Nawet dotkliwe zimno nie zniechęciło wiernych tej najmłodszej i najmniejszej jaworskiej parafii. Festyn poprzedziła uroczysta Msza św. odpustowa, której przewodniczył dziekan jaworski ks. prał. Jan Sowa.
Okolicznościowe kazanie wygłosił dziekan ze Świebodzic ks. Zenon Kowalski.
Wśród koncelebransów był proboszcz ks. Waldemar Hawrylewicz, który modlił się w intencji Ojca Świętego Jana Pawła II oraz wszystkich ofiarodawców i darczyńców parafii. Ołtarz w tymczasowej kaplicy
otaczali licznie przybyli kapłani z dekanatu jaworskiego, bolkowskiego i świdnickiego oraz ze Strzegomia. Ks. Waldemar Hawrylewicz, zanim został mianowany proboszczem parafii pw. Matki Bożej Różańcowej
dekretem biskupa legnickiego Tadeusza Rybaka, od chwili jej tworzenia, tj. od 1996 r., był jej administratorem.
Warto dodać, że 1 czerwca tego roku w Krzeszowie z rąk Biskupa Legnickiego otrzymał tytuł kanonika. Przysługuje mu prawo noszenia rokiety i mantoletu.
Jest to zewnętrzny znak podziękowania za dotychczasową pracę. A pracy było wiele. Nie tylko budowa, ale przede wszystkich tworzenie nowej wspólnoty parafialnej wyodrębnionej z parafii macierzystej
pw. św. Marcina. Obecnie zamieszkuje ją pięć tysięcy mieszkańców. Jest to najmłodsza i najmniejsza parafia pod względem liczebności w Jaworze. Od 1999 r. wznoszona jest w niej nowa świątynia ku czci
Matki Bożej Różańcowej. Na zakończenie Eucharystii proboszcz ks. Waldemar Hawrylewicz dziękował wszystkim, którzy zaangażowali się w to dzieło, a także członkom Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, Rady
Parafialnej i Żywego Różańca oraz firmie COM-D, a szczególnie jaworskim policjantom za wkład w przygotowanie do festynu i opiekę nad jego uczestnikami.
Festyn rozpoczął koncert na cześć Ojca Świętego w wykonaniu jaworskiego zespołu kameralnego „Violinetta”. Wystąpił też zespół folklorystyczny „Pogórzanie” z Paszowic. Dzieci
oblegały dmuchany kulkowy zamek i zjeżdżalnię. Niemała kolejka ustawiła się do jaworskich policjantów.
Dzielnicowy Wiktor Dymek znakował rowery. Sporo chętnych było na przejażdżki kucykiem. Jak woda szły rozmaite wypieki i grochówka przygotowane przez parafianki.
Był też tort z wizerunkiem Matki Bożej Fatimskiej przygotowany przez jaworskiego mistrza cukierniczego Stanisława Furtaka. Można było spróbować także chleba z wyśmienitym smalcem. Michalina, Celina,
Zuzia i Marysia wydawały fanty loteryjne, a było ich mnóstwo, a każdy z nich wygrywał. Punktem kulminacyjnym było losowanie 21 głównych nagród loterii fantowej, które z humorem prowadził proboszcz Hawrylewicz.
Losów, choć było ich 1240, nie starczyło dla wszystkich chętnych. Niektórzy próbowali szczęścia w loterii pączkowej ze złotymi precjozami. Festyn w Jaworze zakończył się zabawą plenerową do godz. 22 przy
muzyce jaworskiego zespołu „Duo plus”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu