Mały Słownik Języka Polskiego tak definiuje odpowiedzialność: "konieczność, obowiązek moralny lub prawny odpowiadania za swoje czyny i ponoszenia na nie konsekwencji".
Za co ja jestem odpowiedzialny? To bardzo ważne i niekiedy trudne pytanie. To jak często sobie to pytanie stawiam zależy od poziomu mojej dojrzałości, zarówno tej duchowej jak i intelektualnej.
Mam zaufanie do ludzi, którzy mają tzw. duże poczucie odpowiedzialności za swoje słowa i czyny. Bowiem człowiek odpowiedzialny swoje postępowanie opiera na pewnym - stabilnym - fundamencie
wartości moralnych i etycznych. Taki człowiek nie zmienia swoich poglądów i swoich opinii - które stoją u podstaw podejmowanych przez niego ważnych decyzji - pod wpływem
różnych nacisków (w tym i propagandowych) i doraźnych korzyści.
Nie mam zaufania do ludzi, którzy w swoim życiu wyznają pogląd: to, co mówiłem wczoraj czy to, co zrobiłem wczoraj, dzisiaj jest dla mnie bez znaczenia.
Nie mam zaufania do ludzi, którzy w swoim życiu kierują się zasadą: "cel uświęca środki". Dla tych ludzi wszystko jest na sprzedaż włącznie z własną godnością.
Nie mam zaufania do ludzi, którzy mają tzw. krótką pamięć. Wychodzą oni mianowicie z założenia, że owa krótka pamięć zwalnia ich z wszelkiej odpowiedzialności.
Nie mam zaufania do ludzi, którzy odpowiedzialność za własne czyny przenoszą z własnych ramion na ramiona innych, bo tak jest mi najłatwiej.
Nie mam zaufania do ludzi, którzy mówią (tak jakby to była ich życiowa misja) tylko o odpowiedzialności innych a zapominają o własnej odpowiedzialności.
Za co ja jestem odpowiedzialny?
Przede wszystkim jestem odpowiedzialny za całe swoje życie, z którego kiedyś w Wieczności Pan Bóg mnie rozliczy. Tutaj już "spisane będą wszystkie czyny i rozmowy".
Jestem odpowiedzialny za Kościół, którego - w sposób świadomy i dobrowolny - jestem członkiem.
Jestem odpowiedzialny za swoją rodzinę, a w szczególności za wychowanie swoich dzieci.
Jestem odpowiedzialny za to wszystko, co znajduje się w ramach moich obowiązków zawodowych.
Jestem odpowiedzialny za każdego spotkanego na swojej życiowej drodze człowieka, który potrzebuje pomocy.
Szczególny rodzaj odpowiedzialności, to odpowiedzialność za podejmowane decyzje, od których zależy los Ojczyzny. Te nie łatwe decyzje obarczone są jednak wielką odpowiedzialnością. Ma ona
nie tyle wymiar polityczny co moralny i historyczny. Toteż nikt z nas nie zdejmie odpowiedzialności za nasz wybór dokonany w dniach 7-8 czerwca 2003 r.
Nie ma także co liczyć na to, że historia zapomni o tej dacie.
Należy pamiętać o tym, że tam gdzie nie ma odpowiedzialności, nie ma też prawdy i sprawiedliwości. 14 lat tzw. transformacji ustrojowej przyniosły wiele dowodów na poparcie tego
poglądu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu