Tak mówi ks. Jan Kozioł, proboszcz parafii św. Floriana w Stalowej Woli, gdzie działa świetlica socjoterapeutyczna, powstała dzięki aktywności Katolickiego Stowarzyszenia na rzecz Osób Szczególnej Troski „Florian”.
- Utworzenie świetlicy dla naszych dzieci to bardzo potrzebny i pożyteczny krok. Chętnie tutaj przychodzą, angażując się w różnego rodzaju prace i ćwiczenia - akcentuje Teresa Żurawska, prezes stowarzyszenia „Florian”. Przybliżając funkcjonowanie placówki, zauważa, że prowadzona jest tutaj terapia muzyczna, kulinarna, plastyczna, organizowane są zajęcia komputerowe i sportowe, udziela się fachowych porad psychologicznych, ponadto istnieje możliwość rehabilitacji na basenie.
Z dobrodziejstw świetlicowej opieki korzysta ok. 25 niepełnosprawnych. Gdy przychodzi więcej dzieci, znajduje się dla nich miejsce, choć nie ma go za wiele. Placówka mieści się w dwóch salach, które zostały uroczyście poświęcone w grudniu ub.r. przez ks. Jana Kozła. Do dyspozycji są także inne salki katechetyczne, jednak na ich urządzenie i wyposażenie potrzebne są pieniądze. - Będziemy pisać nowy projekt, by zapewnić naszym podopiecznym lepsze warunki - stwierdza T. Żurawska. Informuje, że część świetlicowych potrzeb zaspokoiło Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, przekazując środki z Funduszu Inicjatyw Obywatelskich. Ponadto wsparcia udzielił Urząd Miasta Stalowej Woli.
Placówka czynna jest w poniedziałki, środy i piątki w godz. 16-20. W tym czasie dzieci mają zapewnioną opiekę przez wykwalifikowanych terapeutów. Pomocą służą też wolontariusze - studenci oraz młodzież ze szkół ponadgimnazjalnych. Trudno byłoby wyobrazić sobie działalność świetlicy bez ks. Stanisława Rząsy, wiceprezesa stowarzyszenia „Florian”, który obdarza niepełnosprawnych sercem jako duszpasterz, katecheta, opiekun, inicjator i organizator licznych świetlicowych przedsięwzięć. Kapłan kładzie szczególny nacisk na pomoc duchową i formację religijną, wprowadzając dzieci w życie sakramentalne.
Opieka nad niepełnosprawnymi i rehabilitacja nie są jedynym celem działalności świetlicy. Placówka utrzymuje stały kontakt z rodzicami dzieci, wychodząc naprzeciw ich oczekiwaniom i potrzebom. Tym, którzy są w najtrudniejszej sytuacji materialnej, świadczona jest stosowna pomoc. Warto jeszcze wspomnieć o licznych formach zagospodarowywania czasu wolnego wychowanków i organizowaniu wyjazdów, ognisk, pielgrzymek oraz imprez okolicznościowych.
- Mamy kochać wszystkich ludzi, a szczególnie chorych i niepełnosprawnych. To bardzo ważne, że są ludzie gotowi służyć im całym sercem - podkreśla ks. Jan Kozioł, dostrzegając poświęcenie personelu świetlicy i wolontariuszy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu