Reklama

Na rumuńskiej Bukowinie

Bukowina to kraina geograficzno-historyczna położona na pograniczu Ukrainy i Rumunii, pomiędzy Karpatami a środkowym Dniestrem. Region interferencji kulturowych zamieszkiwany przez Polaków, Żydów, Ukraińców, Niemców i Rumunów. Od 1944 r. w wyniku zajęcia jej północnej części przez ZSRR, jest podzielona na dwie części: północną - należącą do Ukrainy (Obwód Czerniowski) i południową - należącą do Rumunii (Okręg Suczawski).

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dniach 14-21 sierpnia br. odbyła się Integracyjna Wyprawa Osób Niewidomych w Karpaty Wschodnie na rumuńską Bukowinę, zrealizowana pod hasłem: Artyści niewidomi w darze dla Polaków mieszkających na Bukowinie w Rumunii.
Organizatorem wyprawy było Polskie Towarzystwo Walki z Kalectwem Oddział w Przemyślu, a inspiratorem i koordynatorem był instruktor rehabilitacji osób niewidomych Marek Pantuła.
Uczestnikami wyprawy były osoby całkowicie sprawne oraz osoby niewidome, artyści, poruszający się wyłącznie z białą laską. Są to osoby dobrze zrehabilitowane, które włożyły wiele pracy, by uzyskać samodzielność funkcjonowania w różnych sytuacjach życiowych. Mimo ograniczenia w procesie poznawczym, spowodowanego brakiem zmysłu wzroku, wykazują pełną aktywność w dążeniu do wszechstronnego rozwoju swojej osobowości.
Wyjeżdżając na ową wyprawę zastanawiałem się, czy wartości estetyczne przedstawione w formie poezji śpiewanej, gawęd krasomówczych i wierszy przygotowanych przez artystów niewidomych, rzeczywiście staną się cennym darem dla pracujących od świtu do nocy naszych rodaków zamieszkujących ziemię Bukowiny. Już tu w Polsce moja idea była nieustannie poddawana krytyce. Pytano mnie: Czy ludzie żyjący z dala od sztuki są w stanie zrozumieć i przeżyć poezję? Czy osoby niewidome (niektóre od urodzenia) są w stanie uporać się ze skrajnymi warunkami, w jakich przyjdzie im żyć? Dzisiaj mogę już odpowiedzieć empirycznie, że nie tylko nastąpiło zrozumienie i przeżycie sztuki, którą zaprezentowali moi niewidomi przyjaciele, ale nastąpiło wspólne kreowanie owego dzieła, poezji dźwięków i wspólnego bycia. Miałem świadomość, że jadąc na Bukowinę, nie wolno nam przybyć na tę ziemię jako interesowni turyści, dla których najważniejszy jest własny komfort przetrwania.
Po całym dniu jazdy przez Ukrainę i północną część Rumunii, Suczawę - stolicę rumuńskiej Bukowiny, w końcu dotarliśmy do wsi Nowy Sołoniec, gdzie przywitała nas bardzo ciepło i serdecznie Ania Zielonka, zarządczyni Domu Polskiego. Wieś Nowy Sołoniec została założona w październiku 1834 r. przez górali czadeckich. Obecnie mieszka tam około 800 osób. Niestety zasmucający jest fakt, iż Polacy, którzy decydują się przyjechać na Bukowinę, tak rzadko interesują się życiem swoich rodaków. Kontemplując zachodzące słońce nad drewnianymi chatami Nowego Słońca, usłyszałem cichy głos przechodzącej obok mnie staruszki: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”. Jej głos był tak ciepły, tak bliski, że nie mogłem przejść obojętnie wobec tego faktu. Wsłuchałem się w jej opowieści o ciężkim życiu naszych rodaków żyjących na górskich ziemiach Bukowiny.
Na drugi dzień szliśmy 1,5 godziny przez trudno dostępne góry i lasy, by dotrzeć do kolejnej polskiej wsi Plesza (734 m n.p.m.) nazywanej przez tubylców „Twierdzą Bukowiny”, gdzie mieliśmy zaplanowany wieczór ze sztuką.
Wioska znajduje się na szczycie góry i schodzi ostrymi zakrętami do doliny Humoru. Założona w 1836 r. przez Polaków z miejscowości Terebleszczy i Kaliszanka (obecnie przedmieścia Czerniowiec), zamieszkiwana jest w 100% przez naszych rodaków. Ku mojemu zdziwieniu cała sala znajdująca się w drewnianej chacie polskiej szkoły, gdzie polskie dzieci uczą się języka ojczystego, wypełniła się dziećmi i osobami starszymi. Niewidoma od urodzenia Karolina Perdek, studentka Akademii Muzycznej w Warszawie, zaśpiewała poezję i zagrała na gitarze klasycznej. Był to pierwszy w historii tej wsi taki wieczór, taki koncert! Urzeczywistniły się słowa filozofa ks. Józefa Tischnera: „Człowiek jest jak płynąca przez czas pieśń. Kto gra ową pieśń? Sam człowiek jest tu instrumentem i artystą”.
Połączenie poezji z muzyką, wspólne śpiewanie piosenek, stało się nową modlitwą przesiąkniętą mistyczną tęsknotą za pięknem i dobrem. I choć muzyka Karoliny zaistniała jako byt nieczasowy, to odczytana i przeżyta została przez prostych ludzi wyższymi wartościami, którymi żyją na co dzień. Dlaczego nikt z nas, podczas tego wieczoru nie odczuwał granicy wiekowej? Siedzieliśmy obok siebie ze staruszkami, którzy swym wiekiem przewyższali nas nawet trzykrotnie i śpiewaliśmy wspólnie polskie pieśni i piosenki. Dwie gawędy: Moje dzieciństwo jako dziecka niewidomego oraz Dwie Marysie, opowiedziane przez niewidomą od urodzenia Marię Głowik, laureatkę wielu Ogólnopolskich Konkursów Literackich, doprowadziły naszych rodaków do głębokich wzruszeń, obudziły tęsknotę za Polską ziemią i kulturą, ale i uświadomiły, że nawet tacy ludzie jak niewidomi, mogą się rozwijać wszechstronnie i być szczęśliwymi. Było to tym bardziej znaczące, że we wsi urodziła się 4 lata temu niewidoma dziewczynka, Mirelka. Rodzice Mirelki żyjąc w Pleszy, z dala od cywilizacji, nie wiedzieli, że ich dziecko może żyć w przyszłości samodzielnie, pełnosprawnie jak zdrowy człowiek. Karolina i Marysia ukazały świat ludzi niewidomych poprzez sztukę, którą żyją na co dzień i uświadomiły nie tylko rodzicom Mirelki, ale i pozostałym mieszkańcom wsi, że warto pracować nad dzieckiem i włożyć wszelki wysiłek, by mogło cieszyć się każdą chwilą swojego istnienia. A że tak się stało, niech świadczy fakt, że rodzice Mirelki postanowili zrobić wszystko, by za dwa lata wysłać swą córkę do Polski do szkoły dla Dzieci Niewidomych w Owińskach k. Poznania.
Następnym rankiem znaleźliśmy się w ogrodzie miejscowego artysty rzeźbiarza, Bolka Majerika. Jak wszyscy mieszkańcy Bukowiny bardzo serdecznie przywitał nas w swoim królestwie sztuki. Zabierając nas na Wapienne Skały, nieco na południe od wsi, pokazał nam płaskorzeźby postaci Jezusa, Matki Bożej, głowy lwa (często powtarza, że z charakteru jest lwem) i wielu innych postaci związanych z jego osobistym życiem. Wszyscy uczestnicy wyprawy, szczególnie osoby niewidome, mogli dotknąć rzeźb wykutych w skałach i przeżyć ekspresję owej sztuki. Jednak najbardziej zaskakującą rzeczą, którą przyszło nam doświadczyć w Pleszy, to ogromny szacunek wobec człowieka, człowieka starszego. Szybka przyjaźń z Bolkiem spowodowała, iż postanowił on zabrać się z nami w góry Muntii Rarau-Giumalau (1650 m n.p.m.). Jednak zanim to nastąpiło Bolek podszedł do swojej mamy, która liczy już 70 lat i całując ją w rękę prosił o zezwolenie na kilkudniowy wyjazd z nami w góry. Bolek ma 36 lat i jest kawalerem. Podczas tej wyprawy, kiedykolwiek kroił chleb, czynił znak krzyża na bochenku chleba.
Związek Polaków w Rumunii dzięki finansowej pomocy Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” wydał trzy tomiki wierszy Bolka Majerika. Oto jeden z pierwszych wierszy:

Ma wieś nie ukrywa się przed niebem
Nie istnieje na mapie
Znają ją tylko ptaki wędrujące po ścieżkach życia
Ma wieś
Jest jak stary strażnik
na granicy gór
Ma tyle niewidzialnych
niebieskich murów
przerobionych na mosty
Ma wieś
przyobleka się
cztery razy do roku
A nad nią
Zawsze anioł przyrody czuwa
w obłoku.

Wzruszająca Bukowina, enklawa wszelakiej wartości. Wiele świątyń i wiele krzyży, wiele radości i cierpienia. Piękno przyrody i piękno Polaków ziemi bukowińskiej współtworzy nową jakość, jakość metafizyczną, którą u nas w kraju coraz rzadziej możemy doświadczać i przeżywać. Wspinając się wraz z moimi przyjaciółmi, osobami niewidomymi, na szczyty skalne uświadamiałem sobie, że kraina ta jest jeszcze nieskażona współczesną cywilizacją i odnaleźć tu można żywą duszę gór i ciepłych, serdecznych ludzi zamieszkujących te ciche zakątki naszej ziemi. Pod szczytem „Skały Księżniczki” w schronisku Cabana Pastorale, jednym z najpiękniej usytuowanych na Bukowinie, usłyszałem z ust młodego człowieka, kierownika schroniska, który przez ostatnie 7 lat nie schodził z gór, takie oto słowa: „Wiele osób, które tu przychodzą w góry, nie widzą gór, choć mają oczy”. Zawsze wiedziałem, że moi przyjaciele dostrzegają góry i niosą je w sobie, choć nie posługują się zmysłem wzroku. Są przykładem tego, iż będąc osobami niepełnosprawnymi, są bardziej sprawni od całkowicie sprawnych i zdrowych ludzi. Obecnie, gdy wróciłem już do naszego miasta, intensywnie odczuwam inwersję wartości. Bukowina stała się dla mnie bardziej bliska i cenna poprzez ludzi, których przyszło mi tam poznać i przeżyć z nimi tych kilka dni - tak jak byśmy znali się od dzieciństwa.
Piękno polskich wsi na Bukowinie jest pięknem tylko dla tych, którzy zatrzymują się w czasie i są w stanie wniknąć w życie ludzi zamieszkujących te ciche, spokojne tereny. Kto nie podda się temu procesowi, ten przejdzie przez Bukowinę jak intruz, człowiek obcy polskiemu domostwu.
W tym miejscu pragnę podziękować wszystkim tym, którzy przyczynili się w jakikolwiek sposób do obdarowania prezentami naszych dzieci mieszkających w Pleszy na Bukowinie oraz dofinansowali osobom niewidomym wyprawę na Bukowinę: Firma ICN Polfa Rzeszów, HEXAL Polska Sp. zoo Warszawa oraz lek. med. Jacek Dygut, lek. med. Grażyna Sapuła, lek. med. Radosław Gut, Anna Głuszko, Wojciech Jaroszczak, Franciszek Kowal, Andrzej Polemik, Bogusław Iwanowski, Tomasz Wikiera, Jakub Kocur, Aleksandra Sereda, Agnieszka Starosta, Alicja Majewska, Teresa Prymom, Lidia Ogonowska, Helena Kotelnicka, Mirosław Bar. Szczególne podziękowania dla Zbigniewa i Renaty Bednarczyk, Mariana Garwolina za rzeźbione fajki, które podarowaliśmy Polakom na Bukowinie oraz za piękną dużą lalkę, którą otrzymała Mirelka. Przemyskiej poetce Alicji Surowieckiej-Lach dziękujemy za podarowanie 30 tomików swojej poezji pt. Alter Ego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: Msza św. w 10. rocznicę kanonizacji Jana Pawła II

2024-04-26 15:32

[ TEMATY ]

Watykan

rocznica

św. Jan Paweł II

Monika Książek/Niedziela

27 kwietnia, przypada 10. rocznica kanonizacji św. Jana Pawła II. Z tej okazji o godzinie 17.00 w bazylice św. Piotra w Watykanie zostanie odprawiona uroczysta Msza święta. Przewodniczyć jej będzie kard. Giovanni Battista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego. Homilię wygłosi wygłosi kard. Angelo Camastri, emerytowany archiprezbiter bazyliki watykańskiej. Wśród koncelebransów będzie kard. Stanisław Dziwisz, długoletni sekretarz kard. Karola Wojtyły-papieża Jana Pawła II.

O zbliżającej się rocznicy kanonizacji przypomniał kilka dni temu papież Franciszek. Podczas środowej audiencji ogólnej 24 kwietnia Ojciec Święty pozdrowił Polaków, mówiąc:

„W przyszłą sobotę przypada 10. rocznica kanonizacji św. Jana Pawła II. Patrząc na jego życie widzimy, do czego może dojść człowiek, kiedy przyjmie i rozwinie w sobie Boże dary: wiary, nadziei i miłości. Pozostańcie wierni jego dziedzictwu. Promujcie życie i nie dajcie się zwieść kulturze śmierci. Za jego wstawiennictwem prośmy Boga o dar pokoju, o który on jako papież tak bardzo zabiegał”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

2024-04-26 11:09

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Człowiek nierzadko boi „odsłonić się” w pełni, pokazać, kim w rzeczywistości jest, co myśli i w co wierzy, co uważa za słuszne, czego chciałby bronić, a co odrzuca. Obawia się, że ewentualna szczerość może mu zaszkodzić, zablokować awans, przerwać lub utrudnić karierę, postawić go w złym świetle itd., dlatego woli „się ukryć”, nie ujawniać do końca swoich myśli, nie powiedzieć o swoich ukrytych pragnieniach, zataić autentyczne cele, prawdziwe intencje. Taka postawa nie płynie z wiary. Nie zachęca innych do jej przyjęcia. Chwała Boga nie jaśnieje.

Ewangelia (J 15, 1-8)

CZYTAJ DALEJ

Wiosennie w Stacji Dialog

2024-04-26 14:08

Magdalena Lewandowska

Podczas wernisażu brat Andrzej, sercanin, wykonał z dziećmi piosenkę o wiośnie.

Podczas wernisażu brat Andrzej, sercanin, wykonał z dziećmi piosenkę o wiośnie.

W Stacji Dialog na Dworcu Głównym PKP we Wrocławiu obył się wernisaż wystawy „Wiosenny Dolny Śląsk”.

To kolejna inicjatywa Stowarzyszenia od Serca „Faustynka”. Ponad 100 prac pochodzi z terenu Gminy Wrocław, Powiatu Legnickiego, ale też np. z Konstantynowa Łódzkiego. – Wiele z nich to dzieła przedszkolaków, ale są też prace młodzieży i dorosłych, np. z Centrum Kultury w Polkowicach. Mamy prace malowane, rysowane, wydzierane, wyklejane, wykonane na papierze, płótnie czy desce. Wystawę będzie można oglądać w Stacji Dialog do 25 maja – opowiadała o wydarzeniu Monika Skrobiewska, prezes Stowarzyszenia od Serca „Faustynka”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję