Reklama

Co się stało z Mszą św. dla młodych?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stara to mądrość Kościoła, która mówi, że łaska Boża jest bardzo praktyczna. Bóg adekwatnie do potrzeb i możliwości człowieka udziela swoich darów. Choremu pragnie przywrócić zdrowie, głuchemu słuch, niewidomemu wzrok. I choć Boża łaska jest ciągle takim samym darem dla wszystkich, to jednak inaczej zapakowanym. Podobnie rzecz ma się z Eucharystią. Każda ma tę samą bezcenną wartość, każda wprowadza nas w udział w najświętsze tajemnice wiary, ale każda też może i powinna być tak sprawowana, aby Bóg mógł przez nią przemówić do konkretnej grupy ludzi.
Z tej racji Kościół zachęca do organizowania Mszy św. dla określonych grup wiernych. Mamy więc specjalne przepisy dotyczące adaptacji Mszy św. dla dzieci. Sprawujemy Msze św. z udziałem ludzi starszych i chorych, z udziałem różnych wspólnot zawodowych i branżowych. Do pięknej tradycji Kościoła należą też Msze św. skierowane do młodzieży.
W poniedziałek po pierwszej niedzieli września, kiedy tysiące młodych ludzi rozpoczęło rok szkolny, postanowiłem popytać o to, co się stało z Mszą św. dla młodych? Pytania postawiłem kilkunastu znanym mi młodym ludziom z parafii częstochowskich. Grubo ponad połowa zapytanych stwierdziła, że nie ma pojęcia, czy w ich parafii jest jakaś specjalna Msza św. dla młodzieży. Wprawdzie utarło się w tradycji, że jakaś tam konkretna godzina to Msza dla młodych, ale niczym nie różni się ona od innych Mszy. Kilka osób przyznało się, że w ich parafii odprawiane są takie właśnie Msze św. „Młodość widać u nas właściwie tylko po dziewczęcej scholce, która próbuje coś zaśpiewać. Idzie im to różnie, ale dziewczyny się starają” - opowiada mi jedna z dziewcząt. O ile tu i ówdzie można usłyszeć o oprawie liturgii przygotowanej przez młodych, o tyle dość słabe noty otrzymują księża. „Zawsze myślałem, że jak jest Msza dla młodych, to ksiądz powie jakieś szczególne kazanie, które będzie odpowiedzią na nasze problemy, będzie dla nas zrozumiałe i atrakcyjne. Niestety, u nas w parafii jest to zazwyczaj jedno i to samo kazanie na wszystkich Mszach św., również na tej dla młodzieży” - stwierdza z żalem Rafał, ministrant z kilkuletnim stażem. A przecież Msza św. dla młodych to nie tylko radosny, młodzieżowy śpiew, to nie tylko porządna asysta ministrantów i solidnie przeczytane przez lektorów czytania, to również odpowiednia homilia i prowadzenie całości liturgii.
Już niedługo wkroczymy w rok poświęcony Eucharystii, może warto z tej okazji zapytać o to, co się stało z Mszą św. dla młodych? Jeśli macie jakieś ciekawe świadectwa z takich Mszy św. to napiszcie do nas. Warto dzielić się tymi doświadczeniami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu powszechnego

2024-04-17 18:24

[ TEMATY ]

Katolik

Narodowy Spis Powszechny

Bożena Sztajner/Niedziela

Ilu katolików jest w Polsce? Kim są osoby, które w ramach Narodowego Spisu Powszechnego w 2021 r. odmówiły odpowiedzi na pytanie o przynależność wyznaniową? - tym m.in. tematom poświęcone było spotkanie, które odbyło się dziś w siedzibie Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego w Warszawie. Prof. Krzysztof Koseła i prof. Mirosława Grabowska zaprezentowali analizy danych dotyczących przynależności wyznaniowej Narodowego Spisu Powszechnego z 2021. W najbliższym czasie opublikowany zostanie raport na ten temat.

Prof. Koseła i prof. Grabowska przypomnieli, że wyniki spisu z 2021 r. opublikowane zostały w 2023 r. Przynależność do wyznania rzymskokatolickiego zadeklarowało 27121331 osób z ogółu 38 mln. Polaków. Bezwyznaniowość zadeklarowało 2 611506 osób, natomiast aż 7807553 osoby odmówiły odpowiedzi na pytanie o wyznanie.

CZYTAJ DALEJ

Kryzys powołań czy kryzys powołanych?

Tę wspólną troskę o powołania powinno się zacząć nie tylko od tygodniowego szturmowania nieba, ale od systematycznej modlitwy.

Często wspominam pewną rozmowę o powołaniu. W czasach gdy byłem rektorem seminarium, poprosił o nią młody student. Opowiedział mi trochę o sobie, o dobrze zdanej maturze i przypadkowo wybranym kierunku studiów. Zwierzył się jednak z największego pragnienia swojego serca: że głęboko wierzy w Boga, lubi się modlić, że jego największe pasje dotyczą wiary, a do tego wszystkiego nie umie uciec od przekonania, iż powinien zostać księdzem. „Dlaczego więc nie przyjdziesz do seminarium, żeby choć spróbować wejść na drogę powołania?” – zapytałem go trochę zdziwiony. „Bo się boję. Gdyby ksiądz rektor wiedział, jak się mówi u mnie w domu o księżach, jak wielu moich rówieśników śmieje się z kapłaństwa i opowiada mnóstwo złych rzeczy o Kościele, seminariach, zakonach!” – odpowiedział szczerze. Od tamtej rozmowy zastanawiam się czasem, co dzieje się dziś w duszy młodych ludzi odkrywających w sobie powołanie do kapłaństwa czy życia konsekrowanego; z czym muszą się zmierzyć młodzi chłopcy i młode dziewczyny, których Pan Bóg powołuje, zwłaszcza tam, gdzie ziemia dla rozwoju ich powołania jest szczególnie nieprzyjazna. Kiedy w Niedzielę Dobrego Pasterza rozpoczniemy intensywny czas modlitwy o powołania, warto zacząć nie tylko od analiz dotyczących spadku powołań w Polsce, od mniej lub bardziej prawdziwych diagnoz tłumaczących bolesne zjawisko malejącej liczby kapłanów i osób życia konsekrowanego, ale od pytania o moją własną odpowiedzialność za tworzenie przyjaznego środowiska dla wzrostu powołań. Zapomnieliśmy chyba, że ta troska jest wpisana w naturę Kościoła i nie pojawia się tylko wtedy, gdy tych powołań zaczyna brakować. Kościół ma naturę powołaniową, bo jest wspólnotą ludzi powołanych przez Boga, a jednocześnie jego najważniejszym zadaniem jest, w imieniu Chrystusa, powoływać ludzi do pójścia za Bogiem. Ewangelizacja i troska o powołania są dla siebie czymś nieodłącznym, a odpowiedzialność za powołania dotyczy każdego człowieka wierzącego. Myśląc więc o powołaniach, zacznijmy od siebie, od osobistej odpowiedzi na to, jak ja sam buduję klimat dla rozwoju swojego i cudzego powołania. Indywidualna i wspólna troska o powołania nie może wynikać z negatywnych nastawień. Mamy się troszczyć o powołania nie tylko dlatego, że bez nich nie uda nam się dobrze zorganizować Kościoła, ale przede wszystkim z tego powodu, iż każdy człowiek jest powołany przez Boga i potrzebuje naszej pomocy, aby to powołanie rozeznać, mieć odwagę na nie odpowiedzieć i wiernie je zrealizować w życiu.

CZYTAJ DALEJ

Papież przypomina heroizm Piusa VII, więźnia Napoleona

2024-04-20 15:58

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP/EPA/ETTORE FERRARI

Franciszek przypomniał dziś heroiczną postawę Piusa VII. Za jego pontyfikatu doszło do konfliktu Kościoła z Napoleonem. Papież został nawet uwięziony przez cesarza. Kiedy proponowano mu wolność w zamian za kompromisy, Pius VII stanowczo je odrzucił. Zawsze był oddany Bogu i Kościołowi, nawet za cenę wielkich poświęceń - podkreślił Franciszek.

Ojciec Święty przypomniał tę postać na audiencji dla pielgrzymów z różnych diecezji, z którymi był związany papież Chiaramonti. Podkreślił, że był to człowiek bardzo inteligentny i pobożny. Zgodnie z zaleceniem Pana Jezusa potrafił też być nieskazitelny jak gołąb i przebiegły jak wąż.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję