Reklama

Gadu-gadu z księdzem

Czy alkoholik to niepraktykujący abstynent?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kilka miesięcy temu przeżyłem wielkie nawrócenie. Wszystko dzięki wakacyjnym rekolekcjom oazowym. Zrozumiałem, czym jest liturgia, czym jest czytanie Biblii, po prostu tak jakbym wreszcie coś zrozumiał z Pana Boga. Po powrocie z wakacji, a więc już prawie dwa miesiące, codziennie chodzę na Mszę św. Nie wystarcza mi już niedzielna Liturgia. Mój problem polega na tym, że przeciwni takim praktykom są nawet moi rodzice. Uważają mnie za nawiedzonego człowieka, a moje opowieści o oazie podsumowują stwierdzeniem, że chyba trafiłem do jakiejś sekty. Nigdy nie sądziłem, że jak zacznę codziennie praktykować swoją wiarę, to będę miał kłopoty nawet z własnymi rodzicami. Mój ojciec kategorycznie stwierdza, że mogę wierzyć, ale z tym chodzeniem do kościoła mam sobie dać spokój. Nie przekonują go argumenty, że chcę być praktykującym chrześcijaninem. Skąd się to bierze, że jest wśród nas tyle osób deklarujących wiarę, a niepraktykujących?
Arek

Masz rację, że to jest jakaś nasza polska choroba. Nawet kiedy się czyta wyniki badań nad religijnością Polaków, zadziwia to, że całkiem sporo osób deklaruje wiarę, ale o wiele mniej nią żyje. Problem praktykowania wiary ma jakby dwie ważne strony: pierwsza to kwestia praktyk religijnych, takich jak udział w liturgii i sakramentach, a druga to kwestia przełożenia wiary na codzienne życie. Z obydwoma rzeczami mamy niemały kłopot. Wszystko przez to, że wiara stała się dla wielu osób jedynie fragmentem życia, jakimś tylko skrawkiem ich działalności, a tymczasem ma ona dawać światło na wszystko to, co robimy. Nie wiem, na ile model człowieka wierzącego i niepraktykującego jest u nas jeszcze w modzie. Przed laty wiele osób używało tego określenia, a nawet uznawało go za twór wybitnie intelektualny. Dziś mówienie o tym, że ktoś jest wierzący i niepraktykujący, chyba zostało już skutecznie wyśmiane, bo albo jestem wierzący i żyję swoją wiarą, albo tylko udaję, że wierzę. Wiara bowiem jest życiem, a nie dodatkiem do życia. Kiedyś odwiedzał mnie niejaki pan Kazik. Nawet nie wiem, czy to jego prawdziwe imię. W każdym razie pan Kazio wiecznie chodził pijany i zaczepiał ludzi, prosząc o pieniądze na kolejną butelkę wódki. Często go strofowałem, że jest już alkoholikiem i nie dostanie ode mnie ani grosza. Na to pan Kazio wysuwał swoją pierś do przodu i z dumą w głosie informował mnie, że on nie jest żadnym alkoholikiem, jest po prostu niepraktykującym abstynentem. To stwierdzenie pana Kazia pokazuje mi absurdalność mówienia o osobach wierzących a niepraktykujących. Zapewne w sferze terminów wszystko może być łatwe do zrozumienia, ale pewnie gorzej jest z praktyką. Cóż, zawsze obietnice są łatwiejsze niż ich dotrzymywanie, ale z samych obietnic nie ma owoców. Gratuluję Ci nawrócenia i trwania w pragnieniu praktykowania swojej wiary na co dzień. Myślę, że doskonale rozumiesz, jakie to ważne i ile daje człowiekowi wierzącemu codzienne przyjmowanie Komunii św. Nie zrażaj się postawą swoich rodziców, ani też nie obrażaj się na nich. Nadal rób swoje, a na uwagi rodziców reaguj z radością i uśmiechem, dając świadectwo, że właśnie dzięki codziennemu praktykowaniu wiary stajesz się tak bardzo szczęśliwym człowiekiem. Cóż, czasem dzieci muszą nawracać swoich rodziców! To, że tak ostro zwracają Ci uwagę, jest tylko dowodem na to, że już pokazałeś im, że coś jest nie tak.

Zachęcamy naszych Czytelników do dzielenia się swoimi wątpliwościami i pytaniami dotyczącymi wiary. Na niektóre z nich postaramy się znaleźć odpowiedź. Na naszych stronach internetowych (www.niedziela.pl) jest też specjalny adres, pod który można napisać w każdej sprawie: pytania@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Słowo Jezusa i Jego przykazania są miłością

2024-04-15 13:22

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 15, 9-11.

Czwartek, 2 maja. Wspomnienie św. Atanazego, biskupa i doktora Kościoła

CZYTAJ DALEJ

Nikaragua: co się stało z pamiątkami po Janie Pawle II?

2024-05-02 14:02

[ TEMATY ]

Nikaragua

Episkopat Flickr

Ani władze Managui, ani tamtejszy Kościół katolicki nie informują, co stało się z pamiątkami po św. Janie Pawle II, które znajdowały się w muzeum jego imienia w stolicy Nikaragui, zamienionym w ubiegłym roku na centrum kultury.

Walczący od kilku lat z Kościołem katolickim reżim Daniela Ortegi zamknął Muzeum Jana Pawła II, w którym znajdowały się przedmioty, jakich papież używał podczas swoich dwóch wizyt w Nikaragui, w 1983 i 1996 roku. W otwartej z udziałem Ortegi w 2016 roku placówce można było zobaczyć m.in. książkę z homiliami Jana Pawła II, jego buty, szaty liturgiczne, krzyż pektoralny, ręczniki, których używał oraz medal upamiętniający papieską wizytę. Znajdowała się tam również replika ołtarza, przy którym papież sprawował Eucharystię, oraz replika papamobile, z którego korzystał podczas pobytu w Nikaragui.

CZYTAJ DALEJ

Piłkarski PP - triumf Wisły Kraków

2024-05-02 18:56

[ TEMATY ]

piłka nożna

Puchar Polski

PAP/Marcin Bielecki

Zawodnicy Wisły Kraków cieszą się z gola podczas finałowego meczu piłkarskiego Pucharu Polski z Pogonią Szczecin

Zawodnicy Wisły Kraków cieszą się z gola podczas finałowego meczu piłkarskiego Pucharu Polski z Pogonią Szczecin

Piłkarze Wisły Kraków po raz piąty w historii zdobyli Puchar Polski. W finale na PGE Narodowym w Warszawie pokonali Pogoń Szczecin 2:1 po dogrywce. Wcześniej "Biała Gwiazda" zdobyła to trofeum w latach 1926, 1967, 2002 i 2003.

Pogoń Szczecin - Wisła Kraków 1:2 po dogr. (1:1, 0:0).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję