Reklama

Niedziela Świdnicka

Kila słów o kursie Alpha

Kurs Alpha zyskuje na popularności, a uczestnicy chętnie dzielą się swoimi świadectwami. Czy jednak może on nieść ze sobą zagrożenia dla wiary? Nad tą kwestią pochylił się ks. dr Zbigniew Chromy.

[ TEMATY ]

Wałbrzych

Kurs Alpha

zagrożenia duchowe

katolicyzm

ks. Zbigniew Chromy

Hubert Gościmski

Podczas swoich katechez ks. Zbigniew Chromy nie stroni od tematów budzących kontrowersje, którym przygląda się od strony teologicznej.

Podczas swoich katechez ks. Zbigniew Chromy nie stroni od tematów budzących kontrowersje, którym przygląda się od strony teologicznej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parafia św. Jerzego i Matki Bożej Różańcowej od roku organizuje cykl katechez dla dorosłych. Co miesiąc poruszany jest inny aspekt związany z wiarą, uczestnicy zawsze mają możliwość zadawania pytań. Jak mówi ks. Zbigniew Chromy, pomysłodawca cyklu, tematy czasem mają w sobie element kontrowersyjny, jednak celem ich podejmowania jest poszukiwanie prawdy.

Metoda faktów dokonanych

Marcowe spotkanie odbyło się pod hasłem Czy Kurs Alpha jest zagrożeniem dla wiary?. We wstępie ks. Zbigniew Chromy zaznaczył, że jego celem nie jest ocena uczestników, ale analiza tego zjawiska pod kątem teologicznym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Na początku trzeba stwierdzić, że Kurs został w Polsce wprowadzony metodą faktów dokonanych, bez konsultacji z Pasterzami Kościoła. W praktyce całkowicie pominięto władze polskiego Kościoła katolickiego, stawiając duszpasterzy przed faktem dokonanym i z góry przyjętą tezą o wyjątkowej przydatności tego kursu – mówił na samym początku ks. Zbigniew.

Kto odpowiada za kurs?

Następnie prelegent wyjaśnił, że za kursem Alpha stoją pastor Nicky Gumbel oraz Sandy Millar, którzy należą do wspólnoty anglikańskiej, choć działają na obszarze „Wolnych Kościołów Ducha”. Natomiast w Polsce koordynatorem Stowarzyszenia Alpha jest Ryszard Pruszyński, członek kościoła zielonoświątkowego ze wspólnoty Betania, która o chrześcijaństwie twierdzi następująco: mimo że ma swój początek w Chrystusie, który był Bogiem, […] chrześcijaństwo zboczyło z kursu wyznaczonego przez Boga. Ciągle nosi imię Jezusa oraz posiada Biblię i mówi o śmierci Jezusa za ludzki grzech. Jednakże odeszli już tak bardzo, że to, co robią, ma małą wartość przed Bogiem.

Mylne wrażenie

Po wstępie ks. Zbigniew przeszedł do właściwej części katechezy, w której przeanalizował książkową wersję kursu Alpha – Życiowe pytania Nicky Gumbela. Rozpoczął jednak nie od krytyki, lecz dostrzeżenia zalet publikacji. Zaznaczył, że gdyby ta lektura nie była wykorzystywana do formowania katolików, to należałoby autora pochwalić.

Reklama

– W odróżnieniu od głównego nurtu Wspólnoty Anglikańskiej, Gumbel jest zwolennikiem pokuty za grzechy, zakłada możliwość potępienia, istnienie szatana czy też propaguje współżycie seksualne w małżeństwie, które jest związkiem mężczyzny i kobiety – wymieniał, a następnie wskazał, że obok cytatów protestanckich autorytetów pojawiają się też myśli katolików, jak chociażby Matki Teresy z Kalkuty czy kardynała Raniero Cantalamessy. Może to jednak dawać mylne wrażenie, że nie ma większej różnicy, czy jest się katolikiem, czy protestantem.

Aby ukazać niebezpieczeństwo takiego myślenia, przywołał wypowiedź uczestniczki kursu Alpha, która kilka lat temu na łamach jednego z portali katolickich pisała tak: Kurs Alfa uczy odkrywać pytania, wątpliwości, w polskich realiach jednak bardziej nakierunkowane na Kościół Katolicki. A co jeśli doprowadzą do Kościoła Protestanckiego? Czy to źle?

Ks. Zbigniew podchwycił myśl zawartą w tych pytaniach, a następnie przypomniał, że wiernych ciągle obowiązuje dogmat mówiący, iż „poza Kościołem nie ma zbawienia”.

ks. Mirosław Benedyk

Protestancki sposób myślenia

We fragmencie dotyczącym roli kościoła Gumbel odnosi się do Eucharystii i stwierdza, że chleb i wino przypominają nam złamane ciało i przelaną na krzyżu krew Jezusa Chrystusa […]. Picie z jednego kielicha i spożywanie jednego chleba symbolizują naszą jedność w Chrystusie. Jak wskazywał kapłan, tego rodzaju myślenie jest niezgodne z nauką Kościoła katolickiego, gdyż chleb i wino nie przypominają czy symbolizują, ale stają się ciałem i krwią Chrystusa.

Po przytoczeniu kilku przykładów oraz zwróceniu uwagi na fakt, iż propozycje sugerowane w podręcznikach dla uczestników w przeważającej większości zostały napisane przez protestantów i uwzględniają ich duchowość, ks. Zbigniew stwierdził, że dla świeżo nawróconego człowieka, bez ugruntowanej tożsamości, uczestnictwo w kursie może być niebezpieczne. Z tego powodu kapłan nie zawahał się stwierdzić, iż kurs Alpha może być dla Kościoła katolickiego swoistym koniem trojańskim.

Reklama

– Gumbel proponuje kurs wyrastający ze wspólnoty anglikańskiej. Próba przeflancowania tego na grunt katolicki w Polsce może przynieść złe owoce – przestrzegał.

Forma ewangelizacji

Prelegent przyznał, że zna przypadki przerabiania kursu Alpha na bardziej katolicki, gdy np. zamiast trzech katechez o Duchu Świętym robi się jedną, a na kolejnych mówi się o sakramentach i Matce Bożej. Wskazał jednak, że w takiej sytuacji całość nadal odbywa się pod szyldem Alphy, a duszpasterze ją uwiarygadniają. Poza tym w dyrektorium stanowiącym oficjalne stanowisko Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji w sprawie Aplha w kontekście katolickim jest napisane: Alpha jako metoda jest niezmienna co do treści przekazu […]. Treść Alpha podaje książka „Życiowe pytania”, których autorem jest Nicky Gumbel.

Tematyka katechezy sprowokowała uczestników do pytań, chociażby o kształt ewangelizacji.

– Jestem przekonany, że gdybyśmy my, księża, byli bardziej ugruntowani w swojej tożsamości eucharystycznej i maryjnej, nie szukalibyśmy sposobów na ewangelizację, które wyrosły we wspólnotach „braci odłączonych”. Mówilibyśmy z przekonaniem o wartości sakramentów, adoracji czy kultu maryjnego, a za świadectwem słowa szłyby czyny – odpowiedział ks. Chromy. Wyjaśniał też, że relacja z Bogiem jest indywidualną sprawą każdego człowieka, dlatego kapłani nie są w stanie stworzyć gotowego schematu działania. Ich rolą jest za to pomoc w budowaniu żywej więzi z Bogiem.


***

W związku z wiadomościami spływającymi do redakcji Niedzieli Świdnickiej po publikacji niniejszej relacji (początkowo pod tytułem Kurs Alpha koniem trojańskim?), zarówno prelegent, jak i autor artykułu podkreślają, iż nie zamierzają kwestionować doświadczeń duchowych uczestników kursu Alpha. Celem artykułu jest natomiast zwrócenie uwagi na niebezpieczeństwa, jakie mogą wynikać z bezkrytycznego spoglądania na kurs wywodzący się ze wspólnoty protestanckiej.

2022-03-16 14:12

Ocena: +29 -5

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wałbrzych. Pani Białokamieńska ukoronowana

[ TEMATY ]

Wałbrzych

bp Marek Mendyk

abp Mieczysław Mokrzycki

koronacja obrazu

ks. Zbigniew Chromy

ks. Mirosław Benedyk

Moment koronacji obrazu Matki Bożej z dzieciątkiem

Moment koronacji obrazu Matki Bożej z dzieciątkiem

Zwieńczeniem jubileuszu nadania parafii św. Jerzego w Wałbrzychu drugiego wezwania odnoszącego się do Matki Bożej było nałożenie koron na obraz, który trafił tu przed lata wraz z uciekającą z Kresów ludnością.

Jeszcze przed rozpoczęciem Mszy św., której 7 października przewodniczył abp Mieczysław Mokrzycki w asyście bp. Marka Mendyka i inf. Józefa Strugarka, proboszcz przypomniał okoliczności i intencję uroczystości.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Konferencja naukowa „Prawo i Kościół” w Akademii Katolickiej w Warszawie

2024-04-24 17:41

[ TEMATY ]

Kościół

prawo

konferencja

ks. Marek Paszkowski i kl. Jakub Stafii

Dnia 15 kwietnia 2024 roku w Akademii Katolickiej w Warszawie odbyła się Ogólnopolska Konferencja Naukowa „Prawo i Kościół”. Wzięło w niej udział ponad 140 osób. Celem tego wydarzenia było stworzenie przestrzeni do debaty nad szeroko rozumianym tematem prawa w relacji do Kościoła.

Konferencja w takim kształcie odbyła się po raz pierwszy. W murach Akademii Katolickiej w Warszawie blisko czterdziestu prelegentów – nie tylko uznanych profesorów, ale także młodych naukowców – prezentowało owoce swoich badań. Wystąpienia dotyczyły zarówno zagadnień z zakresu kanonistyki i teologii, jak i prawa polskiego, międzynarodowego oraz wyznaniowego. To sprawiło, że spotkanie miało niezwykle ciekawy wymiar interdyscyplinarny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję