Chluba polskiego narodu
Tyś wielką chlubą naszego Narodu - śpiewaliśmy przed chwilą,
kierując nasze myśli z serca do Matki Bożej. "Tyś wielką chlubą naszego
Narodu". I chcemy teraz to powtarzać, szczególnie dzisiaj, kiedy
mamy to szczęście przeżywać uroczystość Matki Bożej Królowej Polski.
Już starożytny poeta powiedział, że serca, gdy się radują, to się
otwierają. I chciałbym zaznaczyć, że moje serce otwiera się dzisiaj
szeroko, szeroko, z całą serdecznością, że mogę uczestniczyć w tym
dzisiejszym nabożeństwie, w tym dzisiejszym historycznym akcie, jakim
jest ogłoszenie kościoła w Rokitnie bazyliką mniejszą. I znowu jest
to wyróżnienie, że Maryja to zdziałała, która jest chlubą naszego
Narodu. Otwierając się, Najmilsi w Chrystusie, chciałbym serdecznie
pozdrowić drogich braci w biskupstwie, w szczególności Biskupa Ordynariusza,
dziękując mu za zaproszenie. Chciałbym pozdrowić wszystkich drogich
braci kapłanów. Chcę pozdrowić wszystkich kochanych pielgrzymów,
którzy jako czciciele Maryi przybywają na to święte miejsce. A Wasza
liczna obecność w dniu dzisiejszym, w tym historycznym dniu, gdy
ogłasza się ten kościół maryjny bazyliką mniejszą, jest jakimś otwarciem
się Waszych serc, jakąś serdecznością, jakąś nabożnością, która jest
ujawniana w dzisiejszym naszym spotkaniu szczególnie teraz, podczas
tej Przenajświętszej Ofiary.
Najmilsi w Chrystusie, chcę zaznaczyć, że ta uroczystość
jest przeżywana w jakimś bardzo bogatym kontekście. Wiadomo, że wczoraj
miało miejsce wmurowanie kamienia węgielnego w Warszawie pod kościół
Opatrzności. Był Legat Papieski, Prymas Polski, Prezydent, różne
osobistości kościelne, jak również świeckie. Musimy zaznaczyć też,
że ogromne, historyczne znaczenie miał zjazd Polonii w Warszawie,
jak również ogłoszenie dnia 2 maja jako Święta Polonii. Zauważamy
więc, że wiele różnych wydarzeń historycznych dokonało się w te przepiękne
dni maja, które są tak bogate w przeżycia. Ale dla nas przeżycie
dzisiejsze ma wyjątkowe znaczenie, dlatego raz jeszcze powtarzamy,
mając na uwadze Królową Polski: "Tyś wielką chlubą naszego Narodu"
. A Twoje święto, które jest równocześnie odpustem w Rokitnie, jest
dla nas szczególnie przemawiające i szczególnie drogie. I z najświętszych
tajników wierzącej duszy polskiej zrodziła się uroczystość Królowej
Korony Polskiej. Święto to niezrozumiałe bowiem jest dla tych, którym
obcy jest duch polskiego narodu i Boży wątek naszych dziejów. Dla
nas jednak, wierzących synów tej ziemi, jest to święto dowodem jakiegoś
duchowego szlachectwa, którego nie damy sobie wyrwać za żadne skarby
tej ziemi. I dlatego głosimy, a Rokitno czyni to szczególnie, głosimy
wobec wierzących i niewierzących: "Tyś wielką chlubą naszego Narodu"
. Maryjo, Polski byłaś, Polski jesteś i Polski będziesz Królową,
jak długo nad naszymi rodzinami złote świeci słońce, jak długo nad
naszymi ziemiami rozsiewa się praca polskiego rolnika, jak długo
w polskich żyłach płynąć będzie polska krew.
Reklama
Uczyńcie wszystko, co mój Syn wam powie
Najmilsi w Chrystusie! Od pierwszej chwili naszego zorganizowanego
życia narodowego i państwowego, od owych pamiętnych dni, kiedy to
po raz pierwszy nad polskimi równinami, od zaśnieżonych Tatr aż po
sine fale Bałtyku, zajaśniało światło Chrystusowej wiary, a naród
polski schronił się z ufnością pod zbawcze ramiona krzyża, weszła
do polskiej świadomości narodowej Maryja. Tak więc dziś została odśpiewana
Ewangelia święta, która prowadzi nas tam, pod krzyż, gdzie Maryja
przeżywała ten krzyż, skąd my wzięliśmy Ją sobie jako zasadniczy
kamień węgielny dla naszych narodowych i ojczystych dziejów. (...)
I mieliśmy okazję, Moi Drodzy, ujawnić nasze związki
z Maryją podczas peregrynacji łaskami słynącego obrazu Matki Bożej
Częstochowskiej, która przechodzi w dalszym ciągu przez polską ziemię
i mobilizuje naszego narodowego ducha i pogłębia nasze związki z
Bogiem, o co szczególnie chodzi w dzisiejszych, trudnych i skomplikowanych
czasach. W roku milenijnym 1966 jakie to było wspaniałe przeżycie,
gdy mogliśmy dziękować Bogu za tysiąclecie chrztu Polski, gdy mogliśmy
razem to czynić z Maryją, chociaż wiemy, jakie wtedy w związku z
obrazem były trudności. I mogliśmy na nowo ujawnić nasze związki
z krzyżem, z Jezusem Chrystusem i Jego Matką podczas przeżywanego
Jubileuszu Roku Dwutysięcznego. I tu na pewno, Moi Drodzy, tych dowodów
naszego związku z krzyżem, z Maryją stojącą pod krzyżem, o której
słyszeliśmy w dzisiejszej Ewangelii, jest bardzo wiele w naszych
polskich dziejach.
I oto, Moi Drodzy, naród swojej Królowej nie był dłużny.
Matce Boga i swojej Matce zbudował nasz naród niezliczone kościoły
i kaplice. Najwspanialsze polskie świątynie naznaczone są świętym
imieniem Maryi. Jej nieprzemijającą chwałę głoszą w naszym narodzie
i w całym świecie dostojna bazylika polskich prymasów w Gnieźnie,
potężny kościół Mariacki na krakowskim Rynku i najdroższy nam z wszystkich
przybytków maryjnych - Klasztor z Bazyliką na Jasnej Górze. I oto,
Moi Drodzy, co jest dla nas najbardziej aktualne, jak Jasna Góra
dla całej Polski, tak dla terenów Wielkopolski, Pomorza Zachodniego
i ziemi lubuskiej, przez całe wieki miejscem pielgrzymowania była
niewielka miejscowość kryjąca w swej świątyni cudowny obraz Matki
Bożej, zwanej Matką Bożą Rokitniańską lub Matką Bożą Cierpliwie Słuchającą.
Przez całe stulecia przybywali tutaj pielgrzymi z Polski i z zagranicy.
Podobnie i dziś, każdy, kto pielgrzymuje do tego miejsca, musi uświadomić
sobie, że jego życie jest pielgrzymowaniem. Każdy chrześcijanin w
drodze do niebieskiej ojczyzny, do Niebiańskiego Jeruzalem, musi
mieć tę świadomość. Życie chrześcijanina zmierzać powinno ciągle
do tego, by stanowić jedno z Panem, przez co nie traci nic ze swej
wartości, wręcz przeciwnie - zostaje ubogacone przez najlepszego
Ojca. W tym zjednoczeniu z Bogiem, w zdobywaniu świętości, a przede
wszystkim w ciągłym nawracaniu się ku Bogu dopomaga nam Matka Jezusowa.
Maryja, która tyle razy wychodziła do ludzkości, przypomina również
z rokitniańskiego wizerunku: "Uczyńcie wszystko, co mój Syn wam powie"
. Tak przypomina więc nam Boże przykazania, wzywa do pokuty, nawrócenia,
pojednania, a nade wszystko do wzajemnej zgody. Ona, zasłuchana w
słowo Boże, pokazuje drogę do osiągnięcia chrześcijańskiej doskonałości.
Gdy teraz, wezwani przez Ojca Świętego, mamy pogłębiać naszą religijność,
to trzeba nam być bardzo wyczulonym na przemyślenia związane ze słowem
Bożym, które do nas dociera. I gdy człowiek współczesny jest tak
bardzo zagubiony w poszukiwaniu wartości, to Matka Boża Rokitniańska,
Cierpliwie Słuchająca wzywa, aby dobrze wsłuchiwać się w słowo Boże
i natchnienia Ducha Świętego oraz aby do serca przyjąć to, co najdroższe
- Jezusa Zbawiciela, tak przybliżonego nam w Roku Jubileuszowym.
Z białym orłem na piersi
Dodatkową radością, zmuszającą nas do większego otwarcia naszych
serc, jest to, że świątynia w Rokitnie została wyniesiona do godności
bazyliki mniejszej. W pełni kościół ten zasługuje na to wyróżnienie.
Jest głównym sanktuarium Matki Bożej w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.
Gromadzi pielgrzymów z innych diecezji. Od 300 już lat lud wierny
gromadzi się na tym świętym miejscu, aby uczcić Matkę Cierpliwie
Słuchającą i zanosić prośby w różnych intencjach. Obraz ten jest
godny czci. Pochodzi - jak słyszeliśmy już dzisiaj - z XVI w. Namalowany
jest na drzewie lipowym. Ukoronowany koroną papieską 18 czerwca 1989
r. przez Prymasa Polski - kard. Józefa Glempa, a dzisiaj jest ozdobiony
wspaniałą aureolą bazyliki mniejszej. Wiadomo, że Stolica Święta
zwraca uwagę, gdy nadaje tego rodzaju wyróżnienia, na dwie zasadnicze
rzeczy, na starożytność, na kult, na wiekowy kult, który z tego miejsca
jest zauważalny w historii. Sanktuarium to jest jeszcze bardziej
inspiracją dla różnego rodzaju duszpasterstwa specjalistycznego,
dla różnych stowarzyszeń i ruchów religijnych. Można powiedzieć,
Najmilsi w Chrystusie, i to jako obserwator i jako uczestnik wielu
uroczystości tu w Rokitnie mogę powiedzieć, że pogłębienie duchowe
kapłanów i wiernych diecezji zielonogórsko-gorzowskiej dokonuje się
w sanktuarium maryjnym w Rokitnie (...).
Najmilsi w Chrystusie! Warto zwrócić uwagę na fakt, że
ogłoszenie kościoła maryjnego w Rokitnie jako bazyliki mniejszej
dokonuje się w święto Królowej Polski. Wszak Orzeł Polski korzy się
przed Jej wizerunkiem. Symbol wymowny, bo naród polski złączył swoje
dzieje ze swoją Królową i Matką. I nie ma na polskiej ziemi, jak
ona długa i szeroka, ani jednego kościoła, od wspaniałych katedr
począwszy, a skończywszy na najuboższym kościółku wiejskim, budowanym
z modrzewia lub sosen, który nie mieściłby w sobie ołtarza z wizerunkiem
Bogarodzicy. Jak wspaniale przyozdobiona jest nasza ojczysta ziemia
cudownymi wizerunkami Maryi, słynącymi od otrzymanych łask, do których
śpieszy lud tłumnie, pielgrzymi krok za krokiem, z pieśnią na ustach
i rozmodleni chwalą Maryję. (...) Dlaczego tak jest? I nie może być
inaczej. Wszak jesteśmy prawowitymi potomkami polskich rycerzy, owych
obrońców przedmurza chrześcijańskiego świata, którzy do swojej zbroi
przytwierdzali jako najwspanialszą ozdobę ryngraf z wizerunkiem Najświętszej
Maryi Panny. Jak oni przed wiekami, tak my dzisiaj, i także ci, którzy
po nas przejmą dziedzictwo polskiej ziemi i skarby polskiej duszy,
jednym słowem - my wszyscy, chciejmy na wieki sławić Maryję. I gdyby
trzeba było bronić Jej świętego imienia, będziemy bronili, jak to
czyniliśmy wtedy, kiedy Obraz Jasnogórski był więziony. I niech cały
świat, Najmilsi w Chrystusie, niech cały świat wprawi się w zdumienie
na widok naszego przywiązania do Tej, którą ongiś królewskimi ustami
obraliśmy z radością za naszą Matkę i Królową. Niech się rozniesie
wokoło, wśród wszystkich wierzących ludów nasza maryjna sława: Vivat
Polonus, unus defensor Mariae - Niech żyje Polak, jedyny obrońca
Maryi.
Najmilsi, Maryja nie pozostała dłużna swojemu narodowi.
Za te nieustanne i żywiołowe dowody miłości i czci rozmiłowała się
w polskich duszach i uczyniła nas i nasz kraj przedmiotem swej szczególnej
opieki i troski. Śladami Jej macierzyńskiej miłości są naznaczone
obficie nasze ojczyste dzieje, od Legnicy poprzez Grunwald, Chocim,
Cecorę i Wiedeń. (...) Pod swój opiekuńczy płaszcz brała naród w
najcięższych chwilach naszych dziejów. Broniła nieustannie Chrystusowych
skarbów w naszej duszy przed możliwością herezji, schizmy i wszelkiego
bezbożnictwa. Wiemy, jaką rolę odegrała Maryja w tych ostatnich przemianach.
Jaką rolę odegrało nabożeństwo do Matki Bożej podtrzymujące na duchu
tych, którzy byli internowani i więzieni, którzy cierpieli dla dobra
sprawy Bożej, którzy cierpieli, aby Polska mogła być Polską. Jakże
Jej - Maryi nie kochać? Jesteśmy przecież sami przekonani o tym.
I może zabrzmi poetycko to, co powiem, ale prędzej wyschnie woda
w morskich głębinach i słońce straci swój oślepiający blask, niż
w naszych duszach wyschną obfite zdroje maryjnej czci i w naszych
polskich sercach zagaśnie blask dziecięcej miłości, który w nich
płonie coraz goręcej i potężniej do naszej Królowej i Matki.
Jestem przekonany, że te same uczucia towarzyszą wszystkim
pielgrzymom, którzy dziś są tu obecni i którzy nieustannie przybywają
do Rokitna, i niech nadal nasza wierność Maryi okaże się jak najbardziej
skuteczna w naszym pielgrzymowaniu przez życie. Ufajmy Jej, ufajmy
co dnia coraz bardziej. Dzisiejsza uroczystość ku czci Rokitniańskiej
Pani daje najpiękniejszy wyraz tej ufności i miłości. Niech więc
ku Maryi nasze usta i serca wołają z całym polskim narodem: Tyś wielką
chlubą naszego Narodu. Korony Polskiej Tyś Królową. W swoją opiekę
weź nas na nowo. Niech łaska Twoja zawsze nam sprzyja. Módl się za
Polskę. Módl się za nas. Zdrowaś Maryja. Amen.
Tekst nieautoryzowany. Tytuł i śródtytuły pochodzą od Redakcji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu