Reklama

Z sejmowej ławy nr 447

Do Unii na łapu-capu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ostatnio zapytał mnie ktoś, czy przypadkiem nie jestem eurosceptykiem, bo głosowałem przeciwko powołaniu superkomisji sejmowej do ekspresowego dostosowania polskiego prawa do Unii Europejskiej. Otóż byłem i jestem eurorealistą. A realista to ktoś, kto lubi dokonywać bilansu zysków i strat. Nasłuchałem się już wielu opowieści, jak to będzie dobrze, gdy Polska znajdzie się wreszcie w UE, ale poza ogólnikami żadnych konkretnych korzyści nikt nie potrafił mi przedstawić. Konkretne natomiast są zarzuty stawiane przez eurosceptyków - tak konkretne, że nie jest potrzebna nadzwyczaj rozwinięta wyobraźnia, by je realnie dostrzec.
Na mój rozum, a nigdy nie miałem z nim kłopotów, kolejność powinna być oczywista. Po pierwsze, po wszystkich wstępnych dokonanych już uzgodnieniach, tajnych i jawnych, po licznych konsultacjach, wyjazdach i przyjazdach zagranicznych, powinien zostać przedstawiony społeczeństwu jasny i czytelny bilans kosztów wejścia Polski do UE i korzyści z takiego zabiegu płynących. Jeżeli się nie mylę, to właśnie o polskie społeczeństwo chodzi. Ono jest głównym zainteresowanym i ono - poza korzyściami (jakimi?) - będzie ponosiło na własnej skórze i skórze swoich dzieci koszty integracji.
Rząd został zobowiązany do przedstawienia takiego bilansu do końca maja 2000 r., lecz poprosił o przesunięcie tego terminu. Sprawa jest tak poważna, że dla dobra rzetelności opracowania warto jeszcze poczekać. A zresztą mamy czas, bo na razie Unia Europejska w żaden sposób nie może określić terminu naszego przyjęcia i wszystko wskazuje na to, że jest on coraz bardziej odległy.
Ano właśnie, to drugi etap, który należałoby załatwić: dowiedzieć się, kiedy możemy liczyć na integrację, bo może nie są konieczne aż tak pośpieszne działania tzw. przystosowawcze, abyśmy dostawali zadyszki. Rozsądniej byłoby wykorzystać czas "w poczekalni" na umocnienie polskiej gospodarki - ot, choćby na utworzenie długo oczekiwanego Polskiego Cukru, zamiast sprzedawać cukrownie Francuzom za niecały dwuletni dochód.
Kiedy już będziemy wiedzieli, za ile i kiedy, należy zapytać najbardziej zainteresowanych, czyli polskie społeczeństwo, CZY chce. Niepotrzebne będą kosztowne reklamy i pranie mózgów, jeżeli wcześniej wszyscy poznamy bilans zysków i strat. Któż byłby przeciw, jeżeli zyski swą wielkością znacznie przewyższyłyby straty? Zatem punktem nr 3 programu musi być referendum ogólnonarodowe.
Jeżeli we wszystkich punktach otrzymamy 3 x TAK, można galopować z przystosowaniem. Na razie Unia Europejska nie żądała od nas powołania specjalnej, ekspresowej komisji do przystosowania polskiego prawa do unijnych wymagań. Założenia tej komisji ograniczają dotychczasowe uprawnienia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, przez co są krokiem ku ograniczeniu także młodej polskiej demokracji, nie mówiąc już o tym, że ustawy i kodeksy (!) poprawiane będą na łapu-capu.
I dlatego właśnie byłem przeciwny wprowadzaniu pochopnych zmian w regulaminie Sejmu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Bonifacy

[ TEMATY ]

święci

Adobe.Stock

Dziś zatrzymamy się przy postaci wielkiego misjonarza z VIII wieku, który szerzył chrześcijaństwo w Europie Środkowej. Chodzi o św. Bonifacego, który przeszedł do historii jako „apostoł ludów germańskich”. Dzięki skrupulatności jego biografów mamy wiele wiadomości o jego życiu. Urodził się w rodzinie anglosaskiej w Karton, w królestwie Wessex, ok. 675 r. i na chrzcie otrzymał imię Winfryd.

Urodził się ok. 673 r. w Dewonshire, w Anglii (Wessex). Na chrzcie św. otrzymał imię Winfryd. Jako młodzieniec, czując pociąg do służby Bożej, został benedyktynem w opactwie Exeter, następnie w opactwie w Nursling. Święcenia kapłańskie otrzymał około 30 roku życia. Zaraz po święceniach opat wyznaczył mu funkcję kierownika szkoły w Nursling. Jako benedyktyn przyjął imię Bonifacy. Ewangelizował Germanię.
CZYTAJ DALEJ

Consiglia de Martino - uzdrowiona przez Ojca Pio

2025-06-04 21:00

[ TEMATY ]

św. Ojciec Pio

"Głos Ojca Pio"

"Głos Ojca Pio"

Consiglia de Martino

Consiglia de Martino

Wobec nieuchronnej operacji pacjentka jeszcze natarczywiej poprosiła Ojca Pio w myśli: „Ty bądź moim chirurgiem. Ty mnie zoperuj!” Po kilku godzinach odczuła jego cudowną obecność. Poczuła, że ktoś przecina jej szyję. Została zoperowana wirtualnie przez Ojca Pio. Lekarze stwierdzili, że z medycznego punktu widzenia jest zdrowa i rzeczywiście została uzdrowiona.

1 listopada 1995 roku w Salerno we Włoszech około godziny jedenastej (była to uroczystość Wszystkich Świętych) pewna kobieta w wieku czterdziestu pięciu lat przygotowywała się do pójścia na Mszę Świętą. Cieszyła się jak najlepszym zdrowiem, nigdy na nic nie chorowała, była matką trojga dzieci o mocnej budowie ciała. I nagle poczuła ból, któremu towarzyszyło uczucie duszności. W pewnym momencie dostrzegła na lewym barku opuchliznę wielkości pomarańczy. W towarzystwie bratowej udała się do szpitala. Od razu podjęto badania radiologiczne, które wykazały, że nastąpił wyciek limfy z przerwanego kanału piersiowego. Płyn wyciekł poza swoje normalne środowisko i rozlał się po klatce piersiowej i jamie brzusznej. Było go około dwóch litrów. Dokładniejszego opisu ze strony medycznej dokona za chwilę doktor Pietro Violi, który jest specjalistą w tej dziedzinie.
CZYTAJ DALEJ

Włochy/ Minister oświaty: będzie zakaz telefonów w liceach i technikach

2025-06-05 06:18

[ TEMATY ]

Włochy

telefon komórkowy

Adobe Stock

Włoski minister oświaty Giuseppe Valditara zapowiedział, że od nowego roku szkolnego zakaz używania telefonów komórkowych, już obowiązujący w klasach w szkołach podstawowych i gimnazjach, zostanie rozszerzony także na szkoły średnie drugiego stopnia, a więc licea i technika.

W programie w telewizji RAI w środę wieczorem minister oświaty ogłosił: "W najbliższych tygodniach wydamy okólnik, na mocy którego od następnego roku szkolnego zostanie wprowadzony zakaz korzystania z telefonów komórkowych, również w celach dydaktycznych, w szkołach średnich".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję