W listopadowy wieczór nisko nad północnym horyzontem świeci Wielki Wóz. Ustawiając się twarzą do niego, dostrzeżemy wyraźną grzywę i łapy konstelacji Wielkiej Niedźwiedzicy, w której zawarty jest ten najbardziej znany pojazd świata. Przez całą noc możemy zaobserwować mozolną wspinaczkę całego układu Wielkiej Niedźwiedzicy po nieboskłonie, a gdy świecić będzie już wysoko, obserwacje przerwie nam wschodzące Słońce.
Warto obejrzeć gwiazdozbiory wokół Gwiazdy Polarnej. Patrząc wyżej w stronę wschodu, rozpoznajemy konstelację Woźnicy, której ozdobą jest jasnożółta Capella, odległa o 41 lat świetlnych od nas. Wyżej gwiazdozbiory Perseusza i Żyrafy oraz Kasjopea (o kształcie literki „W”). Dalej Cefeusz, Smok i Mały Wóz, którego dyszel wieńczy Gwiazda Polarna. Na polskim niebie mamy więc 6 niezachodzących w całości gwiazdozbiorów, które możemy obserwować zawsze przez całą noc. Wszystkie wykonują całodobowy taniec w pobliżu Gwiazdy Polarnej. W konstelacji Woźnicy niezachodzącą jest jedynie jego północna część wraz z Capellą.
Popatrzmy też na gwiazdozbiory rozlokowane wzdłuż ekliptyki, czyli pozornej drogi Słońca w jego rocznym ruchu na tle znaków Zodiaku. Bardzo szybko wschodzi konstelacja Byka, w której wyróżnia się czerwonawo-żółta gwiazda Aldebaran (odległa o 68 lat świetlnych) oraz gromady otwarte gwiazd: Plejady i Hiady. Hiady są najjaśniejszą znaną gromadą otwartą i tworzą na pysku byka wyraźny kształt „V”. Wiek tej odległej o 150 lat świetlnych gromady oceniamy na ok. miliarda lat. Jednak najsłynniejszą z gromad gwiazdowych są Plejady, powszechnie znane jako „Siedem Sióstr” lub „Kurczęta”. Oddalone są od nas o 400 lat świetlnych, a ich wiek wynosi 50 milionów lat. Noce są teraz bezksiężycowe, dlatego bez przeszkód do białego rana możemy obserwować gwiezdnego Byka wspinającego się coraz wyżej na południowy nieboskłon. Polecam użyć choćby małej lornetki do „odkrycia” obydwu gromad, w których znajduje się mnóstwo gwiezdnych kropek. Dwie godziny później wschodzi konstelacja Bliźniąt z najjaśniejszymi „bliźniaczymi” gwiazdami Kastor (widoczna wyżej) i Polluks. Jasna gwiazda Polluks świeci pięknym żółtym światłem z odległości 36 lat świetlnych. Kastor jest w rzeczywistości ciekawym układem aż sześciu gwiazd (w sumie trzech gwiazd podwójnych), odległych o 46 lat świetlnych od nas. Za następne dwie godziny spod horyzontu wynurza się niepozorny i mały gwiazdozbiór Raka, a przed północą wielka konstelacja Lwa. Najpierw wzejdzie królewska gwiazda Regulus, a na końcu Denebola. Najjaśniejszą gwiazdą w konstelacji jest położony na ekliptyce niebieskobiały Regulus, odległy od nas o 68 lat świetlnych. Promieniująca pięknym białym światłem Denebola wyznacza ogon lwa i widzimy ją z odległości 43 lat świetlnych. Przez teleskop z łatwością dostrzeżemy, że Denebola i Regulus posiadają niewidoczne gołym okiem gwiazdy towarzyszące. Nie pomylmy tylko Regulusa z jasną planetą Saturn, która akurat teraz widoczna jest tuż przed nim. Saturn jest obecnie jedyną jasną planetą widoczną na naszym niebie. Pozostałe skupione są blisko Słońca, które uniemożliwia ich obserwacje. Na południowym niebie są gwiazdozbiory Ryb i Pegaza, a wysoko przez cały nieboskłon rozciąga się wstęga Drogi Mlecznej, dopełniając przepięknego listopadowego widowiska astronomicznego.
Wokół ekliptyki operuje zawsze Księżyc, jednak pojawi się on w omawianym obszarze dopiero w przyszłym tygodniu. Dlatego wykorzystajmy bezksiężycowe noce do „patrzenia w niebo”, na którym nawet gołym okiem dostrzeżemy wiele ciekawych szczegółów. Do zobaczenia pod gwiazdami!
Któż z nas nie zna prostych i pełnych ufności słów modlitwy: "Aniele Boży, stróżu mój, ty zawsze przy mnie stój..." Dla niektórych była to może pierwsza w życiu modlitwa, szeptana jeszcze na kolanach matki. Ale czy anioły są żywo obecne tylko w świecie dziecięcej wyobraźni? Czy my, dorośli, też możemy wierzyć w anioły?
Jak ktoś kiedyś policzył, anioły są wspomniane w Piśmie Św. Starego i Nowego Testamentu 222 razy! Pismo Święte jest zatem od początku do końca przeplatane wzmiankami o aniołach. Bóg stawia anioły u wrót raju; aniołowie nawiedzają Abrahama; aniołowie wyprowadzają Lota i jego córki z pożaru Sodomy; anioł nie pozwala Abrahamowi zabić jego syna Izaaka. Czasem aniołowie są groźni: Bóg posyła anioła, który zabija pierworodne Egipcjan. Ale to anioł również wyprowadza Izraelitów z niewoli. Anioł zamyka paszcze lwów, żeby nie pożarły Daniela.
Także w Nowym Testamencie jest wiele zdarzeń, w których występują aniołowie. Przecież to Archanioł Gabriel zwiastuje Maryi Pannie poczęcie Syna Bożego; aniołowie śpiewają przy Jego narodzinach i sprowadzają pasterzy do stajenki; aniołowie ostrzegają Mędrców ze Wschodu przed Herodem. Anioł objawia św. Józefowi tajemnicę wcielenia i każe uciekać Świętej Rodzinie do Egiptu. Aniołowie służą Jezusowi, przy grobie Jezusowym zapewniają o Jego zmartwychwstaniu, a przy wniebowstąpieniu zapowiadają powtórne przyjście Zbawiciela.
Sam Pan Jezus wspomina o aniołach. Mówiąc na przykład o nawróceniu grzeszników, stwierdza: "Tak samo powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca" (Łk 15, 10). Opisując sąd ostateczny zaznacza, że to aniołowie zwołaja ludzi na ten sąd, a On, jako Sędzia, zjawi się tam otoczony aniołami.
Jedną z pierwszych modlitw, których uczymy się w dzieciństwie, jest ta do Anioła Stróża. W miarę jednak jak dorastamy, zapominamy o obecności aniołów w naszym życiu, traktujemy je jak istoty z bajki. Czy faktycznie jako dorośli nie potrzebujemy aniołów?
Wiele mówi się o cudach zdziałanych za przyczyną świętych, a zapomina się o cudownych zdarzeniach z udziałem aniołów. Nie bez powodu ich interwencje są tak samo dyskretne, jak ich obecność wśród nas. Czuwają nad nami w sposób niezauważalny. Czy zdarzyło ci się usłyszeć jakiś wewnętrzny głos, który ostrzegał cię przed mającym się niebawem wydarzyć niebezpieczeństwem, albo widziałeś tajemniczą postać, która pomogła ci wydostać się z opresji? Nie brakuje osób, które dzielą się takimi doświadczeniami, ich świadectwa przywracają wiarę w Aniołów Stróżów, dają nadzieję, że nawet w największych kłopotach nie jesteśmy sami.
Punkty Credo są niczym drogowskazy na drodze wiary, które dzięki książce „Credo. Krok po kroku” możemy dostrzec i jeszcze pełniej zrozumieć.
Ksiądz prof. Janusz Lekan, dogmatyk i duszpasterz, profesor na Wydziale Teologii KUL, autor licznych publikacji naukowych i popularyzatorskich, tym razem dotyka spraw fundamentalnych dla ludzi wierzących – w sposób jasny i przystępny analizuje Wierzę w Boga, czego owocem jest książka „Credo. Krok po kroku”. Publikacja ta staje się w Roku Świętym 2025 zaproszeniem do przejrzenia się w „zwierciadłach wiary”. Autor dotyka elementarnej dla wierzących kwestii, czyniąc to z niezwykłą wrażliwością duchową i pedagogicznym zacięciem. Autor wyjaśnia krok po kroku przebogatą treść Credo. Książka ks. prof. Lekana stanowi istotną pomoc w ukazaniu ludziom wiary sensu tego, w co wierzą, i poszczególnych prawd wiary.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.