Reklama

Staliśmy się krajem misyjnym…

Niedziela łowicka 30/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Biskupi niemieccy rozpoczęli swój list pasterski, odczytany 24 października 2004 r. we wszystkich parafiach katolickich kraju z okazji Niedzieli Misyjnej, od słów: „Staliśmy się krajem misyjnym”... Hierarchowie stwierdzili, że Niemcy potrzebują dziś duchowego przebudzenia. Oceniając stan Kościoła katolickiego nad Renem, wskazali na coraz większe postępy zeświecczenia. „1250 lat po śmierci patrona Niemiec - św. Bonifacego - potrzeba znów tej samej misyjnej odwagi, by wyjść z Ewangelią również do osób, które stoją daleko od Kościoła” - napisali biskupi niemieccy. Nie wiadomo jeszcze, czy w Niemczech znaleźli się już wierni na tyle dzielni, by posłuchać duszpasterzy i nawracać rodaków. A tymczasem „żniwo jest wielkie”. Oto, według statystyk, tylko 4,7 % Niemców to chrześcijanie praktykujący. Tylko 25 % Niemców wierzy, że Jezus żył naprawdę, a 16 % uznaje Jezusa za Syna Bożego. W sumie tylko 14 % Niemców uważa religię za bardzo ważną. Ostatnio rozmawiałem z niemieckim księdzem, który stwierdził, iż każdego roku z Kościoła katolickiego występuje ok. 200 tys. osób. Jeszcze gorzej rzecz się ma w tym kraju z Kościołem protestanckim - tutaj rokrocznie opuszcza go ok. 350 tys. wiernych.
Wydaje się jednak, iż słowa biskupów niemieckich odnoszą się do większości kontynentu europejskiego. Ostatnio Komisja Europejska opublikowała wyniki badań na temat religijności w państwach członkowskich. Wykazują one, iż najwięcej wierzących w Boga w krajach Unii Europejskiej jest na Malcie i Cyprze. Na Malcie do wiary w Boga przyznaje się 95% ankietowanych, na Cyprze jest to 90 %. Za Maltą i Cyprem kolejne miejsce zajmują Grecja i Portugalia z 81% wierzących, Polska z 80% i Włochy z 74%. Średnia wartość w tej ankiecie to 52% dla całej Unii Europejskiej. Austria umiejscowiła się z wynikiem o nieco wyższym od średniego, mianowicie z 54% wierzących, natomiast Niemcy nieco poniżej średniej z wynikiem 47%. Jest to jednak więcej niż w Wielkiej Brytanii (38%) lub Francji (34%). Najniższy wynik osiągnęły Estonia (16%) i Republika Czeska (19%). Około 27% obywateli Unii Europejskiej oświadczyło, że wierzy w jakąś „siłę” lub „wyższą moc”. Najwyższe wyniki takiej wiary wykazały Estonia, Szwecja i Republika Czeska.
Najwięcej ankietowanych, którzy nie wierzą w żadną nadprzyrodzoną moc, było we Francji (33%), następnie w Republice Czeskiej (30%) i w Holandii (27%). Również w Estonii (26%) i Niemczech (25%) wynik był wyższy niż średnia wszystkich krajów Unii Europejskiej - 18%. Wśród krajów, które usiłują wejść do UE, wiara w Boga jest największa w Turcji (95%) i Rumunii (90%).
W marcu br. w Brukseli miał miejsce szczyt Unii Europejskiej. Szefowie państw Unii debatowali nad tym, co zrobić, aby jak najszybciej dogonić gospodarkę amerykańską. Tymczasem wypada zauważyć, iż oprócz gospodarki obecnie wielka różnica między Europą a Ameryką istnieje także na poziomie wiary. Życie religijne w Ameryce, powszechnie uważanej za najbardziej nowoczesny kraj świata, w przeciwieństwie do Europy, utrzymuje się ciągle na wysokim poziomie. Według deklaracji zebranych przed kilkoma laty przez Instytut Gallupa, aż 96 % społeczeństwa uważa się za osoby wierzące, w tym 75 % wierzy w życie po śmierci. Taki odsetek czyni z USA jeden z najbardziej religijnych krajów świata, stawiając go na równi z Polską, Irlandią i Filipinami. Oczywiście, nie brakuje tam również zjawisk patologicznych, takich choćby jak wysoka przestępczość młodzieży, jednak ogólnie rzecz ujmując, Amerykanie są społeczeństwem bardzo religijnym. Dotyczy to także środowisk uniwersyteckich. Tymczasem w Europie już od lat 30. XX wieku obserwujemy proces sekularyzacji. Statystyki nie pozostawiają wątpliwości: mieszkaniec Ameryki dużo częściej się modli w domu i częściej chodzi do kościoła (poza ślubami, chrzcinami i pogrzebami). Europejczyk (oczywiście z wyjątkami, np. Irlandczyk, Włoch i Polak) stał się niedowiarkiem. Połowa Amerykanów co tydzień idzie do kościoła i bierze udział w nabożeństwie, podczas gdy np. w Szwecji - tylko 4 % ludności.
Przyglądając się religijności Amerykanów, można by zapytać: czy Ameryka wraca do początków swojej 200-letniej tradycji? W końcu XVIII wieku jej twórcy odwoływali się do Boga w tekście Deklaracji niepodległości. Wśród ojców założycieli USA było wielu ludzi głęboko wierzących. Thomas Jefferson wzywał, by Pismo Święte zostało uznane za kamień węgielny wolności w Ameryce, a nauczanie Biblii stało się fundamentem wychowywania w amerykańskich szkołach. Spośród 55 autorów konstytucji USA, aż 52 aktywnie uczestniczyło w życiu swoich Kościołów. Prezydent James Madison powiedział: „Nasza przyszłość i zdolność do rozwoju zależy od tego, czy będziemy zachowywać w naszych sercach Dziesięć przykazań”.
Na pewno w myśl powiedzenia: „Jak trwoga to do Boga” na wzrost religijności Amerykanów miała wpływ tragedia WTC z 11 września 2001 r. Przykładem tego jest hasło: „Boże, błogosław Amerykę”, które można znaleźć na wozach strażackich, na rysunkach dzieci czy w witrynach sklepów. Sentencja: In God we trust (W Bogu pokładamy nadzieję) pojawiła się na billboardach. Kto w Europie pamięta, że amerykański kongres przyjął je w 1956 r. jako oficjalne motto USA? W całych Stanach na wielu samochodach widać naklejki z napisami: „Boże, błogosław Amerykę”.
Oficjalnie Stany Zjednoczone propagują neutralność światopoglądową. Jednak w ostatnich latach prezydent George Bush zapoczątkował zmianę akcentów w dyskusji nad rozumieniem pojęcia neutralności światopoglądowej. W jego przemówieniach zauważa się częste odniesienia do Boga. Kiedy w marcu 2001 r. G. Bush (który jest metodystą) otwierał waszyngtońskie Centrum papieskie, wezwał, by naukę moralną Jana Pawła II przyjmowali i wcielali w życie nie tylko katolicy, ale wszyscy Amerykanie. To uznanie dla papieskiego nauczania było szczególnie ważne dla amerykańskich katolików. Tym samym Bush pokazał protestantom, że czas już pozbyć się uprzedzeń wobec tych, których nazywano „papistami”.
W Europie tymczasem przywódcy państw unijnych są przeciwni jakimkolwiek akcentom chrześcijańskim w życiu publicznym. Znalazło to wyraz w sprzeciwie umieszczenia zapisu w Konstytucji Europejskiej o roli wartości chrześcijańskich w dziejach Europy. Można więc powiedzieć, iż Europa staje się powoli terenem misyjnym.
Wielu Europejczyków i katolików, przyglądając się religijności Amerykanów, szczególnie swoistym formom ewangelizacji w Ameryce, prowadzonej przede wszystkim przez amerykańskich protestantów (w USA do protestantyzmu przyznało się 57 % badanych osób), ma mieszane uczucia. Występy amerykańskich teleewangelistów i piosenki religijne kojarzone są w Europie z show-biznesem. Nie należny jednak zapominać, iż dzięki świadectwu tych ludzi Ameryka jest bodaj jedynym z wiodących krajów świata, w którym wartości chrześcijańskie są ważnym punktem odniesienia w dyskusjach nad problemami społecznymi i etycznymi.
Religijność Amerykanów nie jest, oczywiście, wzorcową, gdyż zawiera w sobie wiele słabości i braków, ale mimo wszystko absorbuje. Wypada tylko mieć nadzieję, że Europa, jeśli zaprzestanie prób uszczęśliwiania swoich obywateli na siłę w duchu laickim i spróbuje rozwijać się w przyszłości, też będzie wracała do swoich korzeni cywilizacyjnych, a więc i do religii, z której wyrosła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nigeria: Bandyci porwali 13 wiernych z kościoła w środkowej części kraju

2025-12-18 08:18

[ TEMATY ]

Nigeria

Adobe Stock

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

Co najmniej 13 wiernych zostało porwanych przez uzbrojonych bandytów, którzy zaatakowali kościół w stanie Kogi w środkowej Nigerii, poinformował w środę Kingsley Fanwo, stanowy komisarz ds. informacji.

Atak przeprowadzono w niedzielę w Ayetoro-Kiri, miejscowości położonej w trudnodostępnej, porośniętej lasem deszczowym części kraju.
CZYTAJ DALEJ

Pierwsze Drzwi Święte zostaną zamknięte w Boże Narodzenie

2025-12-18 18:44

[ TEMATY ]

rok jubileuszowy

Drzwi Święte

Papież Leon XIV

@Vatican Media

Ponad 32 mln pielgrzymów przybyły dotychczas do Watykanu w roku Jubileuszu Nadziei 2025

Ponad 32 mln pielgrzymów przybyły dotychczas do Watykanu w roku Jubileuszu Nadziei 2025

Zbliża się koniec Jubileuszu Nadziei. Zakończy się on 6 stycznia 2026 roku, w uroczystość Objawienia Pańskiego, kiedy Papież Leon XIV zamknie Drzwi Święte Bazyliki św. Piotra w Watykanie. Wcześniej jednak zostaną zamknięte drzwi pozostałych trzech papieskich bazylik w Rzymie. Jubileusz Nadziei ogłosił i otworzył papież Franciszek, a zakończy go Leon XIV.

Jako pierwsze Drzwi Święte zamknięte zostaną w bazylice Matki Bożej Większej – Santa Maria Maggiore. Stanie się to 25 grudnia, w uroczystość Bożego narodzenia, podczas Mszy św., która rozpocznie się o godz. 18. Przewodniczyć jej będzie kard. Rolandas Makrickas, archiprezbiter tejże bazyliki.
CZYTAJ DALEJ

Znaki ingresu. Jakie szaty i przedmioty towarzyszą objęciu posługi biskupa krakowskiego?

2025-12-18 21:39

[ TEMATY ]

Metropolita krakowski

Kościół krakowski

Mazur/episkopat.pl

Kraków

Kraków

Ingres biskupa do katedry to nie tylko uroczyste wejście i historyczna oprawa, ale przede wszystkim wydarzenie ściśle liturgiczne, w którym Kościół przyjmuje swojego pasterza. Szaty i przedmioty używane podczas tej celebracji – ornat, tunicella, pastorał, kielich czy racjonał – nie są dodatkiem i dekoracją. Każdy z nich ma swoje miejsce, znaczenie i pomaga zrozumieć, czym jest objęcie posługi biskupiej w Kościele krakowskim.

Ingres (łac. ingressus) oznacza „wejście”. Od uroczystego wejścia nowego biskupa do kościoła katedralnego bierze swoją nazwę cała celebracja przekazania posługi pasterskiej. Choć wydarzenie to ma szczególny charakter, pozostaje liturgią Kościoła, sprawowaną według porządku przewidzianego na dany dzień. – Skoro mówimy o obrzędzie, to już samo to określenie wskazuje na jego ścisły wymiar liturgiczny – podkreśla ks. dr Stanisław Mieszczak SCJ, liturgista i zastępca przewodniczącego Archidiecezjalnej Komisji ds. Liturgii i Duszpasterstwa Liturgicznego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję