Do Rywałdu ściągają pielgrzymi z różnych zakątków Polski. Jest
to miejsce znane z wielu wydarzeń, a przede wszystkim z tego, że
w rywałdzkim klasztorze Ojców Kapucynów więziony był Prymas Stefan
Kardynał Wyszyński. Jednak szczególnego znaczenia temu miejscu nadaje
średniowieczna figura Matki Bożej, czczona od niepamiętnych czasów.
Wśród licznie odwiedzających to miejsce pielgrzymów na szczególną
uwagę zasługuje tradycyjna pielgrzymka polskich Romów, którzy przychodzą
tutaj od przeszło 70 lat.
W latach trzydziestych XX wieku przyjeżdżali oni wraz
z licznymi rodzinami do sanktuarium w Rywałdzie swymi wędrownymi
taborami. Cyganie wybrali to miejsce nieprzypadkowo. Około 1930 r.
w Rywałdzie pewna Cyganka modliła się o zdrowie swego maleńkiego
dziecka. Jej prośba została wysłuchana i dziecko odzyskało zdrowie.
Jako dowód wdzięczności złożyła na ołtarzu swój piękny czarny warkocz.
Od tego czasu Rywałd stał się miejscem szczególnie umiłowanym przez
Romów z całej Polski. W latach powojennych tutaj też dziękowali Bogu
i Maryi za to, że okupant niemiecki nie zdołał zniszczyć ich narodu.
Krajowy duszpasterz Romów - ks. Stanisław Opocki pielgrzymuje
wraz z Romami. "Widzę, iż jest to miejsce szczególne - mówi ks. Stanisław.
- Romowie tutaj bardzo się modlą, przystępują do sakramentów św.,
a przede wszystkim wyrażają bardzo mocno swą wiarę. Chociaż często
są spychani na margines społeczny, to muszę zdecydowanie podkreślić,
że bardzo wielu z nich włącza się w życie religijne w wielu parafiach
w Polsce".
W dniach 9-10 czerwca br. po raz kolejny odbyła się pielgrzymka
Romów do Rywałdu, do Matki Bożej, zwanej często Cygańską. Romowie
nie ukrywali swych emocji i wzruszeń podczas nocnego czuwania. Modlili
się prosto, często po romsku, za swych braci i siostry z całej Polski.
Pani Danuta Barczewska z Aleksandrowa Kujawskiego z wielką
radością przyjechała do Rywałdu i głośno wszystkim mówiła, iż "koleżanka,
która modliła się w Rywałdzie, dostąpiła łaski uzdrowienia syna przez
wstawiennictwo naszej Cygańskiej Matuchny". I zapowiedziała, że w
przyszłym roku powróci tu z całą swą rodziną: "Chcę, aby moje dzieci
tutaj, w Rywałdzie, wzięły kościelny ślub podczas przyszłorocznej
pielgrzymki". Inna uczestniczka - Leokadia Czajkowska z Elbląga bardzo
się przejmuje tym, "że jeszcze stosunkowo mało Romów bierze udział
w tej pielgrzymce. Ale - mówi zdecydowanie - będę wszystko robiła,
by jak najwięcej Cyganów tutaj przyjeżdżało". "Przyjechałam prosić
Matkę Bożą z Rywałdu - opowiada p. Majewska - o wstawiennictwo u
Boga za moim synem, który zginął w wypadku. Wierzę mocno, iż Matka
Boża mnie wysłucha, bo ona jest także i naszą Matką".
W tegorocznej pielgrzymce uczestniczyły całe rodziny
z wielu zakątków Polski. Na zakończenie uroczystej Mszy św. koncelebrowanej
ks. Opocki podziękował Matce Bożej za dotychczasową pomoc i oddał
całe duszpasterstwo oraz polskich Romów pod opiekę Matki Bożej z
Rywałdu.
Jak to już jest w tradycji romskiej pielgrzymki, na zakończenie
odbywa się w ogrodach klasztornych uroczysta agapa, połączona z prezentacją
tradycyjnych piosenek i tańców romskich.
Z wielką życzliwością i otwarciem Romowie spotkali się
ze strony Wspólnoty Ojców Kapucynów, a szczególnie ojca gwardiana
Zbigniewa Gospodarka, który nie tylko przyjął romskich pielgrzymów,
ale uczestniczył we wszystkich punktach dnia i zaprosił do ponownego
odwiedzenia Matki Bożej w Rywałdzie, w przyszłym roku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu