyjątkowe miejsce dla małżonków, ponieważ żona i mąż wspólnie w niej uczestniczą i wspierają się w tej drodze.

Gdy dopytuję, co – ich zdaniem – ma wpływ na pobożność mieszkających w ich dekanacie wiernych, p. Krzysztof zauważa, że to temat złożony, jednak małżonkowie są przekonani, iż decydującymi czynnikami są rodzina z głęboko zakorzenionymi wartościami chrześcijańskimi i praca księży. Pan Krzysztof przyznaje: – Mamy wielu dobrych, zaangażowanych kapłanów. Oni w swoich parafiach chętnie służą w konfesjonale, posługują chorym, zakładają z młodzieżą grupy parafialne, w których młodzi ludzie mogą wzrastać. Bez nich sami nic byśmy nie zrobili.

Wczoraj i dzisiaj

Na tym terenie również przeszłość wywarła wpływ na obecne oblicze Kościoła. – Tu wiara, z której wynika pobożność, jest przekazywana w rodzinach, a te w przeszłości często były wielodzietne i wielopokoleniowe – przypomina Krzysztof Olchawa. I dodaje: – Pod jednym dachem mieszkali rodzice z dziećmi oraz dziadkowie, a czasem także ciotka czy wujek. Wspólnie pracowali, razem się modlili przy różnych okazjach, spożywali posiłki, a najstarsze pokolenie pomagało rodzicom w wychowywaniu licznej gromadki. Babcia uczyła wnuki modlitwy, zabierała na nabożeństwa, a dziadek, jak trzeba było, zwrócił uwagę dzieciom, które od najmłodszych lat były uczone szacunku dla dorosłych, pracy, ale też wytrwałości i posłuszeństwa.

Reklama

– Ta tradycyjna, ludowa pobożność jest piękna – mówią jednym głosem małżonkowie i przypominają, że właśnie w takich rodzinach rodziły się także liczne powołania kapłańskie. Przyznają: – Wiadomo, nie można tego idealizować, bo nie zawsze i wszędzie było tak wspaniale i pięknie, ale naprawdę w wielu rodzinach ludzie tak żyli, wspierając się również po sąsiedzku. Moi rozmówcy zwracają też uwagę na przywiązanie do ziemi, na małe wspólnoty parafialne, w których wszyscy się znali, na trudne warunki życia i ciężką pracę na roli, co również wpłynęło na postawę ludzi szukających u Boga wsparcia, pomocy w przeróżnych sytuacjach. Mieli świadomość, że to od Stwórcy zależą ich los oraz życie. Chociaż czasy się zmieniły i nasze rodziny wyglądają całkiem inaczej, to nie znaczy, że jest źle. Dzisiaj jest inaczej. Mieszka obok nas mnóstwo rodzin żyjących miłością do Boga i siebie nawzajem, a przez to przekazujących skarb wiary młodemu pokoleniu.

Z rozmowy wynika, że współcześnie dla rodzin sprawdzianem, na ile wyniesione z domu wartości są trwałe, jest czas szkoły średniej oraz studiów. – Teraz właściwie wszyscy młodzi wyjeżdżają na studia: do Krakowa, Wrocławia, Warszawy... – informuje p. Krzysztof. I zauważa: – W nowym otoczeniu zderzają się często z inną rzeczywistością, poznają świat, w którym jest wysoki poziom niechęci czy wręcz wrogości do Kościoła, do chrześcijańskich wartości.

Przykład i modlitwa

Gdy pytam, jak przygotować dorastające dzieci na to spotkanie z innym światem, państwo Olchawowie uśmiechają się i stwierdzają, że gdyby znali dokładną odpowiedź, to mogliby nieźle na tym zarabiać. Ale mają swoje spostrzeżenia. Głowa rodziny przekonuje: – Najważniejszy jest przykład. Nasze postępowanie powinno się pokrywać z tym, co mówimy. Trzeba też rozmawiać z dziećmi, tłumaczyć im, wyjaśniać i mieć dla nich czas. My np. mówimy im, że nie chcielibyśmy, aby mieszkały przed ślubem ze swym przyszłym mężem czy z przyszłą żoną. Tłumaczymy, dlaczego to jest niewłaściwe i do czego prowadzi. Ale szczególną rolę odgrywa modlitwa za nasze dzieci.

Reklama

Małżonkowie opowiadają, że np. w parafii Laskowa ksiądz proboszcz Andrzej Wanat zaprasza dzieci i młodzież do udziału w różnych nabożeństwach – nowennach, adoracji Najświętszego Sakramentu – w czasie których wierni modlą się o zachowanie wiary dzieci i wnuków. Mają w parafii kilka róż różańcowych rodziców, którzy codziennie modlą się za swoje dzieci. Proszą Boga o potrzebne dla potomstwa łaski, a czasem o powrót dzieci do Niego. Podobnie jest w Pasierbcu czy Jaworznej oraz innych parafiach dekanatu.

W tych staraniach pomocna może się okazać wspólnota. Pani Halina opowiada: – Przez 13 lat bycia w Domowym Kościele zmieniło się nasze życie. Jest w nim miejsce na modlitwę, wyjazd na rekolekcje, czytanie Pisma Świętego, na rozmowy o wierze i o Bogu, który jest nam teraz bliższy. Poprawiły się relacje między nami – małżonkami i umocniły więzi z dziećmi, które bardzo kochamy.

Halina i Krzysztof Olchawowie są przekonani, że ich rodzice i dziadkowie wymodlili dla nich dar wiary. Teraz oni się modlą, aby ich dzieci, a w przyszłości – jak Bóg da – także wnuki tę wiarę zachowały i przekazały. Na zakończenie rozmowy jednym głosem stwierdzają: – Dobrzy, święci księża, którzy realizują swe powołanie we wspólnocie parafialnej, przeciwdziałają wielu kryzysom. Można powiedzieć, że gdzie są tacy kapłani, tam też są dobrzy ludzie. Wierni, odpowiedzialni za siebie, za swą wspólnotę. To są naczynia połączone.

2023-02-21 13:36

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nam się udaje

Niedziela Plus 42/2023, str. VI

[ TEMATY ]

Tarnów

Mateusz Góra

Procesja różańcowa ulicami Nowego Sącza odbywa się nieprzerwanie od 33 lat!

Procesja różańcowa ulicami Nowego Sącza odbywa się nieprzerwanie od 33 lat!

To absolutne świadectwo wiary – mówi Izabela, uczestniczka procesji różańcowej.

Sądeczanie, ale nie tylko, z różańcem w ręku wyruszyli z rynku i udali się do bazyliki św. Małgorzaty. Następnie przeszli do sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia. Stamtąd podążyli do kościoła Matki Bożej Licheńskiej na Starym Cmentarzu, by potem wyruszyć do kościoła kolejowego. Procesja zakończyła się w największym nowosądeckim kościele – sanktuarium św. Rity na os. Millenium.
CZYTAJ DALEJ

Wspomnienie św. Barbary – dziewicy i męczennicy

[ TEMATY ]

św. Barbara

Archiwum parafii w Trzebini

Obraz św. Patronki

Obraz św. Patronki

Kalendarz katolicki wspomina 4 grudnia św. Barbarę – dziewicę i męczennicę. Mimo że należy do najpopularniejszych i najbardziej onych świętych, niewiele wiemy o jej życiu a nawet nie mamy historycznych dowodów na to, że w ogóle istniała, jej życiorysy opierają się bowiem głównie na legendach narosłych w ciągu wieków.

Jeden z przekazów mówi, że była ona córką bogatego kupca Dioskura, żyła w Nikomedii nad Morzem Marmara (dzisiejszy Izmit w płn.-zach. Turcji) i miała ponieść śmierć męczeńską w 306 r. za to, że mimo gróźb i ostrzeżeń nie chciała się wyrzec wiary w Trójcę Świętą. Dlatego często jest przedstawiana na ilustracjach na tle symbolicznej wieży więziennej o trzech oknach.
CZYTAJ DALEJ

Na straży życia

2025-12-05 04:48

Agnieszka Marek

W KUL odbyła się konferencja naukowo-metodyczna „Wierność Prawdzie i Życiu. W 30. rocznicę ogłoszenia encykliki Evangelium Vitae”, zorganizowana przez Katedrę Pedagogiki Specjalnej KUL oraz Koło Naukowe Studentów Pedagogiki Specjalnej KUL „Tratwa”.

Eucharystii w Kościele Akademickim KUL poprzedzającej konferencję przewodniczył ks. dr hab. Marek Jeziorański, prof. KUL, dyrektor Instytutu Pedagogiki, koncelebrowali ks. dr Łukasz Plata i ks. dr Grzegorz Trąbka, Archidiecezjalny Duszpasterz Rodzin. W homilii ks. Trąbka, nawiązując do historii biblijnego króla Baltazara z Księgi Daniela, podkreślił, że ci, którzy nie szanują prawa Bożego i pysznią się swoją władzą, sprowadzają na siebie upadek i śmierć. Przedstawił też historię Archidiecezjalnego Duszpasterstwa Rodzin jako środowiska, które zrodziło się jako sprzeciw wobec ustawodawstwa uderzającego w życie i rodzinę. To sztafeta pokoleń – mówił – która nieustannie stoi na straży ludzkiego i promuje cywilizację życia. Ks. Jeziorański, dziękując wszystkim za wspólną modlitwę, podkreślił, że umocnieni duchowym pokarmem mogą nieść światu prawdę o Życiu, które się objawiło i życzył wszystkim owocnych dociekań naukowych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję