Reklama

Świadectwo Nadzwyczajnego Szafarza Komunii św.

Źródło umocnienia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od ponad pięciu lat posługuję w parafii pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Żaganiu jako nadzwyczajny szafarz Komunii św. Zanoszę również Komunię św. chorym do domu. Obecnie odwiedzam trzy osoby. Są to obłożnie chorzy, osoby mieszkające samotnie, które ze światem zewnętrznym spotykają się tylko przy okazji wizyty lekarza lub niezbędnych odwiedzin kogoś z rodziny.
Początki wizyt odznaczały się zawsze pewną dozą nieufności ze strony chorych lub rodziny: świecki przynosi Komunię św.?... Każde kolejne spotkanie, w każdym przypadku, odznaczało się coraz większą otwartością chorych, a po kilku tygodniach widać było niekłamaną radość z możliwości przyjęcia Komunii św. w niedzielę. Rodziny chorych również akceptują moje stałe wizyty w niedzielne przedpołudnie.
Odwiedzam chorych w każdą niedzielę i w uroczystości (np. Wielki Czwartek, Wszystkich Świętych). Dla chorych, którzy mogą tylko wysłuchać Mszy św. niedzielnej w radiu lub uczestniczyć w niej za pośrednictwem telewizji, Komunia św. staje się dopełnieniem przeżywania radości niedzieli. Dla osób samotnych czas po obrzędzie Komunii św. jest okazją do rozmowy, czasem do wyżalenia się, wiele razy problemy chorych możemy powierzyć Bogu we wspólnej modlitwie (np. rozważając tajemnice różańcowe), dlatego zawsze staram się przeznaczyć kilkanaście minut na pozostanie z chorym i rozmowę. Jestem też źródłem informacji o tym, co wydarzyło się w parafii, zanoszę prasę katolicką.
Do systematycznego odwiedzania chorych skłania mnie ich ogromna potrzeba częstego umacniania się Eucharystią, o czym zawsze mnie zapewniają, i ich wdzięczność, wyrażana każdorazowo w zapewnieniu o modlitwie za mnie. Zawsze też podkreślają swoją wdzięczność dla księdza proboszcza, który wystąpił przed 6 laty z inicjatywą posługi nadzwyczajnych szafarzy Komunii św.
Również dla mnie posługa ta jest źródłem umocnienia. Patrząc na zmagania chorych, widząc ich wiarę i pokładanie ufności w Bogu, ciągłą nadzieję i cichość, z jaką przyjmują swoje cierpienia, uczę się pokory, przyjmowania woli Bożej, przede wszystkim szacunku dla cierpienia drugiego człowieka, cierpliwości i wrażliwości, a także umiejętności słuchania.
W liście apostolskim Mane nobiscum, Domine Jan Paweł II pisze w punkcie 28: „Tylko po wzajemnej miłości i trosce o potrzebujących zostaniemy rozpoznani jako prawdziwi uczniowie Chrystusa. To właśnie jest kryterium, według którego będzie mierzona autentyczność naszych celebracji eucharystycznych”. Czytając te słowa, uświadamiam sobie odpowiedzialność tej posługi, potrzebę osobistej formacji duchowej, ale jednocześnie wiem, że przez nią jestem bardziej zaangażowany w życie Kościoła. Chwała Panu!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Matko Boża Pocieszenia, módl się za nami...

2024-05-12 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Mateusz Góra

Matka Boża Pocieszenia w Pasierbcu

Matka Boża Pocieszenia w Pasierbcu

Obraz, przed którym chcemy dziś się zatrzymać, nie jest obrazem oryginalnym. Ten pierwotny obraz był późnogotycki, namalowany temperą na desce.

Rozważanie 13

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 13.): Po drugiej stronie

2024-05-12 21:31

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Po co się zwierzać Jezusowi, skoro On i tak wszystko wie? Czy w modlitwie wystarczą same formuły? Czy każda myśl na modlitwie to rozproszenie? Zapraszamy na trzynasty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o Maryi przynoszącej światu Boga z ludzkim sercem.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję