Drżały złote nitki na choinkach i oddechy świec.
Migotały blaski blasków i cienie cieni.
Słychać było uroczystą ciszę Bazyliki,
kołysanie się liturgii, słodką muzykę kolęd.
Święci zdawali się jak żywi.
Ludzie łagodnieli, odpływało to, co ich gnębi.
Przekazywali sobie znak pokoju.
Pomóż w rozwoju naszego portalu