Oczekiwanie przyspieszyło bicie serc. Wszędzie jednak panowała rodzinna atmosfera, gdzie miłość i zrozumienie, pokój i pojednanie, gdzie każdy się akceptuje. I wreszcie w oddali dało się zauważyć samochód.
„Św. Tereso od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza! Twoim Pragnieniem było głosić Ewangelię w pięciu częściach świata jednocześnie. Pan Bóg je spełnił, czyniąc Cię patronką misji, a teraz pozwalając Ci przemierzać kraje i kontynenty w urnie zawierającej Twoje relikwie. Witamy Cię z radością i wdzięcznością jak niegdyś witano Apostołów, całując im stopy. Wraz za św. Pawłem możemy wołać: Jak piękne stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę!” - powiedział Ksiądz Biskup podczas uroczystej ceremonii powitania.
Relikwiarz z doczesnymi szczątkami Świętej postawiono na podium przed ołtarzem głównym kościoła parafialnego pw. św. Rafała Kalinowskiego. W powitalnej Mszy św. udział wzięło ok. 1000 wiernych. Wszędzie było tłoczno. Ludzie szczelnie wypełnili wnętrze świątyni i położone wyżej chóry. Każdy chciał zobaczyć i przeżyć wyjątkową w swym rodzaju uroczystość. Pielgrzymi przybyli do Nowogardu z: Kamienia Pom., Gryfic, Trzebiatowa, Łobza, Stargardu Szcz., Goleniowa oraz wielu innych parafii.
Kilka chwil później mogliśmy usłyszeć błogosławieństwo apostolskie z okazji peregrynacji, które 11 lutego 2005 r. napisał Jan Paweł II: „Wyrażam moją radość z faktu, że w kontekście świętowania jubileuszu czterechsetlecia swego przybycia do Polski Karmelici Bosi zaprosili do naszej Ojczyzny urnę z relikwiami św. Teresy od Dzieciątka Jezus, gdzie odwiedzi ona klasztory karmelitańskie, sanktuaria i ośrodki kultu, włącznie z Jasną Górą w Częstochowie. Wszystkim środowiskom, które przyjmą urnę z czcigodnymi relikwiami, a także wiernym, którzy będą się modlić przed nimi, udzielam z serca apostolskiego błogosławieństwa”.
Podczas nabożeństwa dla dzieci można było dostrzec wzruszenie i ukradkiem wycierane łzy. Łzy szczęścia, wdzięczność, uczucia i emocje, które wzbierały w ten czas, są trudne do opisania. Wiernych rozpierały niesamowite ciepło i wdzięczność Bogu za możliwość tak niezwykłego spotkania. Każdy starał się, choć raz dotknąć relikwiarza. Takiej chwili nie można kupić za żadną cenę. Bo kto potrafi przeliczyć wartość naszej wiary? Podczas „Różańca ze św. Teresą” każdy starał się, aby czas spędzony z Siostrą od Dzieciątka Jezus był owocny. Wszyscy w skupieniu trwali na modlitwie i rozważaniach.
Po kolejnej Mszy św. i słowach pożegnania, kiedy przenoszono już relikwiarz, na twarzach wiernych widać było rodzącą się tęsknotę, ale i radość, gdyż niewątpliwie był to wspaniały czas. Nie zabrakło, oczywiście, tradycyjnego „deszczu róż”, tzn. poświęconych płatków opadających z powały kościoła - jako znaku łask, które św. Teresa obiecała zsyłać z nieba.
„Twoja obecność pośród nas była czasem łaski. Wspólnie i indywidualnie w zaciszu serca zanieśliśmy do Ciebie wiele modlitw. Wiemy, że żadna z nich nie zostanie bez odpowiedzi, gdyż wiemy, jak wielkie jest Twoje wstawiennictwo u Boga, jak o tym świadczy deszcz róż, czyli niezliczone łaski, których udzielasz już od ponad stu lat. Przyszliśmy do Ciebie nie tylko, aby Cię prosić, ale też, aby się uczyć. Przez te kilka godzin spędzonych z Tobą staliśmy się twoimi przyjaciółmi, bardziej poznaliśmy Ciebie i Twoją małą drogę, małą nie dlatego, że mało ofiarowuje, ale dlatego, że czyni nas dziećmi przed Bogiem, które wszystko otrzymują od Niego i których największymi darami są zaufanie, jakim Go darzą, i miłość, z jaką pozwalają się przez Niego prowadzić. Nadszedł czas pożegnania...” - powiedział na zakończenie ks. Kazimierz Łukjaniuk.
Relikwie św. Teresy opuszczały Nowogard eskortowane przez policję. Dzień 5 lipca pozostanie długo w naszej pamięci. Możemy być wdzięczni Bogu za to, że doczekaliśmy się peregrynacji, że mogliśmy gościć św. Teresę od Dzieciątka Jezus. Teraz przed nami ważny sprawdzian wiary. Jak przeżywać będziemy Jej obecność w naszych rodzinach? Czy nasze domy i serca okażą się godne Jej obecności? Pamiętajmy, że idąc Jej drogą, stajemy się silniejsi w wierze...
Pomóż w rozwoju naszego portalu