Reklama

Zapomniane polskie Termopile

Niedziela Ogólnopolska 33/2000

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Znane jest powiedzenie, że historia jest mistrzynią życia. Naród, który tkwi głęboko w korzeniach swojej przeszłości, zginąć nie może. I przeciwnie, naród, który odrywa się od swoich korzeni, zginie. Takie bowiem jest prawo natury. W obliczu dążeń do zjednoczonej Europy przed Polakami stoi wielkie zadanie zachowania mocnej więzi całego społeczeństwa, a szczególnie młodego pokolenia Polaków, z naszą przeszłością historyczną. Wspominanie bowiem dawnych dziejów kształtuje ducha tych, którzy współcześnie swoim życiem zapisują naszą historię.
Ostatnio coraz częściej ze czcią wspomina się ofiary Polaków Golgoty Narodu Polskiego na Wschodzie. Godzi się zauważyć, że ofiarą Golgoty Wschodu byli ci nasi Rodacy, których charaktery kształtowała pamięć o bliskiej im historii walk o niepodległość podczas pierwszej wojny światowej, a nade wszystko zwycięstwa Polaków nad bolszewikami w 1920 r. Wiadome jest bowiem, że zwycięstwo w 1920 r. ostatecznie zdecydowało o bycie odrodzonej, wolnej i niepodległej Polski. Wspominanie tego wydarzenia o niezwykle wielkiej wadze historycznej, nazywanego "Cudem nad Wisłą", utrzymuje się jeszcze w tradycji jako święto Wojska Polskiego. Jednak prawda historyczna tego zwycięstwa bywa niekiedy podważana, a młodsze pokolenie Polaków nie jest w pełni uświadamiane o tym, czym był dla Polski, i nie tylko dla Polski, " Cud nad Wisłą". Tym bardziej nie jest informowane o niektórych epizodach z dziejów tej wielkiej wojny z nawałą bolszewicką, które w pewnej mierze przechyliły szalę zwycięstwa na polską stronę. Bo któż dziś wspomina polskie Termopile 1920 r.?
Niedaleko od Lwowa jest miejscowość Zadwórze. Właśnie bitwa pod Zadwórzem w sierpniu 1920 r. przeszła do historii Polski pod nazwą "polskie Termopile". Gdy bowiem pod Warszawą załamywał się front bolszewicki, ruszyła na Warszawę konnica Kozaków pod dowództwem gen. Bu-dionnego - podkomendnego Stalina. Stalin był pewny zwycięstwa Armii Czerwonej, dlatego wydał Budionnemu polecenie, by "po drodze na Warszawę zajął Lwów". Szybko posuwająca się konnica dotarła aż do Zadwórza, gdzie 17 sierpnia nieoczekiwanie całej dywizji z Armii Konnej Budionnego stawili opór Polacy w liczbie ok. 500 żołnierzy, pod dowództwem kpt. Zajączkowskiego. Przeszło dwie doby trwała walka wręcz na szable i bagnety. Niemal wszyscy Polacy zginęli, ale pomoc Budionnego dla Czerwonej Armii załamującej się pod Warszawą została opóźniona. Budionny nie zdążył pod Warszawę i wraz z Czerwoną Armią znalazł się w odwrocie na wschód. Głównodowodzącym wojsk polskich, które zagrodziły Budionnemu marsz na Lwów, był gen. Wacław Iwaszkiewicz.
W Zadwórzu pozostała wielka mogiła polskich Obrońców Lwowa, którzy ofiarą swego życia w pewnej mierze przyczynili się do zaistnienia "Cudu nad Wisłą". Zadwórze, jako polskie Termopile, zasługuje na szczegółowe opracowanie historyków. Przed wybuchem II wojny światowej czczono je w Polsce, szczególnie we Lwowie, sławnym " Marszem Zadwórzańskim". W nocy z 14 na 15 sierpnia grupa polskich żołnierzy, w pełnym rynsztunku bojowym, maszerowała od mogiły w Zadwórzu w stronę Lwowa, a metą ich marszu były koszary wojskowe na Łyczakowie. Na zakończenie "Marszu" przed pomnikiem Adama Mickiewicza odbywała się defilada. Ten "Marsz" nie tylko przypominał historię, ale kształtował ducha patriotycznego, gdyż historia jest "mistrzynią życia".
Współcześnie słusznie wspominamy dramatyczną walkę Polaków podczas II wojny światowej. Godzi się jednak zauważyć, że ducha tych, którzy swe życie oddali za Polskę wolną i niepodległą, kształtowała pamięć o takich przodkach, jak ci, co polegli w polskich Termopilach.
Dla rzetelnych historyków pamięć pozostawia do rozpracowania temat: Czy mord na polskich oficerach dokonany z rozkazu Stalina i prosta kreska wytyczająca granicę pozostawiającą Lwów poza Polską - to zemsta Stalina za klęskę, jaką mu zadały polskie Termopile?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Federacja Stowarzyszeń Rodzin Katolickich w Europie wykluczona ze wszystkich funduszy UE!

2025-12-22 12:43

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Adobe Stock

Przewodniczący Federacji Stowarzyszeń Rodzin Katolickich w Europie Vincenzo Bassi poinformował, że FAFCE została wykluczone z finansowania przez Komisję Europejską z sześciu projektów UE promujących ochronę dzieci i młodzieży. Tłumaczono to domniemanymi naruszeniami zasad równości i wartości UE.

- Jako przewodniczący FAFCE uważam to za dyskryminację ideologiczną. Jak federacja stowarzyszeń, której główną misją jest promowanie rodziny, może zostać wykluczona z projektów finansowanych przez UE, takich jak CERV czy Erasmus+? - dziwi się Vincenzo Bassi.
CZYTAJ DALEJ

Bp Wołkowicz: odsuwałem od siebie myśl, że zostanę administratorem arch. łódzkiej

2025-12-22 12:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Bp Zbigniew Wołkowicz - Administrator Archidiecezji Łódzkiej

Bp Zbigniew Wołkowicz - Administrator Archidiecezji Łódzkiej

Administrator Archidiecezji Łódzkiej - bp Zbigniew Wołkowicz udzielił wywiadu portalowi Archidiecezji Łódzkiej, w którym odpowiada o tym, czym jest dla niego jest ten wybór, jak postrzega swoją misję w diecezji w czasie sede vacante oraz zachęca do modlitwy o wybór nowego biskupa diecezjalnego dla Kościoła w Łodzi.

Zakończyło się kolegium konsultorów, które wybrało księdza biskupa administratorem archidiecezji łódzkiej na czas sede vacante po odejściu księdza kardynała Grzegorza Rysia do Krakowa. Czym dla księdza biskupa jest ten dzisiejszy wybór?
CZYTAJ DALEJ

Bóg blisko ludzi

2025-12-22 19:26

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W Sandomierzu można już oglądać „żywą szopkę”, która na trwałe wpisała się w świąteczny krajobraz miasta. Tradycyjnie przygotowywana jest ona przy diecezjalnym Schronisku dla Bezdomnych Mężczyzn przy ul. Trześniowskiej.

Tegoroczna inauguracja „żywej szopki” odbyła się 22 grudnia wieczorem. Wśród obecnych znaleźli się: biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz, ks. Bogusław Pitucha – dyrektor Caritas, wicestarosta sandomierski Grażyna Szklarska, przewodniczący Rady Miejskiej Andrzej Bolewski, a także mieszkańcy schroniska oraz podopieczni placówek Caritas. Przy śpiewie kolęd, który prowadziła Wspólnota „Przyjaciele Oblubieńca”, figurka Dzieciątka Jezus została przeniesiona do szopki przez dzieci wcielające się w role Maryi, Józefa oraz aniołów. Następnie Biskup Sandomierski odmówił modlitwę, po czym przybyli na koniach Trzej Królowie i oddali pokłon Dzieciątku. Inaugurując żywą szopkę, bp Krzysztof Nitkiewicz wyjaśnił jej sens.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję