Reklama

Duchowość

Halloween-Party?

Ogłoszenie z reklamy: „Czy masz już strój na tegoroczne Halloween-Party?”. Zgodnie ze zwyczajem, trzeba 31 października przebrać się w „horror-strój” i wspólnie świętować

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oferujemy w naszej przebieralni najbardziej przerażające ubiory, również dla zwierząt znajdą się stroje trendy - głosi reklama. Tak wygląda „światowe naśmiewanie się ze śmierci”. Wbrew pozorom, wyznacznikiem owego szydzenia jest powszechny lęk, z którym współczesny człowiek nie może sobie poradzić. Kultura konsumpcyjna uczyniła z życia zabawę, więc i śmierć, zgodnie z tą logiką, jest „zabawą”. Drwina z człowieka, z egzystencji i z tajemnicy jego odchodzenia jest ogólnoświatowym programem wypierania chrześcijaństwa. W wielkim błędzie są zatem ci wszyscy, którzy sprowadzają Halloween do zabawy i wygłupów, nie wykluczając w pierwszym rzędzie nauczycieli w szkołach, którzy z niego robią „zabawne lekcje”.
Uroczystość Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego w przeciwieństwie do Halloween uczy nas dojrzewania i przeżywania nieśmiertelności po chrześcijańsku. Należy przy tym podkreślić, iż żaden z dotychczasowych prądów myśleniowych w historii ludzkości ani jakichkolwiek programów, żadna z filozofii czy ideologii, nie zaproponowała tak poważnego i dojrzałego, pełnego szacunku przeżywania śmierci, jak uczyniło to chrześcijaństwo.

Tajemnicza litera

W uroczystość Wszystkich Świętych jest mowa w Apokalipsie o jakimś tajemniczym orszaku. Maszerują w nim „sto czterdzieści cztery tysiące wybranych” (Ap 7, 4). Każdy z nich jest opieczętowany na czole. Nosi tajemniczy znak TAW. Opis ten wskazuje na uniwersalność zbawienia, której synonimem jest świętość. Świętymi są zatem ludzie wszystkich zawodów, niezależnie od wieku, płci i koloru skóry, wywodzą się oni z każdego „narodu, rasy, ludu i języka”. Święci pojawiają się na arenie dziejów ludzkości niezależnie od zakątka ziemi, czasu, historii i władzy. Święty to człowiek należący do Boga. Jest to ktoś, kto należy do Jego rodziny i nosi Jego imię. Czy wobec takiego programu można w jego miejsce w ogóle zaproponować człowiekowi coś lepszego i wartościowszego…?
Owa tajemnicza litera TAW jest ostatnią literą alfabetu hebrajskiego (Ez 9, 4). W apokaliptycznej wizji zbawionych jest ona synonimem podpisu, jaki umieszcza się na końcu dokumentu, w tym przypadku na końcu życia. Chrześcijanin jest tą osobą, która znakiem TAW (notabene jest zapowiedzią znaku krzyża) nie podpisuje się już więcej na kartce papieru, ale pod kartą życia. Jego uwieńczeniem jest wierność dochowana Bogu. Jest to przyczyna ogromnej radości, że się własnym życiem odpowiedziało na program Boży i na Bożą miłość.

Życie to nie wirtualny świat

Dzień Zaduszny to wielki dzień nadziei pokładanej w tajemnicy paschalnej Chrystusa. Nie jest to żadna spekulacja o reinkarnacji ani pogoń za horoskopami, kłanianie się amuletom. Życie to nie wirtualny świat. Jest ono jak najbardziej realne, jest ono zwycięstwem Chrystusa nad śmiercią, mówi nam o sobie, że jest czymś unikalnym, niepowtarzalnym darem, za który trzeba wziąć wreszcie odpowiedzialność i nim pokierować. Dzień Zaduszny przemawia do nas słowami Chrystusa: „Zachowałem w Twym imieniu tych, których mi dałeś, i ustrzegłem ich” (J 17, 12). Słowa te są spełnieniem wszystkich obietnic. Oto w orszaku, któremu przewodzi Matka Najświętsza, obecni są bracia i siostry, którzy doszli już do mety. Oni nas tylko wyprzedzili, my jesteśmy jeszcze w drodze. Wszyscy zaś ci, którzy w tym biegu do nieba jakoś się opóźnili, są polecani modlitwom Kościoła. Bowiem, jak wierzymy, modlitwy uwalniają od grzechu, wypraszają zmiłowanie i przygotowują mieszkanie w niebie. Jednym słowem, Dzień Zaduszny mówi do każdego z nas: Jeśli chcesz się zbawić, to módl się za siebie i za innych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sportowe wypominki 2012

[ TEMATY ]

sport

Dzień Zaduszny

GRAZIAKO

Listopad to czas zadumy nad odchodzącymi z tego świata ludźmi. W ciągu ostatniego roku z życiem pożegnało się wielu znanych sportowców. Dla polskich fanów sportu z pewnością smutna była wiadomość o śmierci wybitnego boksera Jerzego Kuleja. Trudno jest się również pogodzić ze śmiercią młodych sportowców, którzy byli dopiero u progu swojej sportowej kariery. Tam w niebiosach z pewnością rozgrywają swoje zawody.
CZYTAJ DALEJ

Kim są najbardziej znani archaniołowie?

[ TEMATY ]

archaniołowie

Family News Service

Karol Porwich/Niedziela

29 września w Kościele katolickim przypada święto trzech archaniołów – Michała, Gabriela i Rafała. Ich imiona pojawiają się na kartach Biblii. Niebiańscy wysłannicy towarzyszą ludziom w konkretnych wydarzeniach, a każdy z nich ma szczególną misję i zadanie do wykonania. Każdy z nich objawił się w konkretnym czasie. Św. Michał ukazywał się aż cztery razy, doprowadzając do ustanowienia swojej własnej bazyliki w podziemnej grocie na Górze Gargano we Włoszech.

Aniołowie są istotami duchowymi, nadrzędnymi wobec ludzi. Posiadają rozum oraz wolę. Św. Grzegorz Wielki tłumaczył, że słowo anioł nie oznacza natury, ale zadanie. „Duchy, które zapowiadają wydarzenia najbardziej doniosłe nazywają się archaniołami. Niektórzy z nich mają imiona własne, wskazujące na określone ich zadania czy posługę” – wyjaśniał papież i doktor Kościoła. Aniołowie i archaniołowie pośredniczą między Bogiem i ludźmi, a ich interwencje świadczą o tym, że są zawsze gotowi, aby nam pomóc. 29 września, w rocznicę konsekracji starożytnej bazyliki św. Michała w Rzymie Kościół katolicki wspomina trzech archaniołów, którym Bóg wyznaczył szczególne misje w historii zbawienia. Przypominamy kilka ciekawych informacji na ich temat.
CZYTAJ DALEJ

Wdzięczność, wspomnienia i modlitwa

2025-09-29 23:08

ks. Jakub Oczkowicz

Spotkanie w Terliczce

Spotkanie w Terliczce

Zgromadzonych w Sanktuarium powitał ks. Paweł Ciba, proboszcz parafii i jednocześnie przewodnik jednej z grup pielgrzymkowych. Eucharystii przewodniczył bp Edward Białogłowski, a koncelebrowali ją m.in. ks. Jakub Nagi, dyrektor pielgrzymki, ks. Władysław Jagustyn, ojciec duchowny pątników, a także księża przewodnicy poszczególnych grup. Homilię wygłosił ks. Mariusz Uryniak, wicedyrektor rzeszowskiej pielgrzymki, który w swoim słowie zachęcał do pielęgnowania owoców drogi na Jasną Górę w codziennym życiu oraz do odkrywania obecności Boga w zwyczajności.

Ks. Uryniak podkreślił, że najgorszym błędem człowieka wierzącego jest zatrzymanie się w miejscu. „Najgorzej jest, kiedy człowiek bojąc się podjąć jakiegoś trudu zatrzymuje się w miejscu” – mówił, wskazując, że pielgrzymka przypomina nam o tym, iż życie chrześcijanina jest nieustanną drogą, wymagającą dynamiki, odwagi i szukania rozwiązań. Kaznodzieja zachęcał, aby każdy z uczestników spotkania uczynił ze swojego życia taką codzienną pielgrzymkę, która prowadzi przez małe akty dobra do spotkania z Bogiem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję