Sezon wakacyjny w pełni. Dzieci i młodzież cieszą się swobodą. Wreszcie jest czas na drobne przyjemności - siedzenie do późna na podwórku nieograniczone przymusem odrabiania lekcji,
czas na zabawy, spotkania w gronie rówieśników.
Tak już jest, że nie wszyscy spędzą wakacje poza miejscem zamieszkania, ale ci, którzy będą mieli możliwość wyjazdu z pewnością z niego skorzystają. Czy rozsądnie i mądrze
wykorzystają spędzony z dala od domu, bez opieki rodziców wakacyjny czas?
Nastolatki wybierające się pod namiot mogą wpaść w pułapkę nadmiaru swobody i źle pojętej wolności. Mogą pod wpływem nastroju i emocji podjąć decyzje, które zaważą
na całym ich późniejszym życiu. Mam na myśli pochopne podjęcie zarezerwowanego dla małżonków współżycia. Nie zawsze winni są tylko młodzi. Niektórzy, idąc za przyzwoleniem lub cichą aprobatą
zbyt nowoczesnych rodziców, decydują się na ten krok.
Problem czy wypuszczać dzieci na niekontrolowane wypady tylko w towarzystwie rówieśników czy sympatii poruszał jeden z chętnie oglądanych programów TVN Rozmowy w toku.
Głos zabierali rodzice i ich dzieci. Rodzice, którzy nie są zwolennikami przedwczesnego "wydoroślenia" swoich pociech, byli niemalże zakrakani przez rodziców o zgoła odmiennym sposobie
patrzenia na życie. Ci pierwsi pragną wychowywać swoje córki i synów w duchu zasad wiary, dlatego współżycie nastolatków traktują jako coś niewskazanego dla ich moralnego i psychicznego
zdrowia. Z kolei drudzy popierają propagowane przez telewizję i młodzieżowe pisma poglądy o całkowitej i bezkarnej swobodzie obyczajów. Ich postawy tak skrajne
sieją zamęt w głowach ich dzieci. Ci tzw. nowocześni rodzice nie byli w stanie udzielić logicznej odpowiedzi na pytania typu: co zrobić, jeśli chłopak odmówi współżycia swojej dziewczynie.
Jedna z kobiet zrozumiała to dosłownie tak: odmawiając, chłopak pokazuje, że nie szanuje swojej dziewczyny. Gdzie tu logika, droga pani? Jeżeli odmawia, czy sam nie nagabuje, to znaczy, że
szanuje i dziewczynę i siebie - włączyła się do dyskusji psycholog. - A jeśli dziewczyna nie zgodzi się oddać chłopakowi - czy ona go nie szanuje? Przeciwnie - ma szacunek
do samej siebie i do chłopaka. Na miłość fizyczną przyjdzie jeszcze czas - wakacyjny wyjazd pod namiot powinien mieć przede wszystkim wymiar wypoczynku. A jeśli już młodzi tak bardzo
chcą wydorośleć - powinni najpierw zarobić na swój wyjazd, a nie robić to za pieniądze rodziców - ucięła dyskusję psycholog. Co się stanie, jeśli dziewczyna zajdzie po takim wyjeździe
w ciążę? - kolejny rodzic odpowiedział: wtedy ma prawo do wyboru... Nic dodać nic ująć.
Szkoda, że takie poglądy padają w obecności młodzieży i robią im wodę z mózgu. Nie zdziwię się, że kiedyś ci dzisiejsi nastolatkowie w podobnym programie
będą debatować nad losem swoich rodziców i zastanawiać się czy poddać ich eutanazji, czy pozwolić umrzeć śmiercią naturalną.
Zostawmy na chwilę ten trudny temat. Ja jednak pozostanę optymistą i wolę założyć, że tak, jak w każdym programie tak i tu niektórzy rodzice chcieli zabłysnąć przed
kamerami i stąd ich poglądy. Postawa tych kilku "nowoczesnych" wcale nie musi oznaczać, że ci w studio telewizyjnym, którzy nie wypowiadali się, ani ci przed telewizorami myślą w ten
sposób. A wracając do wakacji, rozmawiajmy z dziećmi i uświadamiajmy im, by mimo wszystko wakacyjny luz nie w wymknął się spod kontroli.
Pomóż w rozwoju naszego portalu