Zwalczyć szatana najlepiej pomaga spowiedź, bo daje ona duchową siłę przeciw grzechom i jednoczy człowieka z Bogiem. A tego diabeł nie znosi.
Bywa, że wszystko zaczyna się bardzo niewinnie: od wróżb, horoskopów albo wirujących stolików. - Kult diabła jest często związany właśnie z praktykami wróżbiarskimi, spirytyzmem, uprawianiem magii, a niekiedy nawet z jogą - mówią księża związani z ruchem Odnowy w Duchu Świętym. Ale niechętnie się ujawniają. Być może dlatego, że sam egzorcyzm ma w sobie coś z tajemnicy, dokonuje się z dala od ludzkiej ciekawości, dotyka tajników ludzkiej duszy. A często także tajemnicy spowiedzi.
Gniew, Zemsta, Choroba - imiona Szatana
Jak wyjaśnia ks. Jan Pałyga, egzorcysta w diecezji warszawsko-praskiej, nie jest łatwo od razu postawić jednoznaczną diagnozę i stwierdzić, że ktoś na pewno jest opętany. - Ludzie mają różnego rodzaju lęki, depresje, rozterki duchowe, albo po prostu problemy z rozmaitymi nałogami. Wtedy nie trzeba dopatrywać się działania diabła, ale po prostu przejść pewien proces w porządku ludzkim - mówi. Potwierdza to ks. Andrzej Grefkowicz, egzorcysta z archidiecezji warszawskiej, który przyznaje, że znacznie więcej niż samych egzorcyzmów, jest modlitw o uwolnienie. Egzorcyzmy natomiast potrzebne są dopiero w przypadku opętania, czyli skrajnego efektu działania szatana. Można je rozpocząć dopiero po konsultacji z lekarzem psychiatrą, który wyklucza chorobę psychiczną danego człowieka.
Jeden z księży tak opisuje pewien przypadek: Szesnastoletnia dziewczyna, z błędnym wzrokiem przypadła do ściany. Po chwili rzuciła się na podłogę. Przypominało to atak padaczki. Gdy kapłan pokropił ją wodą święconą i przybliżył krzyż, ona zaczęła go mocno odpychać rękami, a potem pluć. Bardzo głośno krzyczała. Ale nie swoim - tylko męskim, ochrypłym głosem. Ksiądz zaczął się wtedy modlić o wypędzenie złych duchów. Dwóch mężczyzn zaś trzymało w tym czasie dziewczynę, gdyż przejawiała niezwykłą siłę fizyczną. Przepisy kościelne pozwalają na udział osób świeckich w egzorcyzmach, z tym, że nie mogą one zadawać ofierze żadnych pytań. Zadaje je natomiast egzorcysta, który usiłuje się dowiedzieć na przykład jakie imię nosi Zły. - Kiedy uporczywie pytam o jego imię, w końcu zawsze mi je podaje. Przedstawia się jako Lucyfer, Szatan, Asmodeusz, Berian. Albo jako: Gniew, Zemsta, Choroba - wyznaje w Le Nouvel Observateur o. Gabriel Amorth, główny egzorcysta w diecezji rzymskiej.
Wyzbycie się złego ducha w takich przypadkach nie następuje nigdy automatycznie. Egzorcyzmy bowiem mogą trwać nawet całymi latami. Chociaż trzeba pamiętać, że szatan często pragnie stworzyć wrażenie, że już opuścił człowieka opętanego. Jest bardzo przebiegły i pozwala mu nawet na jakiś czas zachować spokój czy przyjąć Komunię św. Nie znaczy to jednak, że odszedł. - Gdy dręczę go i wypytuję, czy otrzymał już rozkaz odejścia i czy opuści ciało, w którym mieszka, zdarza się, że podaje mi konkretną datę. Jednak podchodzę do tej informacji z dużą ostrożnością, bo przecież w samej naturze diabła leży kłamstwo - podkreśla o. Amorth.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
„Działalność szatana w stosunku do ludzi objawia się przede wszystkim w kuszeniu do zła. Zły duch usiłuje wpłynąć na człowieka, na jego wyobraźnię oraz wyższe władze jego duszy”
(Jan Paweł II, audiencja generalna 13 sierpnia 1986).
Zło nie jest abstrakcją
Niestety, szatan działa zupełnie zwyczajnie, w zwykłym, codziennym życiu. I często nawet nie wiemy, kiedy wikła nas w swoje sidła. Niekiedy wszystko zaczyna się od delikatnych pokus: by odłożyć na później zaplanowane zajęcia, popełnić drobne kłamstwa albo z kimś się pokłócić. Wtedy Zły zaczyna oddziaływać na ludzką psychikę. Człowiek może przeżywać lęki, potęgować wyrzuty sumienia, pogrążać się obwinianiem i samooskarżaniem. Jak przekonuje jezuita, o. Aleksander Posacki, szatan może też potęgować depresje, pesymizm, rezygnację i rozpacz. A kiedy uda mu się zniszczyć w człowieku nadzieję, osiągnął swój cel.
Przejawem uzależnienia od złego ducha mogą być również: dziwne nerwowe zachowanie, pełne nienawiści spojrzenie, bezsenność, nagłe zmiany nastroju. Nie znaczy to oczywiście, że każda nerwowość, bezsenność czy nocne koszmary świadczą o zniewoleniu przez szatana, a tym bardziej o opętaniu. O działaniu złych mocy można mówić tylko wówczas, gdy zachowanie człowieka staje się niewytłumaczalne i on sam czuje, że ma obok siebie jakiegoś „towarzysza”, który go zmusza by działał wbrew swej woli.
Jak pisze o. Amorth w książce Nowe wyznania egzorcysty, „diabelskie” mogą być też wpływy niektórych rodzajów muzyki, np. grupy Rolling Stones. „Muzycy tej grupy rozpowszechniają w wielu piosenkach te same idee co wykonawcy z kręgów WICCA, ponieważ są osobami praktykującymi kult szatana”. Używają określonej intensywności dźwięku, przewyższającego tolerancję systemu nerwowego albo działają na podświadomość.
Kiedy zaś szatan najbardziej się cieszy? Egzorcyści są zgodni, że wtedy, gdy podważa się jego istnienie. Bo wtedy ma pełną swobodę działania. Ludzie żyją bowiem tak, jakby on nie istniał. A nauka Kościoła nie pozostawia tu wątpliwości: „zło nie jest jakąś abstrakcją, lecz oznacza osobę szatana, Złego, anioła, który sprzeciwił się Bogu” - czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego.
Reklama
Nowy rytuał egzorcyzmów
Jako pierwszy egzorcyzmował ludzi Pan Jezus. Jak głoszą Ewangelie, wypędzał szatana z ciała epileptyka, kananejskiej dziewczyny, Gerazeńczyka, niemowy czy pochylonej kobiety. Także w Kościele pierwotnym egzorcyzm był stosowany powszechnie. Obrzędu tego mógł dokonać każdy chrześcijanin. Natomiast pierwsze wzmianki o urzędowym wypędzeniu Złego pochodzą dopiero z listu papieża Korneliusza, z 252 r. Urząd egzorcysty (duchownego, który ma na to specjalne pozwolenie od biskupa) istnieje zatem już III w. Tajemnicą Poliszynela jest, że wielokrotnie egzorcyzmował Papież Jan Paweł II.
Jeszcze do niedawna egzorcyzmy odprawiano na podstawie rytuału rzymskiego pochodzącego z 1614 r. Dopiero w 1999 r. Watykan wydał nowy dokument o egzorcyzmach, będący gruntowną rewizją obowiązującego. Jak twierdzi ks. Grefkowicz, pojawiły się w nim nowe instrukcje dotyczące samego obrzędu: gdzie ma stać kapłan, który odprawia egzorcyzm, kiedy ma kłaść dłoń na głowie ofiary i jakie może zadawać pytania. Choć nie zawsze jest możliwe przeprowadzenie egzorcyzmów według oficjalnego rytuału. Dzieje się tak głównie z uwagi na nieprzewidywalne zachowanie opętanego: zdarza się, że trzeba go nawet związać, by przestał się rzucać, trząść, uciekać. Nie zawsze też możliwe jest, by obrzęd obywał się, jak zaleca dokument, przy ołtarzu, zapalonych świecach i krzyżu. - Sam zacząłem kiedyś egzorcyzmować w lesie, innym razem w więzieniu - wyznaje jeden z kapłanów.
Egzorcyzmy mają też miejsce zawsze przy udzielaniu chrztu, gdzie poprzedzają „wyrzekanie się szatana”. Egzorcyzm to każda modlitwa czy obrzęd, który ma na celu wyjęcie człowieka lub rzeczy spod wpływu szatana. Modlitwa zresztą, a przede wszystkim spowiedź, najlepiej pomaga zwalczyć Szatana. Bo daje duchową siłę przeciw grzechom i jednoczy człowieka z Bogiem. A tego diabeł nie znosi.
Reklama
Duchownego, który za specjalnym i wyraźnym zezwoleniem swojego biskupa ma przystąpić do egzorcyzmowania dręczonych przez złego ducha, musi cechować niezbędna pobożność, roztropność i prawość. Winien wykonywać tą niezwykle heroiczną pracę pokornie i mężnie, nie zdając się na własne siły, lecz na potęgę Boga; i nie może on liczyć na żadne korzyści materialne. Ponadto winien być dojrzałego wieku i szanowany być jako prawa osoba. Przede wszystkim nie wolno mu zbyt łatwo uwierzyć, że ktoś jest opętany przez złego ducha. Musi dokładnie zapoznać się z oznakami, które pozwalają odróżnić osobę opętaną od osób cierpiących na fizyczne dolegliwości. Oznaki opętania przez złego ducha przynależą do cech specyficznego rodzaju. Rozpoznać je można między innymi wtedy, kiedy ktoś mówi nieznaną mową wieloma słowami lub rozumie nieznaną mowę; gdy posiada wiedzę o rzeczach odległych i skrytych; gdy przejawia siłę fizyczną znacznie przekraczającą jego wiek lub normalny stan. Czasami zły duch zdradza swą obecność, a potem skrywa się. Wygląda na to, że opuścił ciało opętanego i uwolnił od wszelkiej molestacji, a opętany sądzi, że pozbył się ich całkowicie. Lecz egzorcysta nie powinien dopuścić do zaniechania, mimo tego wszystkiego, póki nie dojrzy oznak uwolnienia. Musi pamiętać więc, że Pan Nasz rzekł, iż istnieje rodzaj złego ducha, który nie może zostać wypędzony inaczej niż modlitwą i postem.
Fragment instrukcji egzorcyzmowania opętanych przez złego ducha obrządku rzymskokatolickiego - wstęp do rytuału egzorcyzmów z 1999 r.