Reklama

Wystawa w Pałacu Sztuki w Krakowie

Zbrodnie w majestacie prawa

W latach 1944-56 aresztowano w Polsce ok. 30 tys. obywateli, z których ponad 6 tys. skazano na karę śmierci, z czego większość została wykonana. Pozostali nieraz długie lata spędzili w więzieniach lub w obozach pracy. Instytut Pamięci Narodowej w Krakowie i Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych zorganizowały w Pałacu Sztuki w Krakowie wystawę pt. „Zbrodnia w majestacie prawa 1944-1956”, ukazującą działania aparatu represji stworzonego przez najwyższe władze KC PZPR, Urząd Bezpieczeństwa, tajną policję, prokuratorów i sędziów wojskowego aparatu sprawiedliwości.

Niedziela Ogólnopolska 9/2006, str. 21

Oto mój oprawca - wskazuje Zygmunt Kural „Orlik” na planszę z fotografią sędziego, który wydał na niego wyrok
Adam Wojnar

Oto mój oprawca - wskazuje Zygmunt Kural „Orlik” na planszę z fotografią sędziego, który wydał na niego wyrok<br>Adam Wojnar

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wystawa to setki ludzkich twarzy, które patrzą na nas z plansz ze zdjęciami zaopatrzonymi w krótkie podpisy. Są to zdjęcia prokuratorów, sędziów i skazanych; zbrodniarzy, którzy w majestacie prawa skazywali niewinnych ludzi na śmierć i więzienie z powodów politycznych, oraz ich ofiar - oficerów i żołnierzy AK, NSZ, WiN i innych organizacji wojskowych i partyzanckich, a także osób cywilnych, w tym młodzieży ze szkół średnich.
Otwierając wystawę, prof. Ryszard Terlecki - dyrektor krakowskiego oddziału IPN-u podkreślił, że wymiar sprawiedliwości był karykaturą w machinie terroru komunistycznego państwa. Dlatego dziś troska o dobre samopoczucie agentów nie może być większa niż troska o ich ofiary.
Ekspozycja składa się z kilku części. Pierwsza poświęcona jest mocodawcom zbrodni komunistycznej i ukazuje złożoną z członków Komitetu Centralnego PZPR Komisję Bezpieczeństwa na czele z Bolesławem Bierutem, która w latach 1949-54 sprawowała nadzór nad organami bezpieczeństwa. W wielu wypadkach to Komisja decydowała o terminie i miejscu aresztowania, o metodach przesłuchań, kierowaniu sprawy do sądu i o wysokości wyroku.
Druga część wystawy ukazuje prokuratorów wojskowych PRL, którzy oskarżali w latach 1944-56. Jest to lista niepełna, sporządzona w oparciu o dokumentację warszawskiego oddziału Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego (jednego z 33 takich oddziałów).
Kolejna część wystawy poświęcona jest sędziom sądów wojskowych PRL.
Na dwóch planszach umieszczono wykaz 295 sędziów orzekających w sprawach politycznych rozpatrywanych przez sądy wojskowe. Jest to również lista niekompletna.
Następna część to 2600 osób skazanych przez sądy wojskowe na karę śmierci, z podaniem kiedy, z jakiego artykułu kodeksu karnego i gdzie zostali skazani oraz nazwiska i stopnia sędziego - przewodniczącego składu sędziowskiego. Na planszach ukazano także kopie wybranych dokumentów archiwalnych, na podstawie których opracowano wystawę.
Wystawie towarzyszy bardzo starannie przygotowany katalog, którego wydawcą jest krakowski oddział IPN.
Na otwarcie wystawy przybyli byli więźniowie polityczni, świadkowie tamtych nieludzkich czasów, przedstawiciele środowisk naukowych, parlamentarzyści, samorządowcy, związkowcy NSZZ Solidarność oraz krakowianie. Najwięcej oglądających skupiało się przy planszy z informacjami na temat sędziego ppłk. Juliana Haraschina, o którym mówi się, że ma prywatny cmentarz ofiar skazanych przez siebie na karę śmierci, oraz sędziego Stefana Michnika. Jedną z ofiar nieludzkiego systemu był ks. Władysław Gurgacz, jezuita z Krakowa, który aresztowany przez UB 2 lipca 1949 r. został skazany na karę śmierci i stracony 14 września tegoż roku na dziedzińcu więzienia Montelupich strzałem w tył głowy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: przed Bogiem zdamy sprawę z troski o bliźnich i świat stworzony

2025-10-01 17:47

[ TEMATY ]

Leon XIV

Monika Książek

„Bóg zapyta nas, czy pielęgnowaliśmy i dbaliśmy o świat, który stworzył (por. Rdz 2, 15), dla dobra wszystkich i przyszłych pokoleń, oraz czy troszczyliśmy się o naszych braci i siostry” - stwierdził Ojciec Święty podczas konferencji zorganizowanej w 10. rocznicę publikacji encykliki Laudato si’ w Centrum Mariapoli w Castel Gandolfo.

Zanim przejdę do kilku przygotowanych uwag, chciałbym podziękować dwojgu przedmówcom, [Arnoldowi Schwarzeneggerowi i Marinie Silva - brazylijska minister środowiska i zmian klimatycznych - przyp. KAI], ale chciałbym dodać, że jeśli rzeczywiście jest wśród nas dziś po południu bohater akcji, to są to wszyscy, którzy wspólnie pracują, aby coś zmienić.
CZYTAJ DALEJ

Dom misjonarek stał się domem dla uchodźców z Ukrainy

2025-10-02 18:49

[ TEMATY ]

uchodźcy

Ukraina

Holandia

siostry misjonarki

Vatican Media

Siostry Najdroższej Krwi dały nadzieję uchodźcom z Ukrainy

Siostry Najdroższej Krwi dały nadzieję uchodźcom z Ukrainy

W czasie, gdy Europa doświadcza spadku powołań, Siostry Najdroższej Krwi w holenderskim Aarle-Rixtel oferują schronienie uciekającym przed wojną, przemieniając zabytkowy klasztor w dom nadziei.

W Aarle-Rixtel, w Holandii, wiekowy zamek, który niegdyś gościł setki sióstr Misjonarek Najdroższej Krwi, dziś daje dach nad głową rodzinom uciekającym przed okropnościami wojny. Miejsce, które dawniej było Domem Macierzystym rozbrzmiewającym modlitwą i hymnami, stało się sanktuarium dla uchodźców szukających bezpieczeństwa i nadziei.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję