Reklama

Moralny horyzont wiary (8)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty - wiekuista Jego potęga oraz bóstwo - stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła (...) (Rz 1, 20).
Wiara jest przyjęciem i akceptacją rzeczywistości nadprzyrodzonej, a więc rzeczywistości przekraczającej naturalne możliwości poznawcze człowieka. Bóg, sprowadzony do poziomu ludzkich wyobrażeń, nie utożsamia się z żadnym z obrazów, jakie może nadać Jego Istocie ludzka wyobraźnia. Jest On tajemnicą fascynującą i zarazem przerażającą. Jest "Inny" i wymyka się wszelkim formułom, jakimi pragniemy określić Jego nieskończony byt. One mogą jedynie przybliżyć Go ludzkimi sposobami myślenia. Nawet światło wiary daje nam poznanie Jego wielkości, mocy, miłości i nieskończoności "jakoby w zwierciadle" (por. 1 Kor 13, 12). Toteż zrozumiałą jest rzeczą, że nieraz nachodzi człowieka wewnętrzny niepokój i niepewność, czy to, w co wierzę, jest słuszne i prawdziwe? Wątpliwości mogą się tak spotęgować, że nagle pojawia się bolesne stwierdzenie: " Nie jestem już zdolny dalej wierzyć". Obraz Boga, ukształtowany w latach dziecięcych, staje się niewiarygodny, zbyt infantylny, by mógł wystarczyć dojrzewającej świadomości młodego człowieka. Tak się bowiem dzieje, że w okresie dojrzewania, kiedy inne obszary wiedzy i poznania pogłębiają się i poszerzają, wyobrażenie Boga, dziedzina wiedzy religijnej, pozostają na poziomie dziecięcego katechizmu i antropomorfizującej biblistyki. Zważmy jednak, że często z owym " nie" wobec fałszywie wyobrażanego sobie Boga związane jest ukryte " tak" dla Boga prawdziwego. Pozorne odejście od uproszczonych wyobrażeń - stanowi przejście do wiary dojrzałej i jest niejednokrotnie etapem rzetelnych poszukiwań prawdziwego oblicza Bożego. Znamiennie wypowiedział się kiedyś Lew Tołstoj: "Jeżeli dziki człowiek przestaje wierzyć w swego drewnianego bożka, to wcale nie oznacza to, iż Bóg nie istnieje, ale tylko to, że nie jest On z drewna".
Nikt nie powinien dziwić się i przerażać, że powstają w nim wątpliwości i pokusy przeciw wierze, mimo że modli się on o silną i stałą wiarę. Jest to sygnał, że do wspomnianego już ducha modlitwy musi dojść jeszcze pogłębienie wiedzy religijnej. Stała i pogłębiona formacja religijna jest obowiązkiem sumienia każdego chrześcijanina. Czy to nie dziwne i paradoksalne, że nie tak dawno komunistyczna szkoła, która stała w swym założeniu na gruncie areligijnym i ateistycznym, spowodowała większe zainteresowanie religioznawstwem. Może jest to " znak czasu", abyśmy rzetelniej podeszli do naszej wiary i jej roli w naszym życiu? Wszelako należy wyjaśnić, że pokusy i wątpliwości przeciw wierze nie są w żadnym przypadku grzechem. Grzech powstaje dopiero wtedy, gdy przystaję na te wątpliwości wbrew mojemu sumieniu. Mianowicie, gdy z obojętności, lekkomyślności, pychy lub arogancji, świadomie i dobrowolnie odrzucam prawdę wiary, chociaż w sumieniu uznałem ją za prawdziwą i słuszną. Pismo Święte wyjaśnia, że często przyczyna złej woli tkwi w pysze, która nie chce uznać dominacji Boga nad sobą lub też tkwi w niechęci do moralnych wymagań, które ściśle związane są z uznaniem prawd wiary. Człowiek taki pragnie prowadzić życie niczym moralnie nieskrępowane. Wiara i jej nakazy drażnią go, niepokoją i wywołują bunt.
Opowiadają, że francuski pisarz i mąż stanu Chateaubriand zaprosił kiedyś do swego salonu w Paryżu uczonych i artystów, spośród których niemal wszyscy byli wolnomyślicielami i niewierzącymi. Wówczas gospodarz przyjęcia postawił im zaskakujące pytanie: "Moi panowie, powiedzcie z ręką na sercu, czy to prawda, że wszyscy bylibyście wierzącymi katolikami, gdybyście mieli siłę być moralnie czystymi?". Nawet intensywne studium religijne nie zaprowadzi wątpiącego dalej, jeżeli zabraknie mu dobrej woli. Bo wątpliwości odnajdują silnego sprzymierzeńca w zmysłowej sferze ludzkiej natury, a także w przesadnej dufności w sobie. Są ludzie, którzy mają tak wielkie mniemanie o swoich umysłowych zdolnościach, o swoich genialnych cechach, że brak im wszelkiego poczucia szacunku i czci. Nie darzą nimi innych ludzi, tym bardziej odmawiają czci Bogu. Genialny kaznodzieja i teolog francuski J. B. Lacordaire napisał symptomatycznie: "W jakim wieku i po ilu studiach rozstrzygnąłeś w sobie, że religia jest błędem? Może w wieku lat czterdziestu? Nie, tyś to uczynił we wiośnie twego życia, w tym momencie, kiedy opuściłeś szkołę lat dziecinnych, kiedy wątpienie i namiętność wspólnym naporem i sztormem wzburzyły powierzchnię młodzieńczego wieku. Niezdolny jeszcze do dojrzałej decyzji postawiłeś wówczas siebie ponad Boga i ludzi, sprzeciwiłeś się im, wyrzekłeś i wzgardziłeś nimi. Zwątpiłeś w swego Ojca, oskarżyłeś swego Nauczyciela, cnoty i uczucia sprawdzone przez całe stulecia powołałeś przed swój trybunał. I cóżeś osiągnął? Ostatecznie uczyniłeś ze swej duszy pustkowie pychy".
Warto przytoczyć tu również słowa wielkiego papieża Leona XIII: "Wszystko, co jest prawdą, może tylko w Bogu mieć swój początek. Dlatego Kościół dostrzega w każdym prawdziwym twórczym osiągnięciu odbicie Ducha Bożego. Nie istnieje więc żadna prawda, która sprzeciwia się nauce objawionej; ta ostatnia zaś zyskuje wielorakie potwierdzenie dzięki nauce. Dlatego właśnie wszelki postęp wiedzy musi stanowić dla nas pobudkę, aby coraz więcej poznawać Boga i coraz bardziej Go uwielbiać".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

1999-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sekundy, które zmieniają życie

Dariusz Kowaluk zdobył złoty medal podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio w lekkoatletyce, w sztafecie mieszanej 4 x 400 metrów. Czytelnikom Niedzieli opowiada o swoim życiu, wierze, codziennych treningach, nauce i planach na przyszłość.

Krzysztof Tadej: Jak się żyje po zdobyciu olimpijskiego złota?

Dariusz Kowaluk: Radośnie, interesująco. Jestem rozchwytywany przez dziennikarzy i fotoreporterów – to bardzo miłe. Studiowałem dziennikarstwo na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Przygotowywałem się do wykonywania zawodu dziennikarza, a teraz mogę zobaczyć, jak to wygląda z drugiej strony, gdy odpowiadam na różne pytania.

CZYTAJ DALEJ

Bp Bronakowski o zakazie sprzedaży alkoholu na stacjach paliw: to ochrona młodego pokolenia Polaków

2024-04-23 13:30

[ TEMATY ]

bp Tadeusz Bronakowski

Karol Porwich/Niedziela

Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

- Niwelowanie zagrożeń związanych z promocją i dostępnością alkoholu to przede wszystkim ochrona młodego pokolenia Polaków - zaznaczył bp Tadeusz Bronakowski w komentarzu dla Katolickiej Agencji Informacyjnej. Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych wyraził tę opinię w odpowiedzi na propozycję wprowadzenia w Polsce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. Obecnie Ministerstwo Zdrowia pracuje nad rozwiązaniami, które mają doprowadzić do zmniejszenia dostępności alkoholu.

Publikujemy pełną treść komentarza bp. Tadeusza Bronakowskiego - przewodniczącego Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych:

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: cnoty teologalne pozwalają nam działać jako dzieci Boże

2024-04-24 10:07

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

O znaczeniu cnót teologalnych: wiary, nadziei i miłości w życiu moralnym chrześcijanina mówił dziś Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej. Zaznaczył, że pozwalają nam one działać jako dzieci Boże.

Na wstępie papież przypomniał, że każdy człowiek jest zdolny do poszukiwania dobra, jednakże chrześcijanin otrzymuje szczególną pomoc Ducha Świętego, jaką są wspomniane cnoty teologalne. Cytując Katechizm Kościoła Katolickiego Franciszek podkreślił, że „są one wszczepione przez Boga w dusze wiernych, by uzdolnić ich do działania jako dzieci Boże i do zasługiwania na życie wieczne” (n. 1813).Dodał, iż wielkim darem cnót teologalnych jest egzystencja przeżywana w Duchu Świętym. Są one wielkim antidotum na samowystarczalność i zarozumiałość, czy pokusę wywyższania samych siebie, obracania się wokół swego „ja”.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję