W Sanktuarium św. Antoniego z Padwy w łódzkich Łagiewnikach miała miejsce Droga Krzyżowa dla małżeństw i rodzin. W rozważaniach kapłan zwrócił uwagę na rangę wypowiadanych słów względem siebie nawzajem.
- Słowa mają wielką moc. Często możemy się o tym przekonać w codziennym życiu. Jednym słowem możemy pocieszyć albo zasmucić. Tak bardzo boli, gdy słowa kłamstwa i zdrady wypowiada ktoś bliski w kim pokładało się nadzieję? Pan Jezus stojąc przed tobą patrzy, jak wykorzystujesz dar mowy. Jak sięgasz po to, aby kogoś obmówić lub dać fałszywe świadectwo. Panie spraw by nasze słowa nikogo więcej nie skazywały, ale niosły ocalenie i życie – mówił franciszkański duszpasterz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jako małżonkowie, członkowie rodzin, w Krzyżu mamy udział za każdym razem, kiedy nie kochaliśmy, kiedy przypisy waliliśmy sobie wzajemne winy, kiedy nie przebaczaliśmy sobie. Codziennie spotykamy ludzi cierpiących, czy potrafimy ich obdarować współczuciem? Cierpienie spowodowane odrzuceniem i brakiem miłości, zwłaszcza brakiem miłości najbliższych jest bardzo dotkliwe. Warto zastanowić się ileż to cierpienia jest w naszych rodzinach, patrząc na upadek Chrystusa. W miłosierne dłonie Jezusa składamy wszystkich naszych bliskich, którzy kiedykolwiek cierpieli z powodu braku naszej miłości. Wierni prosili Jezusa, by zwykłe szare życie i sprawy stało się życiem pełnym miłości.
- Dobre słowo pocieszenia, otuchy, nadziei jest świadectwem twojej miłości. To tak, że naśladowanie świętej Weroniki. Pomóż nam Pani pamiętać o godności każdego człowieka, który żyje na ziemi. I, że w każdym ludzkim stworzeniu. Możemy spotkać ciebie? Pomóż nam zobaczyć grzech, którym ranimy siebie i bliskich. Którym ranimy się w naszych rodzinach. Daj nam prawdziwą łaskę nawrócenia. Panie, niech spojrzenie na Ciebie upadającego pod ciężarem krzyża napełnia nas nadzieją i wiarą to ze z każdego upadku można powstać – zapytał franciszkanin.
Reklama
Zgromadzeni na modlitwie wierni w piątkowy wieczór prosili Boga, by uchronił rodziny przed zalewem grzechów nieczystości przed grzechami pornografii, antykoncepcji, cudzołóstwa, polecając w szczególności młode pokolenie, aby pokusy świata zaburzyły w naszych dzieciach piękno, rodziny i czystej miłości.
- Ludzkie siły są ograniczone, człowiek potrzebuje Boga. Często mamy przekonanie, że sami damy sobie radę, że nie potrzebujemy pomocy drugich ludzi ani kościoła, ani Boga. Jezu pomóż nam zobaczyć, że w Tobie jest naszą moc. Pomóż nam budować swój kościół w naszej rodzinie. Pomóż nam tak kochać jak ty nas umiłowałeś. Wiara mówi nam, że grób jest bramą zmartwychwstania, dlatego też pragniemy otoczyć naszą modlitwą wszystkich, którzy stojąc nad grobem, rozpaczają, a którym żal i smutek zasłania nadzieję. Dotknij swoją delikatną miłością. Niech bronią twojego zmartwychwstania – podsumował franciszkanin.