Umiłowani Diecezjanie!

W ubiegłym roku przeżywaliśmy 80. rocznicę ustanowienia diecezji częstochowskiej. W roku 1925 bowiem, kilka lat po odzyskaniu niepodległości naszej Ojczyzny, papież Pius XI ustanowił w niej nową organizację kościelną. Częstochowa, która cieszyła się własnym sanktuarium maryjnym na Jasnej Górze, stała się dla ludu Bożego naszej ziemi centrum życia religijnego i duchowego. Mówiąc językiem posoborowym, zaistniał Kościół Częstochowski. Otrzymał swojego biskupa w osobie ks. Teodora Kubiny, który wnet ustanowił kurię, sąd biskupi i założył seminarium duchowne, wychowujące kapłanów. W pierwszym też roku swojej pasterskiej posługi założył tygodnik katolicki Niedziela. Nie wyobrażał sobie widocznie nasz pierwszy biskup możliwości prowadzenia wspólnoty wierzących do Boga bez dobrej, katolickiej prasy, i to łatwo dostępnej, towarzyszącej wiernym na co dzień. W tym roku mija 80 lat od zaistnienia tak potrzebnego dla rozwoju wiary i kultury tygodnika katolickiego. Bogu dziś za niego dziękujemy. Wczoraj uczyniliśmy to w czasie uroczystej Mszy św. na Jasnej Górze, dziś, w Niedzielę Środków Społecznego Przekazu, czynimy to w naszych parafiach. W związku z tym zalecam w modlitwie wiernych tę intencję.

Narzędzie ewangelizacji

Gdy próbujemy sobie uświadomić rolę, jaką wypełnia ten tygodnik w naszym religijnym życiu, przychodzą na myśl słowa sługi Bożego Jana Pawła II, który pięć lat temu w podobnej sytuacji rocznicowej pisał do Redaktora Naczelnego Niedzieli: „To nie zbieg okoliczności, ale fakt świadczący o duszpasterskiej mądrości biskupa Teodora Kubiny, który zakładając ten tygodnik, widział w nim niezbędne narzędzie ewangelizacji. Pragnął, aby pismo docierało do rodzin i było dla wszystkich źródłem informacji, katechizmem i modlitewnikiem. Miało ono nieść pomoc duszpasterzom w misji kształtowania sumień. Wiadomo, że najpierw okupacja, a potem komunistyczne rządy przerwały wydawanie Niedzieli aż do roku 1981. Jakby na wynagrodzenie tych mrocznych lat pismo odrodziło się jako tygodnik ogólnopolski i cieszy się dobrym przyjęciem czytelników. Dziękuję Bogu za to, że wspiera swoją łaską to dzieło, które nieustannie się rozwija ku pożytkowi wiernych. Życzę, aby rozwój struktur i form zawsze szedł w parze z głębią treści. Niech Wasze pismo spełnia nadzieje, jakie pokłada w nim obecny Pasterz Archidiecezji Częstochowskiej, i niech skutecznie przekazuje kolejnym pokoleniom nowego tysiąclecia ponadczasowe wartości duchowe”.

Źródło informacji

Niezwykłe to słowa Jana Pawła II Wielkiego, o którego wyniesienie na ołtarze ciągle się modlimy. W ich świetle chciejmy dostrzec wartości dobrej prasy katolickiej w konkrecie naszej Niedzieli.
Jest ona źródłem informacji o świecie i Kościele. Kościół, który jest naszą Matką, karmiącą nas zdrowym pokarmem i prowadzącą do nieba, istnieje w świecie i zdobywa ten świat dla Chrystusa. Trzeba nam zatem wiedzieć, co się w nim dzieje, owszem, iść z nim w stronę człowieka i ewangelizować świat, w którym żyjemy. Pan Jezus pyta w dzisiejszej Ewangelii swoich uczniów, za kogo uważają Go współcześni Mu ludzie. Apostołowie umieli dać poprawną odpowiedź. Znali sytuację, jaka panowała wokół osoby Chrystusa. Jednak Jezus nie przestał stawiać Apostołom pytań o znajomość Jego Osoby. Sama wiedza o sprawach związanych z religią, z Chrystusem i z Kościołem - to za mało. Chrystus chce, byśmy się całkowicie zaangażowali po Jego stronie. On szuka w nas wiary, przyjęcia nadziei zbawienia i utożsamiania się z Nim w Jego miłości Boga i bliźniego. „A wy za kogo Mnie uważacie?” - pyta swoich uczniów. Pytanie to dotyczy każdego z nas. Odpowiedź winna być bardzo osobista. „Wielbić Boga - to dać Mu miejsce w świecie, w swoim życiu, pozwolić Mu wejść w nasze czasy i nasze działania” - przypomniał nam Ojciec Święty Benedykt XVI w czasie ostatniej podróży apostolskiej do Niemiec.

Prowadzić na głębię

Tygodnik Niedziela nie tylko jest źródłem informacji o Kościele i świecie. Jego zadaniem jest prowadzić nas na głębię Bożego Objawienia. Św. Piotr - mówi dzisiejsza Ewangelia - wierzył w Jezusa i, wydawałoby się, dobrze Go znał, ale jednak wnet okazało się, że jego wiara nie była wcale doskonała. Nie rozumiał tego, że Jezus odkupi nas za cenę śmierci krzyżowej i dopiero potem swojego zmartwychwstania. Jezus zgromił Piotra surowo za to, że Go chciał odwieść od krzyża. Nazwał kusicielem i objawił nam, że trzeba Go znać w całej głębi prawdy o Krzyżu i Zmartwychwstaniu. Konieczne jest zatem zaangażowanie się w Jego życie. Wymaga On z naszej strony dźwigania krzyża na co dzień. Żąda od nas ciągłego wzrastania w wierze, modlitwie, głębi wewnętrznej w podchodzeniu do życia. Trzeba nam zatem na wszystko patrzeć oczami samego Chrystusa i następnie dzielić się swoją wiarą, nadzieją i miłością z drugimi.

Katechizm i modlitewnik

Ojciec Święty Jan Paweł II pokazuje, że wartością Niedzieli jest właśnie to, iż ona była i jest dla ludzi katechizmem i modlitewnikiem, przekazicielką wartości duchowych i narzędziem ewangelizacji. Oby tak wciąż było. Oby tak było obecnie. W ciągu całej swej 80-letniej historii Lud Boży naszej ziemi brał do rąk Niedzielę i czerpał stamtąd prawdziwą wiedzę o Bogu, człowieku i Kościele, a przede wszystkim uczył się modlitwy, sumienia. Czerpał z niej umiejętność podchodzenia do bliźnich, a także miłości Ojczyzny. Uczył się tego wszystkiego w duchu Matki Bożej, której podobizna widnieje na pierwszej stronie każdego numeru Niedzieli, przypominając w ten sposób Jej macierzyńską obecność.

W każdej rodzinie

Nie znajduję dość słów, żeby Was zachęcić do czytania naszej Niedzieli. Winna ona naprawdę być kimś bliskim dla każdej rodziny. Chciałoby się powtarzać po wiele razy: naprawdę każdej katolickiej rodziny. Czytając Niedzielę, a choćby tylko przeglądając, będziemy mieć kontakt z nadprzyrodzonością, po prostu z żywym Bogiem. Będzie ona tworzyć w naszym domu klimat wiary, przywiązania do Kościoła, miłości do drugiego człowieka, poświęcenia dla Ojczyzny. Odnowiliśmy niedawno Jasnogórskie Śluby Narodu, w których aż cztery fragmenty dotyczyły wierności Bogu, Chrystusowi i Kościołowi w porządku życia małżeńskiego i rodzinnego. Czy w dzisiejszych czasach zagrożenia fundamentalnych wartości rodziny istnieje ważniejsza sprawa nad troskę o rodzinę? Niedziela stosująca słowo Boga żywego do konkretnych warunków życia Polaków, wnikająca w ich cierpienia i palące problemy, owszem, w swej wersji Niedziela Częstochowska poruszająca sprawy najbardziej nasze - niesie nam Chrystusa jako Emmanuela, Boga z nami, Boga przy nas i w nas. Niech więc Niedzieli nie brakuje w żadnym katolickim domu. Proszę, żeby zamożniejsi dzielili się z uboższymi darem słowa Bożego zawartego w tej katolickiej prasie. Osłońmy się w ten sposób przed zgubnym wpływem świata gorszącej, niszczycielskiej prasy i innych mediów. Umiejmy wybierać, rozróżniać duchy - jak mówi św. Jan Apostoł (por. 1 J 4, 1). Brońmy dzieci i młodzież, a także i starszych przed pornografią, która naprawdę niszczy sumienia. Nie możemy zapominać przestróg wypowiedzianych do nas przez Jana Pawła II na Jasnej Górze w 1987 r.: „Mówię do każdego i do każdej: nie niszcz siebie! Nie wolno Ci niszczyć siebie, bo nie żyjesz tylko dla siebie (...). Szkodzisz Twojej rodzinie, Twoim dzieciom”. Ojciec Święty mówił to głównie odnośnie do spraw związanych z alkoholizmem, który tak bardzo dotkliwie wyniszcza nasz naród, ale jego słowa dotyczą w ogóle niszczenia sumień również przez szkodliwą działalność niemoralnych mediów. Wyniszcza też, powiedzmy sobie prawdę, przez grzech zaniedbania w korzystaniu z dobrych, budujących duchowo i moralnie mediów.
Dziś, w Niedzielę Środków Społecznego Przekazu, wraz z całym Kościołem błagamy Boga o łaskę zrozumienia formacyjnego i ewangelizacyjnego wymiaru wszelkich mediów.

Wdzięczność

Pozwólcie na koniec, że zwrócę się ze słowem ogromnej wdzięczności do Redaktora Naczelnego naszej Niedzieli, który obchodzi w tym roku jubileusz 25-lecia swojej gorliwej służby Kościołowi powszechnemu i częstochowskiemu w dziedzinie mediów i w ogóle wydawnictw książki religijnej. Modlimy się o potrzebne dary Ducha Świętego dla niego i dla jego współpracowników duchownych i świeckich. Tak jest, również świeckich. Tych jest bardzo wielu i pracują apostolsko z poświęceniem w redakcji i administracji. Bogu niech będą dzięki za nich. Błogosławię wszystkim Dobrodziejom naszej katolickiej prasy i, oczywiście, wszystkim Czytelnikom i Współpracownikom. Czytajcie Niedzielę, więcej - współpracujcie aktywnie z Niedzielą. Błagam Matkę Najświętszą Częstochowską, Patronkę naszego tygodnika i Główną jego Redaktorkę, aby nas - jak tego chciał obecny Papież Benedykt XVI - miała zawsze przy sobie, w swojej szkole, i uczyła nas wiary w Chrystusa i Jego Kościół.
Wrzesień i październik są miesiącami rozpoczynania. Życzę zatem umiłowanym Dzieciom i Młodzieży dobrodziejstwa łaski Bożej na ten czas pracy i zmagań z samym sobą. Nawołuję młodzież do otwarcia umysłów na słowo Boże w katechizacji. Błogosławię Nauczycielom i Katechetom. W tym kontekście jednak pragnę przypomnieć, że katechizacja obowiązuje wszystkich. Jest ona związana z chrztem św., którego moc w nas ciągle chce się rozwijać i potęgować przez kontakt ze słowem Bożym i życie sakramentalne. Potrzebna jest więc - powtarzam z całym przekonaniem - konieczna jest katechizacja dorosłych. Brak czasu nie pozwala nieraz starszym, zapracowanym ludziom na formalne dokształcanie się przy parafii, ale może je zastąpić słuchanie katolickich rozgłośni i czytanie prasy katolickiej. Mamy bliskie nam rozgłośnie - Radia Fiat i Jasna Góra. Mamy drogiego osiemdziesięciolatka - Tygodnik Katolicki Niedziela. Niech nam żyje Niedziela i zdobywa świat dla Boga. Niech Matka Boża, „Niedzielna” Patronka, wspiera nasz tygodnik.
Z głębi serca polecam wszystkich Matce Bożej Częstochowskiej, Patronce Niedzieli.

Częstochowa, 17 września 2006 r.