Niespotykana i nawet trochę zabawna - patrząc z perspektywy czasu - sprawa. Złodzieja ruszyło sumienie w trakcie napadu. Rzecz zdarzyła się w mieście Madison w USA, a opisał ją „The Boston Globe”. Pewien mężczyzna włamał się rano do domu zakonnego, w którym przebywała 61-letnia siostra zakonna. Zażądał pieniędzy. Gdy zakonnica stanowczo i zgodnie z prawdą odpowiedziała, że ich nie ma, zmusił ją, aby wsiadła do jego samochodu i woził ją przez godzinę. W czasie jazdy złodziej prosił siostrę o przebaczenie. - Obawiał się - mówił rzecznik policji Joel DeSpain - że go nie otrzyma ani od niej, ani od Kościoła katolickiego.
Przestępca wysadził siostrę w południowej dzielnicy miasta. Ta dotarła do znajdującej się w pobliżu katolickiej szkoły i wezwała policję. Wkrótce aresztowano złodzieja, którym okazał się 41-letni mężczyzna, dotychczas niekarany.
Siostra bardzo się wystraszyła, ale okazało się, że i złodzieja może ruszyć sumienie.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu