Na wieczornym niebie widzimy jeszcze "spadające gwiazdy". Są
to Orionidy, których najwięcej przypada zawsze ok. 21 października.
Wydaje się, że wszystkie meteory nadlatują z jednego wspólnego punktu
nieba, zwanego radiantem roju. Radiant Orionidów znajduje się w gwiazdozbiorze
Oriona, który wschodzi teraz przed północą (szukamy go nisko nad
południowo-wschodnim horyzontem). Meteoroidy są niewielkimi kawałkami
skał lub ziaren pyłu, których bardzo dużo krąży pomiędzy planetami.
Wpadają w naszą atmosferę z olbrzymią prędkością i dzięki tarciu
rozgrzewają się i zaczynają świecić. Na niebie widzimy właśnie świecący
ślad takiego niewielkiego obiektu i nazywamy go wówczas meteorem.
Najczęściej tarcie powietrza spala te malutkie cząstki jeszcze zanim
spadną na Ziemię. W czasie swej wędrówki wokół Słońca atmosfera Ziemi
pochłania tysiące ton skał i pyłu z kosmosu. Większość tej materii
krąży całymi strugami po orbitach wokół Słońca. Kiedy Ziemia natrafia
na jeden z takich strumieni, oglądamy wspaniałe widowisko nazywane
deszczem meteorów. Co roku nasza planeta natrafia na te same strumienie
w tych samych dniach, więc nie zapomnijmy o Orionidach za rok.
Wieczorem Trójkąt Letni (Deneb-Wega-Altair) zniża się
już do zachodniego horyzontu, a wysoko na południowym niebie widzimy
znajome gwiazdozbiory Pegaza oraz Andromedy. Nisko nad północnym
horyzontem Wielki Wóz, przy pomocy którego w znany nam już sposób
znajdujemy Gwiazdę Polarną. Gdy "zadrzemy" głowę jeszcze wyżej, natrafimy
na ciekawy gwiazdozbiór Cefeusza. Znajdziemy go obok znanej nam pięknej
Kasjopei, której charakterystyczny kształt (literka "W") jest prawdziwą
ozdobą październikowego nieba. Kasjopea była żoną Cefeusza, dlatego
obydwa gwiazdozbiory są ze sobą związane nawet mitologicznie. Gwiazdozbiór
Cefeusza nazywany również bywa "Domkiem Baby-Yagi". Faktycznie, gdy
spojrzymy na mapkę "do
góry nogami", stwierdzimy podobieństwo do domku narysowanego
niewprawną ręką. Dolna część Cefeusza sięga Drogi Mlecznej i znajduje
się zawsze po przeciwnej stronie Gwiazdy Polarnej niż Wielka Niedźwiedzica.
Ponieważ gwiazdozbiór ten nigdy nie zachodzi w naszych szerokościach
geograficznych, możemy go obserwować (podobnie jak Kasjopeę) przez
cały rok. Nad ranem Cefeusz znajdzie się już nisko nad północnym
horyzontem, Wielki Wóz świeci zaś na niebie bardzo wysoko.
Najjaśniejszą gwiazdą w Cefeuszu jest Alderamin (tłum.
z arabskiego - prawe ramię). Ta świecąca białą barwą gwiazda odległa
jest od nas o 52 lata świetlne. Najciekawszą jednak gwiazdą jest "
Delta Cefeusza" - jasny olbrzym, odległy o 652 lata świetlne od nas
i posiadający nawet swojego towarzysza (można go zobaczyć przez lornetkę). Jest to pierwsza poznana gwiazda zmienna, od której ten typ gwiazd
nazywamy cefeidami. Cefeidy są nawet 10 razy masywniejsze niż Słońce
i tysiące razy od niego jaśniejsze. Puchną i kurczą się z określoną
częstotliwością, zmieniając swoją powierzchnię i temperaturę, co
jest właśnie przyczyną obserwowanych okresowych zmian ich jasności.
Cefeidy służą do wyznaczania
odległości obiektów znajdujących się w naszej Galaktyce.
Im jaśniejsza w rzeczywistości jest cefeida (tzn. im większą ma absolutną
wielkość gwiazdową), tym okres jej zmienności jest dłuższy. Obserwując
gwiazdę, obliczamy ten okres zmian i wówczas możemy podać jej absolutną
wielkość gwiazdową. Tak wyznaczoną prawdziwą jasność porównujemy
z jasnością przez nas obserwowaną, co pozwala nam wyznaczyć odległość
do badanej gwiazdy. W naszej Galaktyce znamy ponad 600 cefeid, które
zawsze już kojarzyć się będą z konstelacją Cefeusza. Od dzisiaj adres
zamieszkania "Baby-Yagi" również przestał być dla Czytelników tajemnicą.
Pomóż w rozwoju naszego portalu