Reklama

Nadzieja zawieść nie może!

Niedziela legnicka 10/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W latach 1830-31 Adam Mickiewicz przebywał w Rzymie. Na wieść o wybuchu powstania listopadowego, jako dobry Polak, któremu zależało, aby ojczyzna była wolna, postanowił przyłączyć się do powstańców. W tym celu opuścił Rzym i w sierpniu 1831 r. przybył do Wielkopolski. Gdy nie powiodła się próba przedostania się do Królestwa Kongresowego, zatrzymał się w Oporowie niedaleko Leszna we dworze państwa Morawskich. Pewnego wieczoru, gdy dość licznie zebrane towarzystwo dyskutowało nad sprawą pomocy Wielkopolski dla powstańców, przybył posłaniec z Królestwa, przynosząc wieść o upadku powstania. Wśród zebranych zapanowała ogromna cisza. Wszyscy zebrani z rezygnacją opuścili głowy. Ktoś z obecnych drżącą ze wzruszenia ręką coś napisał na kartce z notesu i podał sąsiadowi. Kartka wędrowała z rąk do rąk, aż trafiła wreszcie do Mickiewicza. Były tam napisane dwa krótkie pytania: " Co teraz robić? Skąd wziąć nadzieję?" Mickiewicz natychmiast napisał poniżej: "Co robi rolnik, gdy mu grad zagony zbije? Znowu sieje..." .

Istotnie rolnik, który ciągle na nowo obsiewa swoje pole, spodziewając się dobrych, obfitych plonów, może być przykładem wewnętrznej siły nadziei.

Co to jest nadzieja? Jak moglibyśmy określić nadzieję? Otóż nadzieja w najogólniejszym pojęciu nie jest to pewność, ale spodziewanie się uzyskania jakiegoś dobra w przyszłości, pomimo widocznych przeszkód i niepowodzeń. I tu rodzi się pytanie: Czy możliwe byłoby życie ludzkie na ziemi bez ciągłej nadziei na osiągnięcie czegokolwiek w życiu w przyszłości?

Student kończy studia z nadzieją, że otrzyma dyplom, który otworzy mu drogę do lepszego i wygodniejszego życia. Urzędnik pracujący latami na jednym stanowisku z nadzieją oczekuje na awans. Rodzice wychowują swoje dzieci z nadzieją, że będą mieli zapewnioną spokojną starość. Przywódcy państw zbierają się na konferencjach z nadzieją, że pokój zostanie zachowany. I tak w nieskończoność można by mnożyć przykłady, że życie ludzkie bez nadziei byłoby trudne i niemożliwe. A że życie ludzkie bez nadziei jest niemożliwe, aż nadto przekonują niedawne czasy koszmaru II wojny światowej. Warunki w obozach koncentracyjnych były tego rodzaju, że pozbawiały w jakimkolwiek stopniu nadziei i sensu życia. Podwójny pas drutów kolczastych pod prądem, liczne wieże strzelnicze oraz uzbrojona załoga z psami wykluczały każdą realną szansę ucieczki. W tej sytuacji wszelka nadzieja mogła być oparta tylko o jakieś złudzenia i fikcję. Jeżeli komuś nawet tych złudzeń zabrakło, wówczas stawał się obojętny na wszystko. Wyszarzała twarz nabierała koloru ziemi, a wzrok bez wyrazu życia utkwiony miał stale w jedno miejsce. Takich ludzi w obozie nazywano "muzułmanami" . Gdy ktoś tracił wszelką nadzieję na przetrwanie, los jego był już przesądzony. Zapadał jakby na śpiączkę, nie reagował na nic. Niemcy wiedzieli, że to ostatnie stadium życia i takich ludzi nawet nie dobijali. Umierali oni masowo sami.

Nadzieja jest więc potrzebna do życia. Pozwoliła ona wielu ludziom przeżyć zdawałoby się nieludzkie warunki, a pozbawienie jej jest wstrząsem dla każdego człowieka. A mimo to spotykamy nieraz ludzi smutnych, nawet zrozpaczonych. Trwają w tym stanie długo, nie widzą pociechy. Różne są przyczyny ich smutku. Niejednokrotnie dowiadujemy się, że utracili nadzieję nie tylko w pomoc czysto ludzką, ale i w pomoc Bożą - odeszli od Boga, zagubili otrzymaną na chrzcie św. nadzieję Bożą w zbawienie i życie wieczne.

Wprawdzie nikt z nas nie pamięta tak ważnej dla życia człowieka chwili, jaką jest chrzest św. Właśnie w czasie chrztu św. wraz z wiarą i miłością otrzymujemy cnotę nadziei. Tę nadzieję daje Bóg i On jest przedmiotem naszej nadziei. Podstawą nadziei w znaczeniu chrześcijańskim jest obietnica Boża dana już pierwszym ludziom po ich upadku, po ich odejściu na skutek złamania przykazań Bożych.

Bóg nie pozostawia człowieka samego, lecz spieszy z pomocą. Obietnice realizuje w narodzie wybranym przez proroków, a ostatecznie w osobie Jezusa Chrystusa, który przez swoją śmierć krzyżową pojednał ludzi z Bogiem, otworzył im bramy wiecznego szczęścia. Bo przecież życie nasze nie kończy się tu na ziemi. Przecież człowiek posiada duszę nieśmiertelną, a co nieśmiertelne jest niezniszczalne. Wobec tego i dusza nasza po opuszczeniu ciała będzie istnieć wiecznie, bądź to w wiecznej szczęśliwości, bądź też potępiona, ale to już zależy od każdego z nas osobiście. Dlatego każdy z nas, kto otrzymał nadzieję do życia wiecznego na chrzcie św., nie powinien tej nadziei zaprzepaścić, ale ją wyrażać nie tylko słowami, ale również uczynkami, szczególnie wtedy, gdy cierpimy i znosimy trudy dnia codziennego.

Co sprzeciwia się nadziei? Dwa błędy sprzeciwiają się cnocie nadziei teologicznej: zarozumiałość i zniechęcenie. Zarozumiałość, czyli fałszywa ufność we własne siły, doprowadza człowieka do tego, że zapomina on o potrzebie łaski Bożej. Zniechęcenie następuje w chwilach próby i przeciwności, kiedy człowiek załamuje się, zapominając o tym, że Bóg zawsze człowieka wspomaga.

Przymioty, które powinny towarzyszyć naszej nadziei, to: silna wiara, dobre uczynki i pokora. Przykładami nadziei są: Matka Najświętsza w hymnie pochwalnym na cześć Boga: "Bóg mój, zbawienie moje, jedyna otucha. Bóg mi rozkoszą serca i weselem ducha". Św. Jan Bosko, który łączył nadzieję pokładaną w Bogu z życiem aktywnym. Wybudował wiele domów opieki, szkół, świątyń, ale zawsze pokładał nadzieję w Matce Bożej Wspomożycielce. Bo tam, gdzie nie ma prawdziwej miłości Boga, gdzie nie ma wiary, tam też i nie ma nadziei.

Możemy usłyszeć tak jak Chrystus słowa: "Ufał Bogu, niech go teraz wybawi, jeśli go miłuje". Lecz jeśli wówczas z tym większą ufnością zwrócimy się do Boga, wołając "Ojcze w Twoje ręce powierzam ducha mego"- wtedy na pewno nie będziemy zawiedzeni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co najmniej 36 osób zginęło, a 200 zostało rannych w wyniku zawalenia się rusztowania na kościół

2025-10-02 09:19

[ TEMATY ]

Etiopia

Vatican Media

Co najmniej 36 osób zginęło, a 200 zostało rannych w wyniku zawalenia się prowizorycznego rusztowania na kościół w Etiopii. Do tragedii doszło 1 października, w trakcie nabożeństwa, a informuje o niej francuski dziennik „La Croix”, powołując się na etiopskie media.

Do zawalenia się drewnianego rusztowania w kościele w miejscowości Arerti, ok. 70 km od stolicy Addis Abeby doszło w godzinach porannych, gdy liczna grupa wiernych znajdowała się w świątyni. Zginęło co najmniej 36 osób a 200 zostało rannych, jednak, jak podkreśla szef lokalnej policji Ahmed Gebeyehu, liczba ta może wzrosnąć. Zawalone rusztowanie, służące do prowadzenia prac wykończeniowych, skonstruowane było z grubych drewnianych pali.
CZYTAJ DALEJ

Rzecz o aniołach

Niedziela łowicka 40/2002

[ TEMATY ]

anioły

UMB-O/pl.fotolia.com

Któż z nas nie zna prostych i pełnych ufności słów modlitwy: "Aniele Boży, stróżu mój, ty zawsze przy mnie stój..." Dla niektórych była to może pierwsza w życiu modlitwa, szeptana jeszcze na kolanach matki. Ale czy anioły są żywo obecne tylko w świecie dziecięcej wyobraźni? Czy my, dorośli, też możemy wierzyć w anioły?

Jak ktoś kiedyś policzył, anioły są wspomniane w Piśmie Św. Starego i Nowego Testamentu 222 razy! Pismo Święte jest zatem od początku do końca przeplatane wzmiankami o aniołach. Bóg stawia anioły u wrót raju; aniołowie nawiedzają Abrahama; aniołowie wyprowadzają Lota i jego córki z pożaru Sodomy; anioł nie pozwala Abrahamowi zabić jego syna Izaaka. Czasem aniołowie są groźni: Bóg posyła anioła, który zabija pierworodne Egipcjan. Ale to anioł również wyprowadza Izraelitów z niewoli. Anioł zamyka paszcze lwów, żeby nie pożarły Daniela. Także w Nowym Testamencie jest wiele zdarzeń, w których występują aniołowie. Przecież to Archanioł Gabriel zwiastuje Maryi Pannie poczęcie Syna Bożego; aniołowie śpiewają przy Jego narodzinach i sprowadzają pasterzy do stajenki; aniołowie ostrzegają Mędrców ze Wschodu przed Herodem. Anioł objawia św. Józefowi tajemnicę wcielenia i każe uciekać Świętej Rodzinie do Egiptu. Aniołowie służą Jezusowi, przy grobie Jezusowym zapewniają o Jego zmartwychwstaniu, a przy wniebowstąpieniu zapowiadają powtórne przyjście Zbawiciela. Sam Pan Jezus wspomina o aniołach. Mówiąc na przykład o nawróceniu grzeszników, stwierdza: "Tak samo powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca" (Łk 15, 10). Opisując sąd ostateczny zaznacza, że to aniołowie zwołaja ludzi na ten sąd, a On, jako Sędzia, zjawi się tam otoczony aniołami.
CZYTAJ DALEJ

Sabotaż na torach w Katowicach? Istniało duże prawdopodobieństwo doprowadzenia do katastrofy kolejowej

2025-10-03 09:53

[ TEMATY ]

katastrofa kolejowa

Adobe Stock

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne

Wszystko wskazuje na celowe odczepienie znalezionej na linii kolejowej w Katowicach Ligocie węglarki - poinformował w piątek wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Duszczyk. Istniało duże prawdopodobieństwo doprowadzenia do katastrofy kolejowej - powiedział.

Wiceszef MSWiA został zapytany w Polskim Radiu o informacje z piątkowej „Rzeczpospolitej”. Gazeta podała, że w nocy z 2 na 3 września na uczęszczanej linii kolejowej 141 w Katowicach Ligocie znaleziono odczepiony 20-tonowy wagon na węgiel. „Linią tą z powodu wielkiej inwestycji kolejowej puszczane są obecnie także pociągi pasażerskie. Węglarka nie odczepiła się samoistnie, ktoś fachowo przełożył sygnalizację końca składu na przedostatni wagon” - brzmi fragment tekstu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję