Reklama

Niedziela Częstochowska

Miechowita trafił pod strzechy

Dlaczego Kronika Polaków to wyjątkowe dzieło dla kultury polskiej – wyjaśnia ks. Michał K. Cichoń.

Niedziela częstochowska 2/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Maciej Miechowita

Żaneta Starszak

Ks. Michał Cichoń - kapłan archidiecezji częstochowskiej, filolog klasyczny i tłumacz na język polski kroniki Macieja Miechowity

Ks. Michał Cichoń - kapłan archidiecezji częstochowskiej, filolog klasyczny i tłumacz na język polski kroniki Macieja Miechowity

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Mariusz Frukacz: Czym dla Księdza, jako tłumacza, jest Kronika Polaków?

Ks. Michał Cichoń: Dzieło Macieja Miechowity jest owocem miłości do Polski, do jej historii i wielkości. Głównym celem autora było przedstawienie w możliwie prosty sposób pochodzenia i dziejów polskiego narodu oraz sprostowanie błędnych opinii niektórych historyków. Miechowita pisał swoje dzieło jako podręcznik dla studentów ówczesnej Akademii Krakowskiej. Kronika Polaków do roku 1480 to streszczenie 12 tomów Roczników, czyli Kronik sławnego Królestwa Polskiego Jana Długosza. Natomiast opis wydarzeń z lat 1480 – 1506 Miechowita oparł już na własnych obserwacjach. Kronika była dla mnie nauką historii, patriotyzmu i tego, że gdy korzysta się twórczo z pracy poprzednich pokoleń, można zostawić coś po sobie. Praca nad tłumaczeniem stała się również dla mnie przygodą intelektualną. Przy każdej stronicy czułem podziw dla tytanicznej pracy naukowej autora Kroniki.... Cieszę się, że Maciej z Miechowa przemówił po pięciuset latach po polsku. Czuję także satysfakcję, że mogłem się do tego przyczynić oraz pełne radości zdumienie, że – wbrew różnym moim obawom – udało mi się szczęśliwie ukończyć ten przekład.

Reklama

Dzisiaj również Zachód pokazuje historię Polski, tyle że własną...

Żeby o czymś dobrze pisać, potrzebna jest sympatia, a nawet miłość. Jeśli podchodzi się do jakiejś rzeczywistości wyłącznie krytycznie, to będziemy powtarzać jedynie utarte opinie, niekoniecznie prawdziwe. Warto tu przypomnieć słowa samego Miechowity: „Nikt przy zdrowych zmysłach nie działa na szkodę i nie znieważa swojej ojczyzny ani, niczym brudny dudek, nie brudzi swojego gniazda obelgami, zniewagami i pismami niezgodnymi z prawdą, lecz walczy za nią i to, co w niej jest szlachetnego i sprawiedliwego, przekazuje i wyjaśnia cudzoziemcom”. Te słowa są zawsze aktualne. Trzeba ciągle opisywać historię w duchu miłości do Ojczyzny. Oczywiście, Miechowita jest krytyczny wobec niektórych zachowań i osób, ale podziwia naród jako całość. Dlatego tytuł jego dzieła brzmi właśnie Kronika Polaków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W jakich okolicznościach zrodził się pomysł przetłumaczenia dzieła Macieja Miechowity?

8 września 2023 r. przypadała 500. rocznica śmierci Macieja Miechowity. Już w 2022 r. zastanawiano się, w jaki sposób tę rocznicę uczcić, żeby postać Miechowity jeszcze mocniej była obecna w świadomości Polaków. Otóż ks. prof. Janusz Królikowski, ks. dr Jerzy Bielecki i ks. Franciszek Siarek, proboszcz Bazyliki Grobu Bożego w Miechowie, zaproponowali mi przetłumaczenie Kroniki Polaków na język polski, gdyż do tej pory to dzieło nie było przetłumaczone w całości.

Reklama

Jak wyglądał warsztat tłumacza?

Praktycznie wyglądało to tak, że na biurku miałem reprint łacińskiego tekstu Kroniki Polaków, tłumaczenie i oryginał Roczników... Długosza oraz Słownik łaciny średniowiecznej w Polsce (w którym dość często przywoływana jest łacina Miechowity). Oczywiście wcześniej zapoznałem się z różnymi artykułami i opracowaniami dotyczącymi Miechowity i epoki, w której żył. Powoli czytałem tekst łaciński, rozpoznawałem jego gramatyczną strukturę i go przekładałem. 15 stycznia 2023 r. zacząłem tłumaczyć Kronikę... Miechowity; praca ta trwała 5 miesięcy i zajmowała kilka, a nawet kilkanaście godzin dziennie. Motywowali mnie rodzice, bracia, ks. Bielecki, ks. Siarek oraz nauczyciele Niższego Seminarium – Liceum Humanistycznego w Częstochowie, gdzie pracuję. Oczywiście w samym dziele były fragmenty trudne do przetłumaczenia czy dla mnie niejasne, zwłaszcza te dotyczące realiów historycznych i terminologii. Dlatego konsultacją tłumaczenia i poprawkami terminologicznymi zajęli się dwaj wybitni polscy mediewiści związani z Uniwersytetem Jagiellońskim – prof. Wojciech Drelicharz i prof. Krzysztof Ożóg. Biały Kruk zgodził się na wydanie Kroniki Polaków, o co zabiegał ks. prof. Janusz Królikowski.

Dla tłumacza zawsze cenne są opinie po skończonej pracy...

Odbyły się już dwie promocje Kroniki Polaków – w Miechowie i Krakowie. Jestem bardzo zdumiony i poruszony reakcjami ludzi. Okazuje się, że spora grupa ludzi zna Miechowitę. I to nie tylko historycy. Odbiór tłumaczenia jest bardzo pozytywny. Czytelnicy podkreślają, że jest ono wierne oryginałowi i dobrze się je czyta. Jest to dla mnie ogromna radość. Profesorowie: Andrzej Nowak, Wojciech Polak, Wojciech Drelicharz i Krzysztof Ożóg, z którymi się spotkałem, bardzo pochlebnie wyrazili się o tym przekładzie. Cieszę się, że po 500 latach Kronika Polaków Miechowity, już w całości przetłumaczona, trafia pod strzechy polskich domów. Chciałbym, żeby zapoznali się z nią nie tylko historycy, ale wszyscy zainteresowani dziejami Polski.

Jak ważną postacią dla Polski jest Maciej Miechowita?

Miechowita, żyjący w latach 1457 – 1523, to postać wyjątkowa w dziejach kultury polskiej. Był wychowankiem bożogrobców miechowskich, lekarzem, profesorem i ośmiokrotnym rektorem Akademii Krakowskiej oraz księdzem. Przeszedł do historii medycyny polskiej jako autor dzieł o walce z epidemią oraz o profilaktyce. Bardzo znana jest również jego ważna praca geograficzna Opis Sarmacji azjatyckiej i europejskiej. Nie był historykiem z wykształcenia, ale przekroczył siebie, żeby dać coś cennego i potrzebnego swoim rodakom. Chociaż badacze z XIX wieku odmawiali Kronice Polaków większej wartości, uczeni współcześni podkreślają, że jego wczesnorenesansowa praca jest ważnym źródłem poznania historii Polski przełomu XV i XVI wieku oraz stała się bazą dla późniejszych dzieł kronikarskich Jodoka Ludwika Decjusza, Marcina Bielskiego i Marcina Kromera. Autor Kroniki Polaków był wielkim humanistą, człowiekiem renesansu, a także dobroczyńcą ubogiej młodzieży i chorych. Można powiedzieć, że Miechowita naśladował dwa wzorce, z których pierwszym był ks. Jan Długosz jako historyk, człowiek nauki, a drugim – profesor i wielki jałmużnik św. Jan Kanty. Miechowita przekazywał pieniądze na zakup książek dla studentów, na budowę burs studenckich oraz szpitali i przytułków dla chorych. Jego pogrzeb był wielką manifestacją – uczestniczył w nim cały Kraków, od najbogatszych do najbiedniejszych. Nie można zapomnieć o tym, że inspirację do swej wielopłaszczyznowej pracy Miechowita czerpał z chrześcijaństwa, dlatego Kościół w Polsce powinien przypominać takie świetlane postacie jak Maciej Miechowita i jego dzieło.

2024-01-09 11:43

Oceń: +4 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nauka w sutannie

Przez stulecia zdobywanie i upowszechnianie wiedzy łączyło się zazwyczaj z założeniem sukni duchownej i wykształceniem teologicznym. Polska nauka wiele zawdzięcza znakomitym umysłom, które łączyły powinności kapłańskie z pracą badawczą w całym wachlarzu dziedzin i dyscyplin.

Z okazji Dnia Nauki Polskiej, poświęconego upamiętnieniu dokonań polskich naukowców, przypomnijmy niektóre z tych postaci. Ich szczytną plejadę otwiera Mikołaj Kopernik (1473 – 1543), w którego rocznicę urodzin (przyszedł na świat 19 lutego 1473 r.) obchodzimy właśnie Dzień Nauki Polskiej.
CZYTAJ DALEJ

Carlo Acutis modlił się też po polsku

2025-09-06 08:58

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Carlo Acutis

modlił się

po polsku

Beata Sperczyńska

Zdjęcia: archiwum prywatne Beaty Sperczyńskiej

Beata Anna Sperczyńska z małym Carlem

Beata Anna Sperczyńska z małym Carlem

Beata Sperczyńska wprowadziła Carla Acutisa w świat wiary. Ta opiekunka z Polski nauczyła go pierwszej modlitwy: „Aniele Boży, Stróżu mój”. Carlo odmawiał ją kilka razy dziennie w języku polskim – wyznaje w rozmowie z Vatican News Krzysztof Tadej, dziennikarz TVP Polonia na podstawie relacji Beaty Sperczyńskiej. W niedzielę 7 września Carlo zostanie kanonizowany jako pierwszy z milenialsów.

Beata Sperczyńska, młoda Polka z południa kraju, wyjechała do Włoch w poszukiwaniu pracy i w ten sposób trafiła do rodziny Acutisów. Jej rola w życiu Carla okazała się fundamentalna – również w kontekście jego kanonizacji.
CZYTAJ DALEJ

Harcerskie „czuwam” to znaczy „czuję się odpowiedzialny za to wielkie, wspólne dziedzictwo, któremu na imię Polska” [Felieton]

2025-09-07 17:10

ks. Łukasz Romańczuk

Co roku pod koniec sierpnia upamiętniamy rocznicę śmierci Danuty Siedzikównej, ps. "Inka" (1928–1946). Inka była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady AK, która po wojnie kontynuowała działalność w konspiracji. Została aresztowana przez UB w 1946 roku, skazana na śmierć i stracona 28 sierpnia 1946 r. w wieku niespełna 18 lat. Jej postać jest symbolem niezłomności w walce o niepodległą Polskę. 

Danuta Siedzikówna urodziła się 3 września 1928 roku w Guszczewinie. Po śmierci ojca, który był leśniczym, i po tym, jak jego brat został zamordowany przez Niemców, Danuta wstąpiła do Armii Krajowej, odbywając szkolenie sanitarne. W lipcu 1946 roku została aresztowana przez Urząd Bezpieczeństwa. W czasie śledztwa była poddawana brutalnym torturom i mimo tego nie zdradziła swoich towarzyszy. 3 sierpnia 1946 roku została skazana na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Gdańsku. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 roku, na kilka dni przed jej 18. urodzinami. "Inka" jest symbolem wierności ideałom, niezłomnej postawy wobec oprawców i poświęcenia młodego życia w walce o wolną Polskę. W 2006 roku została pośmiertnie odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2014 roku zespół Instytutu Pamięci Narodowej odnalazł jej szczątki na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku, a w 2016 roku odbył się uroczysty pogrzeb państwowy. Pod Ślężą pamięć o żołnierzach niezłomnych, w tym o „Ince” pielęgnują nasi lokalni harcerze. Z tej okazji chciałbym dokonać refleksji na temat harcerstwa i jego znaczenia w wychowaniu młodzieży. Motto harcerzy: „Wszystko co nasze Polsce oddamy, w niej tylko życie, więc idziem żyć” to słowa Ignacego Kozielewskiego, do których melodię dopisała Olga Małkowska. Polski skauting zrodził się zaledwie 4 lata po utworzeniu przez gen. Baden - Powella pierwszej drużyny skautów brytyjskich. W 1918 roku przyjął on nazwę „Związku Harcerstwa Polskiego”. Patronem harcerzy został Św. Jerzy pochodzący z Kapadocji. Był on żołnierzem - oficerem w legionach rzymskich. Służył ojczyźnie strzegąc jej granic. Przyjął chrześcijaństwo, jednak w owym czasie nie mógł jawnie wyznać swej wiary. Gdy ujawniono, że jest chrześcijaninem, pomimo tortur nie wyparł się Chrystusa – wierny Bogu zginął śmiercią męczeńską w czasie prześladowań za cesarza Dioklecjana w roku 305, w palestyńskiej miejscowości Lidda. Jego kult rozpowszechnił się w całym imperium rzymskim. Harcerze obrali go swoim patronem i orędownikiem jako wzór ofiarnej służby Bogu i Ojczyźnie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję