Reklama

Aniele Boży, stróżu mój...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Wincenty Zaleski SDB poświęcił obszerny rozdział Roku kościelnego Świętym Aniołom Stróżom w związku z ich świętem przypadającym 2 października. „Kiedy potrzebujecie mojej modlitwy, zwróćcie się za pośrednictwem swoich aniołów stróżów do mojego Anioła Stróża” - miał zwyczaj mawiać o. Pio swoim przyjaciołom. I przeświadczenie to okazało się jakże skuteczne, kiedy na drodze do San Giovanni Rotondo pielgrzymi owładnięci strachem pośród nocnej nawałnicy, przypomnieli sobie radę Świętego i zaczęli wzywać pomocy jego Anioła Stróża. Dotarli szczęśliwie do celu, a następnego dnia o. Pio, zanim jeszcze zdążyli mu opowiedzieć o swojej przygodzie, odparł: „Otóż, dzieci moje, tej nocy obudziliście mnie i skłonili do modlitwy w waszej intencji... Anioł Stróż wypełnił swoją misję i przekazał wołanie o pomoc do klasztoru Ojców Kapucynów do San Giovanni Rotondo”.
Kult Aniołów Stróżów rozwinął się szczególnie w wieku XVII. W 1608 r. papież Paweł V pozwolił obchodzić Święto Aniołów Stróżów w pierwszy dzień zwykły po św. Michale. Od 1670 r. święto obowiązuje w całym Kościele. Kościół nie ogłosił wprawdzie nauki o Aniołach Stróżach jako prawd wiary, jednakże jest ona dogmatem na podstawie nauczania Kościoła i ma swoje uzasadnienie w Piśmie Świętym. „Bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach” (Ps 91, 11). Z kolei św. Paweł Apostoł jeszcze wyraźniej pisze: „Czyż nie są oni wszyscy duchami, przeznaczonymi do usług, posłanymi na pomoc tym, którzy mają posiąść zbawienie?” (Hbr 1, 14).
Opieka Aniołów roztacza się na całe nasze ziemskie życie, nie tylko w okresie dziecięcym, ale i w wieku dojrzałym. Jak ona jest potrzebna, wiedzą szczególnie dzieci niepełnosprawne z Publicznego Przedszkola Specjalnego im. Świętych Aniołów Stróżów SRK DŁ w Łomży, obchodzącego 2 października jubileusz dziesięciolecia (działa od 1993 r.) oraz święto swoich patronów. Aby podkreślić znaczenie tego święta, Dyrektor przedszkola wraz z personelem i podopiecznymi poprosił ks. Mirosława Brzezińskiego z duszpasterstwa rodzin o odprawienie Mszy św. w ich intencji. Na modlitwie stawiły się też maluchy z sąsiedniego przedszkola, zaprzyjaźnione osoby niepełnosprawne oraz rodzice i dzieci, które wymagają szczególnej opieki, troski i zaangażowania ze strony opiekunów. Ks. Mirosław powiedział do rodziców, że zostali oni obdarzeni szczególnym doświadczeniem miłości i cierpienia, choć nieraz trudno jest im z tym się pogodzić. Ale Bóg doświadcza tych, których kocha i posyła do nich aniołów, by opiekowali się nimi.
Po Eucharystii wszyscy zasiedli do wspólnego stołu. Dzielili się swoimi doświadczeniami na temat wychowania dzieci szczególnej troski, zastanawiali się nad polepszeniem ich losu, stanu zdrowia. Na zakończenie spotkania 7-letni Patryk, podopieczny przedszkola Aniołów Stróżów, powiedział wzruszający wiersz o Matce Bożej, za który zdobył na przeglądzie recytatorskim II miejsce. Spotkanie nie mogło się odbyć bez modlitwy do Anioła Stróża, którego trosce codziennie powinniśmy się powierzać, by otaczał nas opieką każdego dnia, by strzegł od błędnych decyzji i złych uczynków. To z woli Bożej Aniołowie Stróżowie opiekują się nami, więc nie zapominajmy o wdzięczności dobremu Panu Bogu za tych niewidzialnych opiekunów, którzy towarzyszą nam na drodze do zbawienia, bo jak powiedział św. Augustyn: „Wielkie jest staranie, jakie ma Pan Bóg o ludzi. Wielką nam miłość okazał przez to, że ustanowił aniołów, aby nas strzegli”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Licheń: 148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Żeńskich

2024-04-23 19:45

[ TEMATY ]

Licheń

zakonnice

Karol Porwich/Niedziela

Mszą Świętą w bazylice licheńskiej pod przewodnictwem abp. Antonio Guido Filipazzi, nuncujsza apostolskiego w Polsce, 23 kwietnia rozpoczęło się 148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Żeńskich. W obradach bierze udział ponad 160 sióstr: przełożonych prowincjalnych i generalnych z około stu żeńskich zgromadzeń zakonnych posługujących w Polsce.

Podczas Eucharystii modlono się w intencjach Ojca Świętego i Kościoła w Polsce. 23 kwietnia to uroczystość św. Wojciecha, patrona Polski.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje" DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Obchody Dnia Włókniarza

2024-04-23 17:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Włókniarki z dawnych zakładów „Poltex” opowiedziały jak wyglądała ich praca w czasach świetności przemysłu włókienniczego w Łodzi. Opowieści ubogaciły występy muzyczne, warsztaty i poczęstunek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję