Reklama

Odsłony

Dwie strony ran

Niedziela Ogólnopolska 50/2004

Fot. Graziako

Fot. Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera





Są takie rany, przez które uchodzi z człowieka krew i życie, ale są też takie, przez które przychodzi uzdrowienie, a czasem zbawienie.

Reklama

Dziwna rzecz, że wtedy, kiedy wielu ludzi było poranionych cieleśnie, psychicznie, duchowo (gehenna wojny), to nie mówiło się o tym tak wiele, jak teraz. Po prostu leczyło się rany, traktowało je naturalnie, trochę wstydliwie, bez zbędnego roztkliwiania się i obnoszenia się z nimi. Ostatnio jednak nastała „moda na zranienia”. Trudno teraz spotkać kogoś nieporanionego w dzieciństwie, nieliżącego tych ran, niedoszukującego się w nich przyczyn swoich porażek, rozstrojów psychicznych, kłopotów z samym sobą, a nawet przestępstw i zbrodni. Wręcz automatycznie mówi się o kimś: poraniony... nie myśląc bynajmniej o byłych więźniach obozów koncentracyjnych, o dzieciach wojny, o wychowankach sierocińców… Tworzy się tak społeczeństwo terapeutyczne, a tym samym zbiorowe leczenie zranień i urazów. Prawie każdy jest na swój sposób obolały i kurczący się w sobie przed następnym zranieniem. Do rzadkości należą „szczęśliwcy”, którzy nie wspominają źle dzieciństwa, molestowania, toksycznych związków czy jakiegoś potwora, który zmienił życie w gehennę… Piszę „szczęśliwcy”, bo tak patrzą na nich „poranieni”, sądząc, że jeśli tamci nie płaczą nad sobą, to na pewno w czepku się urodzili, życie ich rozpieszcza i nie są w stanie zrozumieć czyichś dramatów i tragedii. A jeśli już, to powinni wysłuchiwać współczująco i potakująco opowieści o urazach oraz robić wszystko, by czasem nie dotknąć boleśnie czyjejś otwartej rany.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O Magdzie, wolontariuszce w hospicjum, wszyscy myśleli, że przyszła tam dlatego, że ma życie „usłane różami” i chce mieć lepsze mniemanie o sobie, pomagając umierającym. Ona przecież zawsze była pogodna, zawsze przejęta kimś, uważnie wsłuchująca się w chorych… Pewnie tylko udawała, że rozumie cierpiących - myślano - bo przecież tylko ktoś doświadczony przez los i poraniony może pojąć czyjeś nieszczęście. Kiedyś jedna z pań powiedziała: „Niech pani nie udaje, że nam współczuje. To grzech obnosić się tu ze swoim szczęściem i bezproblemowym życiem…”. Zdziwiła się, że Magdzie nagle popłynęły łzy, i wyszła. Odezwała się inna chora: „Mówi pani o swoich ranach, a jak bardzo ją pani zraniła, to nikt nie wie. Magda ma dziecko z porażeniem mózgowym, dorabia sprzątaniem, bo spłaca długi za męża i chyba jest na skraju schizofrenii, nie śpiąc po nocach tygodniami. Sama nie pojmuję, skąd ten jej uśmiech i troska o ludzi. Gdy ją zapytałam, powiedziała mi, że te nieszczęścia nauczyły ją widzieć szczęście po ich przeciwnej stronie. Bez nich nigdy nie zrozumiałaby innych i nigdy nie dotknęłaby radości życia”.

„Cały zbudowany jestem z ran” - śpiewał Stachura… Nikt nie powinien nikogo niepotrzebnie ranić, ale nikt nie powiedział, że trzeba ran unikać za wszelką cenę. Kto widział miłość, która nie boli? I czym byłby świat, gdyby nie rany Ukrzyżowanego?

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ile osób zgłosiło się do seminariów? Mamy najnowsze statystyki powołaniowe

2025-10-03 14:23

[ TEMATY ]

klerycy

seminarium duchowne

alumni

statystyki powołaniowe

Bożena Sztajner/Niedziela

Formację do kapłaństwa w seminariach diecezjalnych, zakonnych i misyjnych w Polsce rozpoczęło w tym roku akademickim 289 mężczyzn. To mniej niż w roku ubiegłym lecz nieco więcej niż przed dwoma laty. - Sytuacja od trzech lat jest ustabilizowana. Po okresie, w którym liczba nowych powołań mocno malała, obecnie jest ona mniej więcej stała - komentuje najnowsze statystyki powołaniowe ks. dr Jan Frąckowiak, przewodniczący Konferencji Rektorów Seminariów. Większość kandydatów wywodzi się z szeregów służby liturgicznej. - Młodzi wykazują dobre motywacje i są gotowi do intensywnej pracy nad sobą - mówi ks. dr Frąckowiak

Najnowsze dane statystyczne dotyczące powołań (stan na 1 października 2025 r.) uwzględniają stan liczbowy kleryków z 69 ośrodków formacyjnych: 32 seminariów diecezjalnych/międzydiecezjalnych dla alumnów z 41 diecezji rzymskokatolickich, 33 seminariów zakonnych, 2 seminariów misyjnych Redemptoris Mater, 1 seminarium greckokatolickiego oraz seminarium dla starszych kandydatów "35+".
CZYTAJ DALEJ

Św. Franciszek - uczeń Chrystusowy

Postać św. Franciszka z Asyżu wciąż zadziwia, oczarowuje współczesnego człowieka, który - choć tak niepodobny do Biedaczyny - na samo wspomnienie średniowiecznego świętego poety przystaje i uśmiecha się życzliwie.

Franciszek to chyba jedyny święty w całym katolickim panteonie, który nie ma wrogów, nawet wśród rozmaitych fundamentalistów wiary i ideologów - „zbawców świata”. Jest osobą powszechnie akceptowaną. Nikt nie oskarża go ani o tanią dewocję, ani o przesadną pobożność. Franciszek jest zupełnie współczesny, choć zarazem tak bardzo różny od swych „rówieśników” z XXI wieku.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Pizzaballa: możliwy nowy początek, nie tylko w Ziemi Świętej

2025-10-05 09:26

[ TEMATY ]

Ziemia Święta

Adobe Stock

Jerozolima, Stare Miasto

Jerozolima, Stare Miasto

Łaciński Patriarcha Jerozolimy kieruje w niedzielę 5 października list do wszystkich wiernych, w którym wyraża optymizm i nadzieję na długo oczekiwany pokój w Ziemi Świętej. „Możliwy koniec tej strasznej wojny, który wydaje się już bliski, może wreszcie oznaczać nowy początek dla wszystkich - nie tylko Izraelczyków i Palestyńczyków, ale także dla całego świata” - pisze w liście kard. Pierbattista Pizzaballa.

W związku z pojawiającą się szansą na zaakceptowanie przez strony konfliktu planu pokojowego w Ziemi Świętej patriarcha łaciński Jerozolimy pisze, że po raz pierwszy po dwóch latach tragedii docierają wiadomości o możliwej nowej, pozytywnej karcie: o uwolnieniu izraelskich zakładników, części więźniów palestyńskich oraz o zakończeniu bombardowań i ofensywy militarnej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję