Reklama

Modlitwa

Odczuwanie Boga

[ TEMATY ]

modlitwa

Bóg

Al. Przemysław Skierski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielu ludzi zniechęca do modlitwy to, że nie czują Boga. Każdy z nas oczekuje bowiem, że w trakcie modlitewnego wezwania do Jezusa da się odczuć Jego żywą obecność. Kiedy mówimy, że modlitwa jest rozmową z Bogiem, to często oczekujemy, że Bóg coś do nas powie. Tymczasem nie słyszymy żadnych wyraźnych głosów z nieba, niekiedy nie mamy nawet żadnych osobistych odczuć na modlitwie. Wpadamy wtedy w syndrom błędnego koła. Nie modlimy się, bo nie czujemy Boga, nie czujemy Go, bo się nie modlimy. Jak więc wyjść z tego koła? Co zrobić, żeby wreszcie odczuć, że Bóg nas słyszy i jest z nami, kiedy się modlimy?

Najpierw zacznij dużo i dobrze jeść

Brak odczucia Boga może być efektem bardzo podstawowej rzeczy. Zilustrujmy to na przykładzie: Jeśli bardzo chcę poczuć smak jakiejś potrawy, to nie mogę tego doświadczyć, tylko patrząc na nią. Muszę zacząć ją jeść. Nie pomogą mi nawet najbardziej wrażliwe kubki smakowe, jeśli nie będę jadł pokarmu. Często nie czujemy Boga, bo Go nie „jemy”. Jednym słowem, żeby poczuć na modlitwie Boga, trzeba się po prostu dużo i systematycznie modlić. Nie możesz narzekać, że nie czujesz Boga, jeśli Go nie smakujesz. Żeby smaki były coraz doskonalsze, trzeba też spożywać urozmaicone pokarmy i coraz lepsze jedzenie. Jeśli twoja modlitwa jest od wielu lat tym samym pokarmem, którym żywisz duszę, to nie możesz się dziwić, że spowszedniał ci już jej smak. Zacznij urozmaicać swoją modlitwę, zacznij smakować coraz to inne sposoby modlitwy, a zobaczysz, że doświadczysz zupełnie nowego oblicza Boga. Tylko ten, kto nic nie je, albo je ciągle to samo, nie może doświadczać nowych i wspaniałych smaków. Przyjrzyj się swojej modlitwie i pomyśl, jakim jest ona pokarmem dla twojej duszy?

Modlitwa jest łaską rozmowy między osobami

Jeśli już zaczniesz „spożywać” Boga na modlitwie i mimo to nie przyjdzie żadne nowe odczucie Pana, to musisz trwać mimo wszystko. Bo modlitwa jest łaską, a odpowiedź na nią jest wolną inicjatywą Boga. On najlepiej zna się na właściwej ekonomii ducha i wie, jak poprowadzić duszę, aby ją wydoskonalać w wierze. Ponadto każda modlitwa jest rozmową między Osobą Boga i osobą człowieka, a tam, gdzie rozmawiają ze sobą dwie osoby, konieczne jest czasem milczenie, żeby ktoś inny mógł mówić. Jeśli twoja modlitwa jest ciągłym mówieniem do Boga i nie ma w niej ciszy, to zagadasz tak mocno Boga, że Jego głos nie przebije się do twojego wnętrza i nie usłyszysz, co Bóg chciał tobie powiedzieć. Przestań więc czasem mówić na modlitwie i wsłuchaj się w ciszę swojego serca. Im bardziej nauczysz się słuchać swojego serca, tym więcej odczujesz Boga, bo Jego miłość jest rozlana w naszych sercach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ocena: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra pożegna stary rok na modlitwie i modlitwą powita nowy 2022 rok

[ TEMATY ]

Jasna Góra

modlitwa

Karol Porwich/Niedziela

- 2021 to z pewnością trudny rok. Upłynął pod znakiem pandemii, a także różnych wydarzeń politycznych czy ekonomicznych, które wstrząsały społeczeństwami. Tymczasem Jasna Góra stara się być opoką, czyli miejscem, w którym bezpiecznie i w wewnętrznym pokoju przeżywa się relację z Bogiem i Matką Bożą - podkreśla o. Michał Legan, rzecznik Sanktuarium. Jasna Góra pożegna stary rok na modlitwie i modlitwą powita nowy 2022 rok.

Tradycyjne nieszpory na zakończenie roku odprawione zostaną 31 grudnia, a więc jutro o godz. 17.00 w Bazylice. - Podczas tej modlitwy będziemy przepraszać, dziękować i prosić - przypomina o. Michał Legan, rzecznik. Jak zwykle na zakończenie nabożeństwa kustosz Jasnej Góry przedstawi sprawozdanie z działalności duszpasterskiej.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec

2024-04-24 17:59

[ TEMATY ]

Konferencja Episkopatu Polski

Konferencja Episkopatu Polski/Facebook

W dniach 23-25 kwietnia br. odbywa się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania jest w tym roku abp Stanisław Budzik, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

Głównym tematem spotkania są kwestie dotyczące trwającej wojny w Ukrainie. Drugiego dnia członkowie grupy wysłuchali sprawozdania z wizyty bp. Bertrama Meiera, ordynariusza Augsburga, w Ukrainie, w czasie której odwiedził Kijów i Lwów. Spotkał się również z abp. Światosławem Szewczukiem, zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję