Reklama

Być chrześcijaninem to być człowiekiem

Niedziela łowicka 9/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielki Post jest czasem wsłuchiwania się w głos Boga wołającego: " Wydawajcie więc owoce godne nawrócenia" (Łk 3, 8), bo "Każde (...) drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone" (Łk 3, 9). Czterdzieści dni Postu to okres przygotowania do odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych oraz przejścia drogi z niewoli grzechu do Ziemi Obiecanej.

Droga z grzechu do wolności jest trudna, długa i czasami męcząca. Nie wszyscy są na tyle silni, aby ją przebyć bez upadku, a może lepiej powiedzieć, więcej osób buntuje się wobec różnych trudności, odrzuca Boga, stając wobec Niego w opozycji, podobnej do tej, o której pisał prorok Jeremiasz w swojej księdze: "Jaką nieprawość znaleźli we Mnie wasi przodkowie, że odeszli daleko ode Mnie? Poszli za nicością i stali się sami nicością.(...) Kapłani nie mówili: ´Gdzie jest Pan? ´ Uczeni w Piśmie nie uznawali Mnie; pasterze zbuntowali się przeciw Mnie; prorocy głosili wyrocznie na korzyść Baala i chodzili za tymi, którzy nie dają pomocy" (Jer 2, 5. 8).

Każdy człowiek ma w sobie piętno grzechu pierworodnego, posiada słabe strony i dlatego musi cały czas pracować nad kształtowaniem swej osobowości, swego wnętrza, aby stawać się podobnym do Chrystusa.

Prostowaniu drogi do Boga, szczególnie w czasie Wielkiego Postu, służą różne praktyki duchowe, nabożeństwa, a w sposób szczególny rekolekcje. Człowiek wtedy pyta się o stan swojej duszy, ale najpierw pyta się: "Kim dla mnie jest Bóg? Jaki On jest?". W takim duchu swoje rekolekcje przeżyli alumni i przełożeni Wyższego Seminarium Duchownego w Łowiczu. Stałym zwyczajem wielkopostne ćwiczenia duchowe rozpoczęli w Środę Popielcową wieczorem, od nabożeństwa Słowa Bożego połączonego z posypaniem głów popiołem. Rekolekcje zakończyła w sobotę po południu uroczystość seminaryjna udzielenia przez bp. Józefa Zawitkowskiego alumnom posług: lektoratu (rok III) i akolitatu (rok IV).

Trzydniowe zamyślenia w pracy nad kształtowaniem ducha ks. dr Jan Konarski poprowadził na podstawie sakramentów: chrztu, pokuty i kapłaństwa. Możemy zapytać się, po co rekolekcje w Seminarium? Czy klerycy też muszą się nawracać?

Odpowiadam na postawione wyżej pytania, powołując się na konferencje ks. Konarskiego.

Należy wyjść od stwierdzenia, że ksiądz czy kleryk jest człowiekiem, jego natura jest słaba zgodnie ze słowami Jezusa: "Duch ochoczy, ale ciało słabe". Przypowieść o Synu Marnotrawnym pokazuje nam dwóch młodzieńców, którzy na pierwszy rzut oka, mogłoby się wydawać, że reprezentują dwie odmienne postawy, ale tak naprawdę jest to ta sama postawa, choć w innej kolejności, a mianowicie buntu i uległości. Często popadamy w te skrajności: bunt lub uległość. Chrystus dał odpowiedź na wątpliwości w tej kwestii, łącząc wolę i posłuszeństwo. Jezus jest człowiekiem wolnym, ale jednocześnie uważnym, wrażliwym na wolę Ojca i konkretne dobro drugiego człowieka. Odnowienie świadomości chrześcijańskiej w Wielkim Poście to przeżywanie synostwa względem Ojca. Pragnienie równowagi między wolnością i posłuszeństwem ma się wyrazić w działaniu, w konkretnym czynie. Z tym, co robię, mam się utożsamić, mam przyjąć jako swoje.

Być chrześcijaninem to odrzucać postawy buntu i uległości, a postępować w sposób konkretny i zdecydowany. Chrześcijanin musi się zapytać: Kim dla mnie jest Bóg? Jeśli Bóg widziany jest jako potężny, wszechmocny, wszechwiedzący i nic więcej, to wówczas może pojawić się postawa buntu wobec takiego Boga lub uległości rodzącej się ze strachu, lęku.

Bóg chrześcijański to Bóg Trójjedynny, w którym nie ma nastawienia panowania jednej osoby i uległości innych osób. Różnorodność będąca w Bogu jest utrzymana w miłości, we wzajemnej relacji. Jeśli Bóg się zgadza na różnorodność, to nie muszę się bać. Bóg, który szanuje odmienność Syna, uszanuje również i moją odmienność. On mnie nie zniewoli.

Chrzest jest momentem, kiedy zostajemy zanurzeni w tajemnicy Boga, jest naszą zgodą na to, aby przeniknął nas Boży "prąd". Grzech, który jest przyczyną zerwania jedności z Bogiem, może być zgładzony w sakramencie chrztu oraz w sakramencie pokuty. Jednym z warunków sakramentu pokuty jest rachunek sumienia, który przeprowadzamy według różnych schematów, np. w oparciu o Hymn o Miłości św. Pawła, o Dekalog. Przyjrzyjmy się siedmiu grzechom głównym (pycha, chciwość, nieczystość, zazdrość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, gniew, lenistwo). Chciwość jest zaspokajaniem swych pragnień, szukaniem ukojenia w spełnianiu własnych "zachcianek" (najczęściej są to jakieś dobra materialne) . Rodzajem chciwości jest zazdrość, ale skierowana jest do drugiego człowieka. Gniew jest nieopanowaną agresją, a nierzadko bronią przed wrogiem. Najłatwiej człowiek popada w gniew wtedy, gdy czuje się słaby, obrażony, gdy boi się, że ktoś zobaczy jego słabość. Nieczystość z kolei jest zgodą na to, żeby nie być czystym i często jest nieopanowaniem uczuć. Analiza kilku grzechów głównych pokazała, że grzechy te są chorobą własnej tożsamości.

Podczas sakramentu pokuty Chrystus odpuszcza grzechy przez posługę spowiednika-księdza. Ksiądz staje razem z penitentem, podnosi go na duchu, patrzy oczami Chrystusa, który nikogo nie potępił, który był z ludźmi, choć czasami Jezus ostrzej pokazał uczniom głupotę, brak wiary. Kapłan przez swoją służbę przeżywa pewną formę chrześcijaństwa. Posługa kapłańska sprawowana jest w perspektywie Paschalnej - śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Życie kapłana to obumieranie, tracenie się dla Chrystusa i Ewangelii. Tracenie życia prowadzi do nowego życia: "Jeśli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie samo, jeśli obumrze wyda plon obfity". Dobrym wzorem jest Jezus, którego widzimy zbliżającego się do śmierci, ale w tym cierpieniu odkrywamy nowe życie. W cierpieniu Chrystusa zauważamy iskrę życia, która przekracza granice małoduszności.

Takie jest życie każdego chrześcijanina, również każdego kapłana.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława, św. Wojciech jest patronem Polski oraz patronem archidiecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej i warmińskiej; diecezji elbląskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej. Jego wizerunek widnieje również w herbach miast. W Gnieźnie, co roku, w uroczystość św. Wojciecha zbiera się cały Episkopat Polski.

Urodził się ok. 956 r. w czeskich Libicach. Ojciec jego, Sławnik, był głową możnego rodu, panującego wówczas w Niemczech. Matka św. Wojciecha, Strzyżewska, pochodziła z nie mniej znakomitej rodziny. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów. Ks. Piotr Skarga w Żywotach Świętych tak opisuje małego Wojciecha: "Będąc niemowlęciem gdy zachorował, żałość niemałą rodzicom uczynił, którzy pragnąc zdrowia jego, P. Bogu go poślubili, woląc raczej żywym go między sługami kościelnymi widząc, niż na śmierć jego patrzeć. Gdy zanieśli na pół umarłego do ołtarza Przeczystej Matki Bożej, prosząc, aby ona na służbę Synowi Swemu nowego a maluczkiego sługę zaleciła, a zdrowie mu do tego zjednała, wnet dzieciątko ozdrowiało". Był to zwyczaj upraszania u Pana Boga zdrowia dla dziecka, z zobowiązaniem oddania go na służbę Bożą.

Św. Wojciech kształcił się w Magdeburgu pod opieką tamtejszego arcybiskupa Adalbertusa. Ku jego czci przyjął w czasie bierzmowania imię Adalbertus i pod nim znany jest w średniowiecznej literaturze łacińskiej oraz na Zachodzie. Z Magdeburga jako dwudziestopięcioletni subdiakon wrócił do Czech, przyjął pozostałe święcenia, 3 czerwca 983 r. otrzymał pastorał, a pod koniec tego miesiąca został konsekrowany na drugiego biskupa Pragi.

Wbrew przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji w paradzie, ale boso. Skromne dobra biskupie dzielił na utrzymanie budynków i sprzętu kościelnego, na ubogich i więźniów, których sam odwiedzał. Szczególnie dużo uwagi poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan. Po kilku latach, rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu. Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów. Tu zaznał spokoju wewnętrznego, oddając się żarliwej modlitwie.

Przychylając się do prośby papieża, wiosną 992 r. wrócił do Pragi i zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Ale stosunki wewnętrzne się zaostrzyły, a zatarg z księciem Bolesławem II zmusił go do powtórnego opuszczenia kraju. Znowu wrócił do Włoch, gdzie zaczął snuć plany działalności misyjnej. Jego celem misyjnym była Polska. Tu podsunięto mu myśl o pogańskich Prusach, nękających granice Bolesława Chrobrego.

W porozumieniu z Księciem popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd zaś morzem w kierunku ujścia Pregoły. Towarzyszem tej podróży był prezbiter Benedykt Bogusz i brat Radzim Gaudent. Od początku spotkał się z wrogością, a kiedy mimo to próbował rozpocząć pracę misyjną, został zabity przez pogańskiego kapłana. Zabito go strzałami z łuku, odcięto mu głowę i wbito na żerdź. Cudem uratowali się jego dwaj towarzysze, którzy zdali w Gnieźnie relację o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i pochował z należytymi honorami. Zginął w wieku 40 lat.

Św. Wojciech jest współpatronem Polski, której wedle legendy miał także dać jej pierwszy hymn Bogurodzica Dziewica. Po dziś dzień śpiewa się go uroczyście w katedrze gnieźnieńskiej. W 999 r. papież Sylwester II wpisał go w poczet świętych. Staraniem Bolesława Chrobrego, papież utworzył w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. Około 1127 r. powstały słynne "drzwi gnieźnieńskie", na których zostało utrwalonych rzeźbą w spiżu 18 scen z życia św. Wojciecha. W 1928 r. na prośbę ówczesnego Prymasa Polski - Augusta Kardynała Hlonda, relikwie z Rzymu przeniesiono do skarbca katedry gnieźnieńskiej. W 1980 r. diecezja warmińska otrzymała, ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Józefa Glempa, relikwiarz św. Wojciecha.

W diecezji drohiczyńskiej jest także kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Skibniewie (dekanat sterdyński), gdzie proboszczem jest obecnie ks. Franciszek Szulak. 4 kwietnia 1997 r. do tej parafii sprowadzono z Gniezna relikwie św. Wojciecha. 20 kwietnia tegoż roku odbyły się w parafii diecezjalne obchody tysiąclecia śmierci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Czy rzeczywiście jestem z Chrystusowej owczarni?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 10, 1-10.

Poniedziałek, 22 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Matka przyszła do swoich dzieci

– Mamy w parafii piękne rodziny. One są naszą radością – powiedział Niedzieli ks. Witold Bil, proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego w Kurowie.

Parafia, 21 kwietnia przeżyła Nawiedzenie obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję