Reklama

Na 20-lecie Pontyfikatu Jana Pawła II

"Papież końca czasów" (85)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zakończenie

Tad Szulc, amerykański dziennikarz polskiego pochodzenia, autor biografii Jana Pawła II, nie ma wątpliwości, że "za 30 lat ten Papież będzie cytowany przez historyków jako jeden z największych światowych przywódców naszej epoki". To, co najbardziej liczy się u Papieża, co świadczy o jego rosnącym autorytecie, można zamknąć w stwierdzeniu o jego proroczym wręcz przewidywaniu kierunków rozwoju ludzkości i uprzedzaniu o nadchodzącym kataklizmie.
W istocie, Jana Pawła II porównuje się do takich papieży, jak: Leon Wielki, Innocenty III czy Grzegorz VII. Już samo to sprawia, że świat zwrócił uwagę na niezwykłe wprost odrodzenie politycznej roli papiestwa. I rzecz zadziwiająca, stało się tak, mimo że próbowano wszelkimi środkami zepchnąć Kościół do kruchty, oddać mu w posiadanie jedynie ludzkie dusze. Tymczasem Jan Paweł II nie pozostał biernym obserwatorem wydarzeń, ale - zgodnie z zaleceniem Ewangelii - zaczął wpływać na bieg dziejów świata. Korzystając ze swego niekwestionowanego autorytetu, spotykał się w Watykanie z przywódcami państw prowadzących wojny, upominał liberałów, przestrzegając ich przed degradacją moralną ludzkości. Stał się nawet najpoczytniejszym pisarzem - dość wspomnieć, że książka Przekroczyć próg nadziei stała się światowym bestsellerem. Jej sprzedaż osiągnęła liczbę ok. 4 milionów egzemplarzy. Podobnie kształtuje się sprzedaż Katechizmu Kościoła Katolickiego i wspomnianej encykliki Evangelium vitae.
Wspomniałem, że najbardziej ceni się Papieża za jego prorocze wręcz przepowiadanie Ewangelii, co łączy się z przygotowaniem Kościoła do wejścia w trzecie tysiąclecie historii chrześcijaństwa. Nierzadko w przepowiadaniu Papieża pojawiają się obrazy wielkich napięć i cierpień ludzi wierzących, jakich jeszcze będziemy świadkami. Dlatego niektórzy chcieliby papieskie ostrzeżenia spłycić do psychozy kończącego się drugiego tysiąclecia, a nawet wysuwają oskarżenia, że Jan Paweł II niepotrzebnie podsyca nastroje pełne pesymizmu. W rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie. Przede wszystkim Papież przełomu tysiącleci widzi świat w perspektywie religijnej. Obecny czas nazywa "nowym Adwentem". Już w encyklice Dominum et vivificantem pytał: "Cóż możemy uczynić, by ten nowy Adwent Kościoła, związany ze zbliżającym się końcem drugiego tysiąclecia ery chrześcijańskiej, przybliżył nam bardziej Tego, którego Pismo Święte nazywa Przedwiecznym Ojcem?" (10).
Ogromnym sukcesem Pontyfikatu Jana Pawła II jest zauważalna zmiana oczekiwań wobec jego nauczania. Jeszcze do niedawna żądano od niego zmiany doktryny Kościoła w bardzo wielu kwestiach. Dzisiaj sami krytycy stopniowo przyznają, że ich oczekiwania były wręcz niepoważne.
Gdyby Papież zmienił coś z wiekowego, a istotnego nauczania Kościoła - czy potraktowano by poważnie jego religię i misję? Liberalny i demokratyczny Kościół byłby sprzecznością sam w sobie. W naszych czasach do roli cnót urosły wątpliwości, pragmatyzm i relatywizm, dlatego wielu musi drażnić papieskie nauczanie o prawdach absolutnych. Przykazania Boże zostały dane w tak odległych czasach, nic więc dziwnego, że różni "majsterkowicze od idei" chcieliby je unowocześnić, dostosować do ducha epoki. Na przykładzie innych Kościołów chrześcijańskich, zwłaszcza anglikanizmu, można dostrzec, do czego to unowocześnienie doprowadziło. W zasadzie jest to Kościół na progu samounicestwienia.
Nie udało się Jana Pawła II przekonać do nowej moralności, starając się osłabiać prawdę. Ktoś mądrze powiedział, że za kilka lub kilkanaście lat zmęczymy się moralnością aO la Hollywood i zatęsknimy za prawdziwymi wartościami i odpowiedzialnością za nie. Już dziś brak tej odpowiedzialności tworzy coraz szerszy margines ludzi nieszczęśliwych duchowo, załamanych, ludzi bez rodzin, samotnych i sfrustrowanych. Jeszcze dzisiaj Zachód ma za złe Papieżowi, że nie pozostawi ludzi w spokoju, ale już jutro może mu stawiać pomniki. Doprawdy, cóż to bowiem znaczy Zachód? Czy tam już nie ma katolików słuchających nauki Następcy św. Piotra? Powinni wysłuchać z pokorą słów o złu aborcji, rozwodów, eutanazji... Nie ma bowiem żadnych ulg przy stosowaniu Bożych przykazań.
Tych wierzących, którzy ubolewają, że nauki Ojca Świętego nie wywołują odpowiedniego skutku można zapewnić, że Papież nie załatwi spraw poza zainteresowanymi tymi problemami ludźmi. Niemniej jednak jest rzecznikiem sprawiedliwości i pokoju w świecie, przeciwnikiem zła, a jego słowa wywołują szeroki rezonans. Z ogromną energią upowszechnia wizję godnego życia, apeluje do świata, do wszystkich ludzi, aby podążyli tym śladem. Wbrew temu, co mówią i piszą krytycy, Ojciec Święty nie narzuca nikomu swoich poglądów, nie jest fundamentalistą. Ci, którzy nie akceptują jego stanowiska, nie spotykają się ani z potępieniem, ani z napiętnowaniem. Papież jedynie zmusza ludzi do refleksji na temat etyki, sprawia, że wszystkie ważne dla chrześcijan kwestie zachowują żywotność, że nie należą jedynie do sfery medycznej czy ekonomicznej, ale mają również wymiar moralny.
Papież drażni oponentów, ponieważ nie można go zepchnąć w obręb murów Watykanu, przeciwnie - lubi otwarte pola bitew, wielkie place pełne pielgrzymów, gdzie może świadczyć o swojej mocnej wierze, o mądrości, o prostocie swojej modlitwy. Jeśli ktoś dzisiaj próbuje ocalić ludzkość od jej słabości i szaleństw, tym kimś jest na pewno Jan Paweł II, Papież-Polak.

KONIEC

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niebezpieczna zabawa zapałkami

2025-10-03 22:08

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Ilekroć w świecie polityki i mediów pojawia się temat praworządności, ustaw, konstytucji, sądów, prokuratury itd. itp. ma wrażenie, że u większości obywateli powoduje to wściekłość, chęć wyłączenia się, a w najlepszym wypadku ziewanie. Trudno się dziwić, że u wielu osób, szczególnie gdy te tematy kojarzą im się z politycznym sporem – nie ma poczucia, że ta cała sfera ich osobiście powinna obchodzić. Przewlekłość postępowań, tak, w końcu większość z nas miała, lub ktoś z ich bliskich miał styczność z tym zjawiskiem, ale jest to kojarzone raczej ogólnie z systemem, więc pozostaje apatia pod hasłem „widocznie tak musi być”.

Czy jednak negowanie statusu sędziów, wybiórcze podejście do instytucji sądowych, wyroków, ustaw i przepisów rzeczywiście tylko dotyka sfery politycznej? Czy to tylko spór między Donaldem Tuskiem, a Jarosławem Kaczyńskim? Nie i chciałbym pokrótce wytłumaczyć dlaczego.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Abp Przybylski podczas ingresu: śląski lud wciąż potrzebuje Jezusa

2025-10-04 12:33

[ TEMATY ]

archidiecezja katowicka

abp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Abp Andrzej Przybylski

Abp Andrzej Przybylski

Arcybiskup Andrzej Przybylski podczas swojego ingresu do katowickiej katedry wyraził nadzieję, że sobotnia uroczystość będzie nie tylko wprowadzeniem nowego biskupa, ale wejściem wszystkich do wnętrza Kościoła Chrystusowego.

Podziel się cytatem Zobacz zdjęcia: Ingres abp. Andrzeja Przybylskiego do katedry Chrystusa Króla w Katowicach - Chciałbym was dzisiaj poprosić, aby ten ingres nie był tylko moim ingresem, nowego biskupa do katowickiej katedry, ale żeby był naszym wspólnym ingresem, odnowionym wejściem nas wszystkich do wnętrza Kościoła Chrystusowego. Bo nie wystarczy, żeby sam pasterz wszedł do świątyni. On tam wchodzi po to, żeby ze sobą wprowadzić całą owczarnię – zdrowe i pobożne owieczki i te zagubione, poranione i zbuntowane, te odnalezione na peryferiach i błądzące jeszcze pośród zawirowań tego świata – powiedział nowy metropolita.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję