Reklama

Niedziela Łódzka

Łódź: 77. rocznica zakończenia działalności niemieckiego obozu dla polskich dzieci

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

MPD_foto

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Właśnie mija 77 lat od zakończenia funkcjonowania niemieckiego obozu koncentracyjnego dla polskich dzieci w Łodzi. Pamięć o ofiarach obozu przywraca Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu.

18 stycznia 1945 r., dzień przed wkroczeniem do Łodzi Armii Czerwonej, załoga obozu przy ul. Przemysłowej przygotowywała się do ucieczki. Pakowano żywność i obozową dokumentację, której część spalono na miejscu. Grupa strażników udała się do budynku policji kryminalnej. Pozostali wydostali się z Łodzi. Eugenia Pohl – jedna z najokrutniejszych wachmanek – ukryła się w mieszkaniu rodziców.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Trzeba pamiętać, że tego obozu nie zlikwidowano, choć prawdopodobnie wachmani mieli takie plany. W nocy z 17 na 18 stycznia 1945 r. dzieci z przerażeniem musiały oglądać palące się więzienie na Radogoszczu. Jednak 18 stycznia załoga obozu uciekła, zostawiając za sobą otwarte bramy. Wyniszczone chorobami i pracą ponad siły dzieci zostały pozostawione samym sobie – mówi dyrektor Muzeum Dzieci Polskich dr Ireneusz Maj.

W opuszczonym obozie mali więźniowie szukali głównie ciepłych ubrań i jedzenia. Część z nich wyruszyła w stronę miasta. Wkrótce zaczęli interesować się nimi mieszkańcy Łodzi, którzy zaoferowali pomoc. Dziećmi, które nie miały sił, by opuścić obóz, zaopiekował się Wydział Opieki Społecznej Miasta Łodzi oraz pracownicy Miejskiego Pogotowia Opiekuńczego. Starsze dzieci samodzielnie próbowały dotrzeć do domu, kierując się w stronę Śląska czy Wielkopolski, mimo ciągle trwających tam walk.

– Mali więźniowie obozu przy ul. Przemysłowej bici i głodzeni, byli nieufni wobec dorosłych, których często traktowali jako zagrożenie. Najmłodsze dzieci zapewne nie rozumiały do końca tego, co działo się wokół nich. Otwarte bramy obozu dawały szansę na powrót do rodziny, co nie było łatwe, dlatego część dzieci decydowała się pozostać na terenie obozu i tam czekać na nadejście pomocy – opisuje dr Andrzej Janicki kierujący zespołem historyków Muzeum Dzieci Polskich.

Reklama

Powstałe w czerwcu 2021 r. Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu swoimi działaniami chce przywrócić pamięć o najmłodszych ofiarach II wojny światowej, w szczególności losach małych więźniów obozu przy ul. Przemysłowej. Edukatorzy muzeum ten trudny temat poruszają podczas specjalnych zajęć w szkołach, zaś zespół historyków przygotował publikację poświęconą historii obozu uzupełnioną o niepublikowane nigdy wcześniej dziecięce listy pisane do rodzin. Wydawnictwo można znaleźć w bibliotekach uniwersyteckich. Na podstawie wspomnień nielicznych Ocalałych powstał też film fabularyzowany „Nauczono nas płakać bez łez…”, który można znaleźć na stronie internetowej muzeum.

– Stale badamy historię obozu przy ul. Przemysłowej. Niestety wiele dokumentów uległo zniszczeniu lub są rozrzucone po licznych archiwach. Nie ma też obszernej literatury na ten temat. Prowadzimy kwerendy i szukamy osób, których bliscy trafili do tego obozu. Wszystko po to, by ustalić jak najwięcej faktów o obozie i móc zachować pamięć o jego ofiarach – zaznacza dyrektor Maj.

Niemiecki obóz koncentracyjny dla polskich dzieci przy ul. Przemysłowej powstał w 1942 r. Obóz przeznaczony był dla dzieci polskich. Szacuje się, że niemal 40% z nich pochodziło ze Śląska, choć więziono w nim także dzieci pochodzące z innych obszarów okupowanej Polski, jak choćby z wielkopolskiej Mosiny czy Poznania. Zdaniem historyków w obozie mogło być więzionych nawet 3 000 dzieci, z których blisko 200 zginęło.

2022-01-18 09:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódź: Pamiętali o zapomnianych

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Uczniowie łódzkich szkół, przedstawiciele organizacji pozarządowych oraz łodzianie zapalili znicze na grobach osób samotnych, bezdomnych i zapomnianych.

CZYTAJ DALEJ

Bóg daje nam miłość, wolność i nieskończenie więcej

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 14, 1-6.

Piątek, 26 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Weigel: deklaracja "Dignitas infinita" mogłaby być lepsza

2024-04-26 10:55

[ TEMATY ]

George Weigel

Ks. Tomasz Podlewski

Chociaż opublikowana 8 kwietnia deklaracja Dykasterii Nauki Wiary „Dignitas infinita” zawiera wiele ważnych stwierdzeń dotyczących obrony życia i godności człowieka, to dokument ten mógłby być jeszcze lepszy - uważa znany amerykański intelektualista katolicki i biograf św. Jana Pawła II, prof. George Weigel. Swoje uwagi na ten temat zawarł w felietonie opublikowanym na łamach portalu „The First Things”.

Zdaniem prof. Weigla najbardziej uderzający w watykańskim dokumencie doktrynalnym jest brak odniesień do encykliki Veritatis splendor św. Jana Pawła II z 1993 r. i jego nauczania, że niektóre czyny są „wewnętrznie złe”, że są poważnie złe z samej swojej natury, niezależnie od okoliczności. Zaznacza, iż fakt, że niektóre działania są złe „jest podstawą, na której Kościół potępia wykorzystywanie seksualne, aborcję, eutanazję, wspomagane samobójstwo i współczesne formy niewolnictwa, takie jak handel ludźmi”. Zgadza się, że jak mówi deklaracja, są to „poważne naruszenia godności ludzkiej”, ale dokument ten nie mówi dlaczego tak jest. „Nie dlatego, że obrażają nasze uczucia lub wrażliwość na ludzką godność, ale dlatego, że możemy wiedzieć na podstawie rozumu, że zawsze są one poważnie złe i to należało to jasno stwierdzić” - uważa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję