Reklama

Niedziela Częstochowska

Spotkanie z „Niedzielą” w parafii pw. Św. Brata Alberta w Częstochowie

[ TEMATY ]

Niedziela

ARCHIWUM KS. SŁAWOMIRA WOJTYSKA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

,„Z „Niedzielą” w Rok Wiary”- pod takim hasłem odbyło się 21 października spotkanie reakcji tygodnika katolickiego „Niedziela” z parafią pw. Św. Brata Alberta w Częstochowie, w dzielnicy Kiedrzyn.


W ramach spotkania podczas wszystkich Mszy św. okolicznościową homilię wygłosił ks. Mariusz Fukacz zastępca redaktora naczelnego „Niedzieli”. Wierni po każdej Mszy św. mogli również zapoznać się i nabyć publikacje „Niedzieli”, szczególnie przygotowane na Rok Wiary.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram


Spotkanie z „Niedzielą” było również okazją do podziękowania za pontyfikat bł. Jana Pawła II oraz za zaangażowanie wspólnoty parafialnej w promocję ewangelizacji przez media i dzieł „Niedzieli”.


W homilii ks. Mariusz Fukacz przypomniał, że trwający w Kościele Rok Wiary jest „czasem pogłębienia naszej więzi z Chrystusem”- Jako chrześcijanin muszę odpowiedzieć sobie na pytanie czym jest dla mnie wiara i jakie miejsce w moim życiu zajmuje Jezus- mówił ks. Frukacz.


Reklama

Redaktor „Niedzieli” nawiązał do obchodów Tygodnia Misyjnego i wskazał na rolę mediów katolickich w ewangelizacji i misji Kościoła- „Niedziela” jako tygodnik katolicki uczestniczy w realizacji nakazu misyjnego Chrystusa, by iść na cały świat i głosić Ewangelię. „Niedziela” idzie do was, do waszych rodzin z dobrym słowem prawdy, miłości i sprawiedliwości. Czasem jest to bardzo trudne słowo prawdy, a nie słowo sensacji, czy też słowo taniej popularności- mówił ks. Frukacz.


Nawiązując do liturgii słowa ks. Redaktor przypomniał, że „wielkość człowieka buduje się przez służbę wobec innych”- Dzisiejsza Ewangelia należy do Ewangelii niewygodnych, będących w konfrontacji z logiką tego świata, który docenia tych, którzy potrafią przepychać się łokciami, mają władzę i nie zważając na godność innych zmierzają do własnego celu- podkreślił Kaznodzieja.


Ks. Mariusz Frukacz wskazał również na przykład bł. Jana Pawła II „jako człowieka wielkiej służby wobec drugiego człowieka”- To był człowiek pokory i służby, i dlatego wielki- mówił ks. Frukacz.

- Spotkanie z „Niedzielą” w naszej parafii ma ważny wymiar duszpasterski. Dobra prasa katolicka powinna znaleźć się w naszych rodzinach. „Niedziela” to taki przewodnik na Rok Wiary. Cieszę się, że nasze rodziny zainteresowały się także „Moim Pismem Tęcza”. To bardzo ważne, by dzieci w naszych rodzinach miały kontakt z dobrą prasą katolicką- powiedział „Niedzieli” ks. kan. Sławomir Wojtysek proboszcz parafii pw. Św. Brata Alberta.

Podczas spotkania z parafią ks. Mariusz Frukacz, w imieniu redaktora naczelnego „Niedzieli” ks. inf. Ireneusza Skubisia przekazał Medal „Mater Verdi” dla Księdza Proboszcza i wspólnoty parafialnej za promocję ewangelizacji przez media i dzieł „Niedzieli”.

2012-10-22 09:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: bez wsłuchiwania się w Chrystusa nie ma harmonii i piękna

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Niedziela

abp Wacław Depo

Niedziela

Marian Sztajner/Niedziela

Biedny jest człowiek, który nie szuka odpowiedzi na pytanie kim jest Jezus ? – mówił w homilii abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, który 7 września przewodniczył Mszy św. intencji Tygodnika Katolickiego „Niedziela”, pracowników, redaktorów i dzieł tygodnika oraz w intencji Krucjaty Wyzwolenia Człowieka w Kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze.

Mszę św. koncelebrowali m. in. o. Mariusz Tabulski - definitor generalny Zakonu Paulinów, ks. dr Jarosław Grabowski – redaktor naczelny tygodnika katolickiego „Niedziela”, ks. Robert Grohs - moderator Krucjaty Wyzwolenia Człowieka w archidiecezji częstochowskiej oraz ks. dr Mariusz Trojanowski – sekretarz Arcybiskupa Metropolity Częstochowskiego.
CZYTAJ DALEJ

U schyłku kampanii wyborczej - nie zgadzam się z Janem Rokitą

2025-05-25 19:19

[ TEMATY ]

wybory

kampania

Milena Kindziuk

Jan Rokita

Red

„Potrafiłby pan mnie przekonać, żebym poszedł na wybory?” – takie pytanie (przed pierwszą turą wyborów prezydenckich) Robert Mazurek zadał Janowi Rokicie w Kanale Zero. „Chyba bym potrafił” – odparł Rokita (przyznając, że sam zawsze bierze udział w głosowaniu). I rozpoczął swój wywód: „Generalnie chodzenie na wybory jest ok, nie uważam jednak, żeby było to obowiązkiem moralnym, jak biskupi zwykli twierdzić w Polsce regularnie… Zawsze się temu dziwiłem, nawiasem mówiąc, że biskupi, którzy mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz, ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory i że Pan Bóg nas rozlicza za chodzenie na wybory. To nie jest prawda… Nie uważam, żeby to było obowiązkiem moralnym”. I tu pojawia się kłopot.

W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa rozmowa (można odsłuchać na Kanale Zero), często na poziomie metapolityki, prawdziwa uczta intelektualna! W tym punkcie jednak, pozwolę sobie nie zgodzić się ze stanowiskiem znanego polityka Jana Rokity. Faktycznie bowiem, udział w wyborach jest dla katolika nie czym innym, tylko właśnie obowiązkiem moralnym, wypływającym najpierw z biblijnego wezwania do „czynienia sobie ziemi poddanej”, potem z Ewangelii, która jasno wskazuje granice między dobrem i złem, między kłamstwem i prawdą, wreszcie z katolickiej nauki społecznej. To z tego powodu biskupi „ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory”, usilnie przypominając, na kogo można a na kogo nie powinno się głosować z etycznego i moralnego punktu widzenia. I nie ma w tym sprzeczności, że z racji swego powołania „biskupi mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz”. Te dusze nie są wyizolowane – ani od ciała ani od świata. Troskę o zbawienie naszych dusz duchowni – zgodnie z ich misją - muszą wykazywać także i w ten sposób, że będą nam zakreślać wyraźne granice postępowania nie tylko w życiu osobistym, ale też społecznym i publicznym. Chrześcijanin ma obowiązek przemieniać ten świat na lepsze zgodnie z nauczaniem Chrystusa. I nie ma tu kompromisów. Taka jest nasza wiara, taka jest Ewangelia. Czyż zresztą nie w tym duchu nauczał nas przez 27 lat pontyfikatu papież Jan Paweł II, gdy apelował, byśmy byli „ludźmi sumienia”, byśmy w naszej Ojczyźnie, „która jest matką”, uczyli się dobrze zagospodarowywać naszą wolność i przestrzegając, że „demokracja bez wartości przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”?
CZYTAJ DALEJ

U schyłku kampanii wyborczej - nie zgadzam się z Janem Rokitą

2025-05-25 19:19

[ TEMATY ]

wybory

kampania

Milena Kindziuk

Jan Rokita

Red

„Potrafiłby pan mnie przekonać, żebym poszedł na wybory?” – takie pytanie (przed pierwszą turą wyborów prezydenckich) Robert Mazurek zadał Janowi Rokicie w Kanale Zero. „Chyba bym potrafił” – odparł Rokita (przyznając, że sam zawsze bierze udział w głosowaniu). I rozpoczął swój wywód: „Generalnie chodzenie na wybory jest ok, nie uważam jednak, żeby było to obowiązkiem moralnym, jak biskupi zwykli twierdzić w Polsce regularnie… Zawsze się temu dziwiłem, nawiasem mówiąc, że biskupi, którzy mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz, ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory i że Pan Bóg nas rozlicza za chodzenie na wybory. To nie jest prawda… Nie uważam, żeby to było obowiązkiem moralnym”. I tu pojawia się kłopot.

W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa rozmowa (można odsłuchać na Kanale Zero), często na poziomie metapolityki, prawdziwa uczta intelektualna! W tym punkcie jednak, pozwolę sobie nie zgodzić się ze stanowiskiem znanego polityka Jana Rokity. Faktycznie bowiem, udział w wyborach jest dla katolika nie czym innym, tylko właśnie obowiązkiem moralnym, wypływającym najpierw z biblijnego wezwania do „czynienia sobie ziemi poddanej”, potem z Ewangelii, która jasno wskazuje granice między dobrem i złem, między kłamstwem i prawdą, wreszcie z katolickiej nauki społecznej. To z tego powodu biskupi „ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory”, usilnie przypominając, na kogo można a na kogo nie powinno się głosować z etycznego i moralnego punktu widzenia. I nie ma w tym sprzeczności, że z racji swego powołania „biskupi mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz”. Te dusze nie są wyizolowane – ani od ciała ani od świata. Troskę o zbawienie naszych dusz duchowni – zgodnie z ich misją - muszą wykazywać także i w ten sposób, że będą nam zakreślać wyraźne granice postępowania nie tylko w życiu osobistym, ale też społecznym i publicznym. Chrześcijanin ma obowiązek przemieniać ten świat na lepsze zgodnie z nauczaniem Chrystusa. I nie ma tu kompromisów. Taka jest nasza wiara, taka jest Ewangelia. Czyż zresztą nie w tym duchu nauczał nas przez 27 lat pontyfikatu papież Jan Paweł II, gdy apelował, byśmy byli „ludźmi sumienia”, byśmy w naszej Ojczyźnie, „która jest matką”, uczyli się dobrze zagospodarowywać naszą wolność i przestrzegając, że „demokracja bez wartości przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję