Reklama

Historia

"To czas kiedy Polska idzie od sukcesu do sukcesu". Z prof. Andrzejem Nowakiem o III tomie "Dziejów Polski"

Tuż przed świętami ukazał się, niecierpliwie wyczekiwany, tom III „Dziejów Polski” prof. Andrzeja Nowaka, zatytułowany „Królestwo zwycięskiego orła”. To kolejna część monumentalnego, fascynującego, przepięknego także literacko, cyklu znakomitego historyka. Dwa pierwsze tomy okazały się ogromnym sukcesem. Co zawiera kolejny? Specjalnie dla portalu wPolityce.pl mówi o tym autor - profesor Andrzej Nowak.

[ TEMATY ]

historia

książka

ADAM BUJAK

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

wPolityce.pl: W poprzednich dwóch tomach przedstawił pan atrakcyjną wizję polskości, żywej, walecznej, niezłomnej, umiejącej podnosić się z porażek. O czym przeczytamy w „Królestwie zwycięskiego orła”?

PROF. ANDRZEJ NOWAK: Akurat w tym fragmencie naszych dziejów, a mówimy o latach 1340-1468, trudno patrzeć na polskość inaczej niż z optymizmem i dumą. Jest to czas w którym Polska szła od sukcesu do sukcesu, od politycznego osiągnięcia do kulturowego. Miarą tych sukcesów niech będzie fakt, że w 1340 roku Królestwo Kazimierza Wielkiego obejmowało powierzchnię mniej więcej 110-120 tysięcy kilometrów kwadratowych, a kiedy kończy się ten tom, w 1468 roku, państwo Kazimierza Jagiellończyka obejmuje 1 milion 200 tysięcy kilometrów kwadratowych. To przeliczenie sukcesu dość prymitywne, ale trzeba podkreślić, że ten sukces nie jest oparty na podbojach. Choć miecz w tym tomie jest wyciągnięty, jest to miecz grunwaldzki.

Reklama

Wielka wdzięczność należy się Panu Profesorowi za pokazanie piękna historii Polski, także z okresu przed Grunwaldem. Bo zdarzyło się panu reżyserowi Januszowi Kijowskiemu, dyrektorowi utrzymywanego z pieniędzy podatnika teatru w Olsztynie żałować, że to nie Krzyżacy wygrali. Dla niego było to starcie cywilizacji zachodniej ze wschodnią dziczą… To znak jakiegoś potwornego pogubienia, zatraty tożsamości, ale przecież nie jedyny w ostatnim czasie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Opowieść o polskiej, litewskiej i generalnie wschodniej dziczy pokonującej pod Grunwaldem cywilizowany Zachód mogą podnosić tylko ludzie nie znający historii. Był to czas ogromnego rozwoju, można nawet powiedzieć wybuchu, kulturowego Polski. Nasi przodkowie zaczynają oddawać wspólnocie łacińskiego świata te dobra, które od niej zaczerpnęli. I jest to coś naprawdę oryginalnego, twórczo przetworzonego. Uniwersytet Jagielloński już po 40 latach funkcjonowania przynosi oryginalny wkład w teorię i praktykę prawa międzynarodowego: prawo narodów do wolności.

Chodzi o dorobek Pawła Włodkowica?

Reklama

Tak, ale też Stanisława ze Skarbimierza z teorią wojny sprawiedliwej. A także bohater, którego trochę odkrywam na łamach tomu „Królestwo zwycięskiego orła” - Mikołaj Cebulka herbu Cielepała, który pierwszy wprowadził te zasady do praktyki,użył w procesie przed sądem cesarskim między Zakonem Krzyżackim a Polską o obronę praw Żmudzinów do dysponowania własną ziemią. To były przełomowe zupełnie zdarzenia w historii prawa europejskiego. Mikołaj Cebulka uzasadnił prawo narodu do dysponowania swoją ziemią, wskazał, że narody mają prawo decydować kogo chcą mieć za władcę, bo co wszystkich dotyczy - przez wszystkich powinno być zaakceptowane. To nam dzisiaj się wydaje oczywistością, wtedy było twierdzeniem przełomowym. To jeden z przykładów rozkwitu intelektualnego, który wtedy się dokonuje.

W tym okresie tworzy się też Unia polsko-litewska. A Unia, zasady jej tworzenia, relacje między uczestnikami takiej wspólnoty, to temat aktualny. Co z tamtego doświadczenia mogą wziąć Europejczycy?

Ogromnie dużo można się nauczyć z tamtej epoki i stosunków między Polską a Litwą, a szerzej także między Rusią, które połączone zostały węzłem Unii zawartej w 1385 roku w Krewie. Była to pierwotnie umowa dynastyczna łączącej wielkiego księcia litewskiego Jagiełłę z królem Polski, bo taki nosiła tytuł, Jadwigą, była bardzo szybko przekształcona w umowę między elitami politycznymi dwóch narodów. Bo już następna Unia, tak zwana wileńsko-radomska z 1401, i kolejna korekta w 1413 roku w Horodle, ze wspaniałą preambułą odwołującą się do tajemnicy miłości, bez której żaden związek przetrwać nie może, także związek między narodami, odwoływały się do narodów, które trzeba było przekonać, których warunki trzeba było spełnić. Utrzymanie tego związku nie było wcale takie łatwe. Bo zawsze w Unii jest podejrzenie, że ktoś jest traktowany gorzej, że ktoś dominuje.

Tu też takie zarzuty padały, podnoszone przez stronę litewską.

Reklama

Tak. I fenomenem tego okresu jest to, że udawało się przekonywać i stronę polską do ustępstw i litewską do wartości, jakie daje Unia. Uznano wtedy, i to przyniosło sukces, że w takim związku narodów nie da się niczego narzucić siłą, że próba zastosowania formuły, która pojawiła się na początku Unii, że Litwa zostaje „przyłączona” do Polski, nie jest dobrą formułą, że nie chcą jej Litwini, że ona nie da sukcesu. Zdecydowano się na połączenie, skonfederowanie. Spory o charakter relacji między członami Unii wypełniają niemałą część treści dziejów polsko-litewskich XV wieku. Za każdym razem udało się je rozwiązać w sposób satysfakcjonujący obie strony. Unia została otrzymana. A to przecież nie było takie oczywiste. Nieco później powstała przecież wielka unia skandynawska,zawarta w Kalmarze w 1397 roku między Danią, Szwecją i Norwegią, łącząca narody dużo bliższe kulturowo, która rozpadła się po 50 latach.

Ta polsko-litewska przetrwała cztery wieki!

Tak, 410 lat. Dłużej niż jakakolwiek inna unia w historii Europy. Dlatego właśnie, że nauczyliśmy się ustępować sobie, rozumieć wzajemnie swoje interesy i widzieć dobro jakie z tej wspólnoty wynikało. Sama pieczęć Grunwaldu, ten wspólny sukces braterstwa broni, by nie wystarczyła. Kluczem była codzienna, żmudna krzątanina. Ona zdecydowała, że tę Unię uznawano za dobrą i Wilnie i w Krakowie, i w Poznaniu i w Grodnie, i w Smoleńsku i ostatecznie także w Gdańsku bo Pomorze też na równych zasadach dołączyło.

Wrócę jeszcze do ram czasowych III tomu. Dlaczego lata 1340-1468 wyznaczają okres „Królestwa zwycięskiego orła”?

Już wyjaśniam. W 1340 roku Kazimierz Wielki wkracza na Ruś, nie zbrojnie, nie na zasadzie podboju, ale przejmując dziedzictwo po swoim krewniaku, po wygasłej linii dynastycznej na terenie Rusi Czerwonej. I to wejście Polski na Ruś, na wschód, oczywiście zmienia całe nasze dzieje i dzieje Europy Wschodniej. Zaczyna się niezwykle ważna dla nas przygoda, historia z Kresami Wschodnimi. Zaś 1468 to rok w którym po raz pierwszy zebrał się regularny, dwuizbowy parlament Polski, stale się od tego momentu spotykający. Od tej pory datuje się systematyczna historia nowoczesnego polskiego parlamentaryzmu, polegająca na wybieraniu po dwóch posłów z każdego powiatu, na zabezpieczeniu posłów dietami poselskimi oraz na połączeniu tej izby z izbą równoległą, która przyjmie potem nazwę izby senatorskiej. Oczywiście polski parlamentaryzm kształtował się już wcześniej, już w XIV wieku, ale to jest moment niezwykle ważny.


Warto o tym pamiętać. I w przyszłym roku, kiedy będziemy obchodzić 100-lecie odzyskania niepodległości, powinniśmy także pamiętać o tej wspaniałej 550. rocznicy nowoczesnego polskiego parlamentaryzmu. Mało który naród może się taką historią poszczycić.

Panie profesorze, na koniec proszę przyjąć najserdeczniejsze podziękowania za tę wspaniałą pracę, jakże ważną w czasie gdy atrakcyjność, wielkość i prawość polskości bywa tak często podważana. Dziękuję za rozmowę.

rozm. M.K.

2017-04-17 10:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Padre Jarek Cielecki i najbardziej niezwykła historia Bożej mocy!

Przyjaźń z papieżem Janem Pawłem II, zażyłość z Benedyktem XVI, apostoł św. Szarbela, świadek wielu cudów i niezwykłych zdarzeń – ks. Jarosław Cielecki wydał książkę, w którym opowiada o swoim pasjonującym życiu. „Padre Jarek od św. Szarbela” to najbardziej niezwykła historia o tym, jak Bóg nieustannie działa w naszym życiu.

Ksiądz Cielecki miesięcznie przemierza kilka tysięcy kilometrów, by dotrzeć do jak największej grupy osób z głoszeniem Ewangelii. Ma niespożyte siły – odprawia Msze Święte, spowiada długimi godzinami i udziela Eucharystii. Zakłada też liczne domy modlitwy św. Szarbela. W całej Europie jest ich już blisko 400. A powstają też pustelnie, gdzie wierzący w radykalny sposób mogą przeżyć spotkanie z Bogiem.
CZYTAJ DALEJ

Bp John Bogna Bakeni z Nigerii: Jako Kościół staramy się dawać nadzieję prześladowanym

2025-11-06 17:49

[ TEMATY ]

Nigeria

kościół prześladowany

bp John Bogna Bakeni

BP KEP

Bp John Bogna Bakeni i bp Janusz Ostrowski.

Bp John Bogna Bakeni i bp Janusz Ostrowski.

Jako Kościół staramy się dawać nadzieję prześladowanym chrześcijanom – powiedział dziś w Warszawie bp John Bogna Bakeni, biskup pomocniczy diecezji Maiduguri w Nigerii. Sytuacji chrześcijan w tym kraju będzie poświęcony XVII Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym obchodzony w niedzielę, 9 listopada.

W czwartek, 6 listopada, podczas konferencji prasowej w Warszawie, o sytuacji prześladowanych chrześcijan mówili: bp John Bogna Bakeni, biskup pomocniczy diecezji Maiduguri w Nigerii; bp Janusz Ostrowski, biskup pomocniczy archidiecezji warmińskiej, członek Komisji Episkopatu ds. Misji; ks. Joseph Abu z archidiecezji Abudży w Nigerii, który jest stypendystą Pomocy Kościołowi w Potrzebie oraz ks. dr hab. Jan Żelazny, dyrektor sekcji polskiej Pomocy Kościołowi w Potrzebie, która co roku organizuje Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym.
CZYTAJ DALEJ

Sejm zajmie się wnioskiem o uchylenie immunitetu i areszt dla Ziobry

2025-11-07 09:08

Archiwum Ministerstwa Sprawiedliwości

Sejm w piątek ma zdecydować, czy uchylić immunitet posła PiS, b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry oraz wyrazić zgodę na jego zatrzymanie i areszt w związku z rzekomymi nadużyciami przy Funduszu Sprawiedliwości. Wniosek prokuratury, która chce postawić mu 26 zarzutów, poparła komisja regulaminowa. Jednak jak się okazuje, przez rok po wyborach nowy rząd stosował te same zasady w Funduszu Sprawiedliwości, co jego poprzednicy. Czy prokuratura także zajmie się koalicją 13 grudnia?

Sprawozdanie komisji w czwartek przed północą przedstawił jej przewodniczący Jarosław Urbaniak (KO), który zwrócił uwagę, że wniosek Prokuratury Krajowej stanowi szczególne wydarzenie w historii polskiego parlamentaryzmu. Sprawa dotyczy kuriozalnych zarzutów o kierowanie przez Ziobrę zorganizowaną grupą przestępczą:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję