Wojciech Jaruzelski, który w latach 80. ubiegłego wieku, a szczególnie po 13 grudnia 1981 r. dzierżył pełnię władzy w PRL, otrzymywał prywatne listy od Polaków. Nadawcy zamieszczali w nich skargi, postulaty, życzenia, słowa poparcia, prośby. Jaruzelski czytał część tej korespondencji, niekiedy podpisywał i odręcznie poprawiał grzecznościowe odpowiedzi. Te nie są tak ciekawe jak same listy. Wybór prywatnej korespondencji nadsyłanej do Jaruzelskiego w latach 1982-89 przedstawiony w książce pochodzi z amerykańskiego Archiwum Hoovera. Ciekawa lektura. „Pańska troska o losy Ojczyzny, o losy narodu znalazła odzwierciedlenie w decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego, aby zagrodzić drogę ekstremistom i prominentom spod znaku Solidarności i KOR-u do wojny bratobójczej” – napisał do Jaruzelskiego w 1982 r. Stefan Pajdak. „Z okazji piątej rocznicy 13 grudnia, który zapobiegł całkowitemu zniszczeniu naszej ojczyzny, składam serdeczne życzenia dalszych pomyślnych osiągnięć i wytyczonych idei. Jest to dla mnie niezapomniana data, gdyż właśnie w tym dniu są moje 59. urodziny”. Na oba listy dyktator odpowiedział własnoręcznie. Autor pierwszego mógł poczuć się w siódmym niebie. „Podobne do Pańskiego listy – napisał Jaruzelski – utwierdzają mnie w przekonaniu o słuszności podejmowanych działań dla dobra Polski i jej klasy robotniczej – tej Polski, o którą Pan jako żołnierz Września 1939 r. i późniejszy funkcjonariusz MO walczył”.
Stygmatyk z Pietrelciny znany jest powszechnie jako charyzmatyczny spowiednik i wybitny kierownik duchowy. Na sprawowane przez niego Msze święte przybywały tłumy. Był także zakonnikiem, bratem mniejszym kapucynem. Czym charakteryzowało się jego podejście do zakonu, w którym wzrastał duchowo, cierpiał i umarł szczęśliwy?
Francesco (Franciszek) Forgione – przyszły Ojciec Pio – dzięki danym mu od Boga duchowym wizjom, jeszcze przed wstąpieniem do zakonu zrozumiał, że jego życie będzie walką, duchową walką z wrogiem zbawienia i nieprzyjacielem człowieka – diabłem. Jednakże w kampanii tej zajął miejsce po stronie Zwycięzcy, a poprzez mistyczne widzenia poznał także, że zawsze może liczyć na Boże wsparcie, które wyprowadzi go z każdej trudności.
Zmarł ks. prałat Stanisław Kardasz, wieloletni proboszcz parafii pw. Matki Bożej Zwycięskiej i Świętego Jerzego w Toruniu, działacz społeczny i opozycyjny związany z Solidarnością. Miał 88 lat – poinformowała we wtorek kuria diecezji toruńskiej.
Ks. Kardasz urodził się 29 października 1936 r. w Gdyni. W 1960 r. ukończył Wyższe Seminarium Duchowne w Pelplinie, a w 1968 r. – historię na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Był m.in. wikariuszem parafii św. Jakuba w Toruniu i parafii św. Krzyża w Grudziądzu, a w latach 1976-2013 proboszczem parafii pw. Matki Bożej Zwycięskiej i Świętego Jerzego w Toruniu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.