Reklama

Pozostać przy Jezusie z Maryją!

Niedziela przemyska 40/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Homilia metropolity przemyskiego abp. Józefa Michalika na zakończenie peregrynacji kopii obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej w diecezji zamojsko-lubaczowskiej - 18 września 2004 r.

Drodzy Czciciele Maryi.
Przed wielu laty założyciel Zamościa pragnął, aby to miasto i ten piękny rynek mogło być świadectwem jego wizji społecznej, twórczej i pięknej, i kiedy dziś ogarniamy wzrokiem to miejsce naszego zgromadzenia, z dumą możemy powiedzieć, że mu się to wielkie dzieło udało.
Nie tylko piękno zewnętrzne było w zamyśle założyciela, ale także pragnienie, by jednocześnie znalazło się w nim miejsce na piękno duchowe, bo Jan Zamoyski wiedział, że nie wystarczy estetyka zewnętrzna, że w narodzie o prawdziwym pięknie decyduje również wymiar duchowy - wartość, która pozwala przekroczyć człowiekowi granice nieskończoności, nadprzyrodzoności.
Piękno duchowe wszak jest wartością, która ujawnia prawzór stojący u podstaw naszego stworzenia, bo przecież człowiek został powołany do istnienia na obraz Boży. Nosimy w sobie jego podobieństwo.
Dzisiaj na tym rynku, w tak niezwykłej liczbie gościmy Kogoś, kto wzór uniwersalnego piękna ukazał światu w sposób najdoskonalszy.
Przychodzi Matka Pana. Przychodzi tak, jak kiedyś na gody w Kanie Galilejskiej. Nie wstydziła się być z ludźmi, tak jak i Jej Syn Jezus nie gardził rzeczywistością ziemską. Bywał na pogrzebach, współczuł matkom tracącym dzieci, przyszedł też na wesele do Kany, bo radość i smutek, trud i pogoda ducha, zwycięstwo i niepowodzenie są dolą człowieka, a wszystko, co ludzkie Bogu nie jest obce - z wyjątkiem grzechu.
Jezus stał się Człowiekiem dzięki Niej, z Niej przyjął ciało - stał się człowiekiem dla naszego zbawienia.
To jest źródło, z którego czerpiemy nadzieję, wybiegamy naprzód w naszych doczesnych sprawach - i chcemy udoskonalać nasze życie. Dobrze, że domagamy się i angażujemy w trud przekształcania rzeczywistości ziemskiej, pragnąc by życie było łatwiejsze, lepsze.
Jednocześnie z tego Chrystusowego źródła wypływa nadzieja głębsza, nadprzyrodzona, potrzebna zawsze, a zwłaszcza wówczas, gdy zawiodą wszystkie ziemskie nadzieje.
Pośrodku nas staje dzisiaj Jezus w imię prawdy słów o tych, którzy gromadzą się w Jego imieniu. Wraz z Nim przychodzi jego Matka, bo gdzie jest Jezus, tam zawsze jest Maryja, Ona, wskazuje na swego Syna, prowadzi do Niego.
Czas nawiedzenia diecezji zamojsko-lubaczowskiej i w metropolii przemyskiej dobiega końca. Wielki czas łaski, wielki czas obecności Boga. Poprzez znaki Jego interwencji, jakże często znaki nadzwyczajne. To przez nie odkrywaliśmy wstawiennictwo Maryi - Matki Pana. Czas ten „kalendarzowo” kończy się, lecz w perspektywie Bożego kairosu zbawienia - zaczyna zadanie nowe. Podobnie jak w Kanie. Nowożeńcy doświadczywszy nadzwyczajnego znaku obecności Chrystusa i Maryi zaczęli nowy czas - zakładania rodziny, odpowiedzialności za nią. Poprzez cud przemiany wody w wino doświadczyli prawdy, że na tej drodze nie są sami - jest z nimi Jezus i Jego Matka.
I przed nami staje pytanie - jak wykorzystać, jak głębiej przeżyć to nawiedzenie Służebnicy Pańskiej w Jej Ikonie?
Przyszła do nas w tym właśnie znaku, bo Bóg posługuje się znakami. Katechizm poucza: „Sakrament jest to znak widzialny rzeczywistości niewidzialnej”. A zatem ta Ikona była wśród nas znakiem, tajemniczym, misteryjnym, nadprzyrodzonym wyrazem obecności Bożej. Znak ma w sobie coś z dostępnego i coś z wymiaru niedostępności dla oczu człowieka. Tym razem była to wstawiennicza obecność Maryi, która scala nasz Naród, która podnosi, wydobywa w najtrudniejszych sytuacjach motywację do życia według Bożych przykazań, do życia ze świadomością, że jest Bóg, do takiego życia, żeby i inni ludzie mogli odczytać, że ON JEST.
To bardzo ważne pytanie - jak przedłużyć czas Obecności Boga i Matki Jego Syna w naszym życiu?
Pamiętajmy, że Boga spotykamy przede wszystkim w Jezusie. On jest tym najważniejszym ZNAKIEM zainteresowania Boga człowiekiem - każdym z nas. Bóg się nami „zainteresował”, bo Syna swego posłał, który oddał życie za nas, bo ponawia dowody miłości i oddania Bogu Ojcu i człowiekowi w czasie każdej Mszy św.
Współczesny teolog Urs von Baltasar mówi, że Syn Boży pokazał nam, że Bóg ma czas dla człowieka, że Bóg Ojciec w Jezusie Chrystusie ma czas dla nas, dla świata, dla każdego wydarzenia. Bóg daje nam czas zbawienia.
Dlaczego ta peregrynacja, to nawiedzenie było tak twórcze? Skąd to ożywienie wiary? Dlaczego ta czasem pogardzana przez Zachód polska maryjność podrywa ludzi i w naszej Ojczyźnie gromadzi największe tłumy, gromadzi serca? Dlatego, że myśmy uwierzyli, że to sam Bóg dał nam stojącą przy Jezusie Maryję! Odczuwaliśmy w każdej parafii, w każdej rodzinie, że Maryja ma czas dla nas, że jest gotowa słuchać i pomagać. Odczuliśmy niemal namacalnie, że Matka Pana jest zarazem Matką naszą. Uwierzmy, że nie skończyło się wydarzenie zbawcze. Ono trwa, przedłuża się.
Dialog między Bogiem a człowiekiem i między nami, ludźmi, a Bogiem dalej jest kontynuowany. Gdy wszystkie siły zawodzą pozostaje jeszcze Ona, która wydobywa motywację do dobrego, lepszego życia, motywację do naprawy życia, do powstawania z tego, co nie było właściwe. Sądzę, że winniśmy to sobie dzisiaj powiedzieć. Trzeba nadal słuchać Jezusa i Jego Matki.
W zakończeniu dzisiejszej perykopy ewangelijnej słyszeliśmy słowa Maryi: zróbcie co Wam powie! Co Jezus nam mówi dzisiaj? Mówi to samo, co powiedział do młodzieńca - zachowuj przykazania! A pierwsze przykazanie jest, abyś pamiętał o Bogu, że On jest Jeden i Prawdziwy. On jest Panem i nie zamieniaj Go na nic, za żadną cenę, za żadną obietnicę. Bo każda obietnica, która pominie Boga, będzie fałszywa, będzie nieuczciwa. Człowiek ma wpisane w siebie dążenie do uczciwości, ma wpisaną w siebie tęsknotę za czymś pięknym i dobrym.
Trzeba o tym pamiętać, że dawne zwyczaje, dawne tradycje, które nas wpisywały w perspektywę szacunku do Boga i dnia Pańskiego, uczyły szacunku dla człowieka, są piękne i nie przeżyły się. Trzeba dzisiaj mieć odwagę myśleć według kategorii wiary i mieć odwagę powiedzieć, że zarobek niedzielny łamie święty czas dnia Pańskiego i przekreśla prawo do wypoczynku. Zapytajmy o co chodzi w tej walce o profanację niedzieli?
Chodzi o wykorzystanie człowieka pracującego ponad siły, o podeptanie dnia świętego, zlekceważenie Boga, i lekceważenie praw drugiego człowieka. Świadomie dąży się do tego, by człowiek nie miał odpoczynku w niedzielę, by nie miał czasu dla rodziny ani dla Boga i najważniejszych spraw.
Szukanie Boga w dzisiejszych czasach wielkich kontestacji hierarchii wartości jest bardzo ważne. Jezus może się zgubić, niekiedy człowiek może zgubić Boga. Sama Maryja to przeżyła. Pamiętamy historię dwunastoletniego Jezusa; kiedy im się zgubił zaczęli Go szukać. My też musimy się tego szukania od Maryi uczyć. To, że On się gubi niekiedy w naszym życiu, to jest rzecz oczywista. Ale czymś nienormalnym jest trwanie w tym dystansie do zagubionego Jezusa. Trzeba abyśmy się niepokoili, widząc jak eliminuje się Boga sprzed naszych oczu, widząc jak depcze się Boże Prawa. Chociażby prawo do życia, prawo do prawdy i sprawiedliwości. Nie jest postępem zabić niewinnego, zabić poczęte życie czy nieuleczalnie chorego - to nie jest postęp. To jest degradacja człowieczeństwa.
Dlatego trzeba szukać Jezusa w świątyni, w Kościele. Trzeba wpatrywać się i wsłuchiwać w Słowo Boże, bo ono nam powie, którędy prowadzi droga do Jego odnalezienia.
Musimy się ciągle niepokoić, aby nie zatracić wrażliwości na dobro i na zło, bo to jest najbardziej niebezpieczne.
Nie jest tragedią upadek człowieka, nawet ciężki grzech nie jest niebezpieczny, jeśli człowiek pamięta, kogo obraził, jeśli żyje w prawdzie i pragnie się poprawić, powstać. Po to przecież przyszedł Jezus. Wszyscy jesteśmy przecież Kościołem wierzących i ufających w Boże miłosierdzie grzeszników. On nas odkupił. Za nas grzeszących przyszedł umrzeć.
Chrystus dźwiga krzyż i nam wskazuje, abyśmy na krzyżu się oparli i powstawali z grzechów. Oto wielkie światło wiary, które Maryja zapala przed nami.
Tragedią byłoby, gdybyśmy ulegli współczesnym zawieruchom myślowym i moralnym, które mówią, że już nic się nie liczy, że nie Bóg decyduje co dobre i złe, ale że każdy człowiek może indywidualnie zdecydować.
Nie, jeszcze raz nie! Dlatego, że to, co dobre dla jednego musi być dobre dla wszystkich. I to, co dobre dla nas musi być właściwe i zgodne z Bożym planem.
Słuchajmy Jezusa. Słuchajcie co powie wam Syn - zachęca Matka Jezusa. Nie osądza, nie krzyczy na nas. Płacze nad nami, modli się, szuka nas różnymi sposobami - przez ludzi i przez Słowo Boże.
Jeden ze znanych, wybitnych publicystów, nieżyjący dziś Andrzej Kijowski pisał Dziennik. Miał różne okresy w swoim życiu. W pewnym okresie zagubił wiarę, Pana Boga. Był jednak niespokojny, znajomi widzieli, jak miota się wewnętrznie. W 1985 r. mógł wreszcie napisać w tym Dzienniku: „Przez miłość żony doszedłem do miłości Boga”. Krótkie, lakoniczne zdanie, ale mówiące wszystko.
Oto dlaczego jesteś potrzebny na tym placu. Dobrze, że przyszedłeś, bo przez twoją wiarę może ktoś odnajdzie swoją ścieżkę wiary. Przez wiarę twoją ktoś umocni się w wierze. Przez twoją spowiedź i Komunię św. ktoś powstanie ze słabości i grzechu, przez Twoją modlitwę i Twoją miłość, ktoś odkryje miłość prawdziwą, czystą, ofiarną. Przyszliśmy tu dzisiaj, aby modlić się za siebie wzajemnie, odradzać się duchowo w tej naszej Ojczyźnie, która bardzo, ale to bardzo potrzebuje postępu technicznego, materialnego, ale i postępu duchowego, moralnego. Co z tego, że mieszkania nasze będą bogate, jeśli będą niebezpieczne, jeśli nie będzie solidarności ludzkiej między nami, jeśli chory, upadający nie będzie mógł liczyć na pomocną dłoń sąsiada czy przechodnia? Co z tego?
Bracia i Siostry, dzieło Maryi jest kontynuacją Jezusowego dzieła, a my wszyscy po to, aby stanąć obok Niej!
Na koniec chciałbym zacytować słowa św. Jana Chryzostoma: Tragedia, nieszczęście człowieka przyszło przez dziewicę, drzewo i śmierć. I odrodzenie, zwycięstwo przychodzi przez Dziewicę, drzewo i śmierć Jezusa na tym drzewie. Ewa dziewicza matka wszystkich ludzi, z drzewa rajskiego przyjęła pokusę szatana, stąd przyszła na świat śmierć. I zwycięstwo przychodzi przez Maryję - nową Ewę, która z Jezusem jest wśród nas.
Przyszła do nas, żeby z nami wielbić Pana i pomóc nam, naszym niedostatkom zaradzić jak wtedy w Kanie, żeby z nas samych - wykrzesać nowe siły, byśmy w tym życiu nie zginęli, ale patrząc na Nią jako Dziewicę Odrodzicielkę, umieli patrzeć na drzewo krzyża nowym spojrzeniem, ze śmierci Pana już teraz wziąć to, co najważniejsze: Jego Miłość i tą miłością się dzielić, i prowadzić do Chrystusa innych, wszystkich. Amen.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozpoczął się proces beatyfikacyjny Sługi Bożej Heleny Kmieć

2024-05-10 14:00

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

BP Archidiecezji Krakowskiej

Uroczystość w kaplicy Domu Arcybiskupów Krakowskich rozpoczęła się krótką modlitwą. Abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski powołał trybunał do przeprowadzenia procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożej Heleny Kmieć, wiernej świeckiej. W jego skład weszli: ks. dr Andrzej Scąber – delegat arcybiskupa, ks. mgr lic. Paweł Ochocki – promotor sprawiedliwości, ks. mgr lic. Michał Mroszczak – notariusz, ks. mgr lic. Krzysztof Korba – notariusz pomocniczy, ks. mgr Adam Ziółkowski SDS – notariusz pomocniczy.

Następnie postulator sprawy, ks. dr Paweł Wróbel SDS zwrócił się do arcybiskupa i członków trybunału o rozpoczęcie i przeprowadzenie procesu oraz przedstawił zgromadzonym postać Sługi Bożej. – Wychowanie w głęboko wierzącej rodzinie skutkowało życiem w atmosferze stałego kontaktu z Bogiem – mówił postulator przywołując zaangażowanie Heleny w życie wspólnot religijnych od wczesnego dzieciństwa. Zwrócił uwagę na zdolności intelektualne i różnorodne talenty kandydatki na ołtarze. Studiowała inżynierię chemiczną na Politechnice Śląskiej w języku angielskim oraz uczyła się w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia w Gliwicach.

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Ducha Świętego

[ TEMATY ]

nowenna

Pio Si/Fotolia.com

Jak co roku w oczekiwaniu na Niedzielę Zesłania Ducha Świętego Kościół katolicki będzie odprawiał nowennę do Ducha Świętego i tym samym trwał we wspólnej modlitwie, podobnie jak apostołowie, którzy modlili się jednomyślnie po wniebowstąpieniu Pana Jezusa czekając w Jerozolimie na zapowiedziane przez Niego zesłanie Ducha Świętego.

Ponieważ nowenna do Ducha Świętego przypada w maju i czerwcu, dlatego łączy się ją z nabożeństwami majowymi czy też czerwcowymi w następujący sposób:

CZYTAJ DALEJ

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję