Reklama

Kościół

Prymas Polski: zachęca do pomocy i solidarności wobec migrantów i uchodźców

O gościnność i otwartość wspólnot parafialnych zaapelował w Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy Prymas Polski abp Wojciech Polak. „Nie chodzi o wielkie dzieła, ani o wyręczanie państwa, ale o drobne gesty pomocy i solidarności” - mówił. Dziś obchodzony jest, po raz 108., Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy.

[ TEMATY ]

uchodźcy

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Metropolita gnieźnieński modlił się w niedzielę ze wspólnotą parafii pw. św. Stanisława Biskupa w Damasławku, która świętuje stulecie istnienia. W homilii, odnosząc się do czytanej w Ewangelii przypowieści o bogaczu i Łazarzu, nawiązał do obchodzonego już po raz 108. Światowego Dnia Migranta i Uchodźcy, któremu w tym roku towarzyszy wezwanie, by budować przyszłość z migrantami i uchodźcami.

„Ludzkie serce zamknięte na drugiego, na tego, kto potrzebuje pomocy, kto szuka wsparcia, pozostaje zamknięte również na Boga ze wszystkimi tego konsekwencjami” - mówił abp Polak. Zaznaczył, że tegoroczny Dzień Migranta i Uchodźcy obchodzimy w cieniu wojny na Ukrainie, towarzysząc od wielu miesięcy na różne sposoby przybyłym stamtąd uchodźcom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Nasza wspólna przyszłość jest w naszych rękach. Wiemy, że nie jest to i nie będzie nigdy łatwe, ale w takim dniu jak dziś warto przypomnieć sobie słowa św. Jana Pawła II, który jasno nam wskazywał, że parafia oznacza dom gościnny otwarty na przybyszów, przyjmujący wszystkich i nie dyskryminujący nikogo, bo nikt nie jest w niej obcy” - podkreślił abp Polak.

Reklama

Prosił również, by wspólnoty parafialne, na ile to możliwe, nadal angażowały się w pomoc uchodźcom i były prawdziwą szkołą gościnności.

„Nie chodzi o wielkie dzieła. Nie chodzi też o wyręczanie innych, choćby państwa, dla którego troska o uchodźców i migrantów musi coraz odważniej nabierać charakteru systemowego. Chodzi naprawdę o drobne gesty pomocy i solidarności, choćby o wsparcie w opiece nad dziećmi i ich edukacji, by uczyły się języka polskiego i poznawały naszą kulturę. Żaden bezinteresowny gest i okazane wsparcie nie będą przez Boga zapomniane” - mówił Prymas Polski.

2022-09-25 12:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Umrzeć z nadziei. Wrocławska modlitwa za uchodźców

[ TEMATY ]

uchodźcy

modlitwa

Alexas_Fotos/pixabay.com

Nieprzypadkowo na miejsce ekumenicznego nabożeństwa wybrane zostało Sanktuarium Jasnogórskiej Matki Kościoła. Kościół przy ul. św. Antoniego to jedna ze świątyń Dzielnicy Wzajemnego Szacunku, w której znajduje się także synagoga, prawosławny sobór oraz kościół ewangelicko-augsburski.

W środę 23 września pod przewodnictwem bp. Andrzeja Siemieniewskiego rozpoczęło się wyjątkowe nabożeństwo, w którym udział wzięli proboszcz paulińskiej parafii o. Mirosław Bijata, ks. Marcin Orawski z Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego oraz ks. mitrat Jerzy Szczur z Katedry Prawosławnej. Wśród obecnych pojawili się przedstawiciele rodzin syryjskich, mieszkających we Wrocławiu i Oławie oraz rodzin z Ukrainy, przyjętych przez mieszkańców wrocławskiego Strachocina.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

11 lat temu zmarła Maria Okońska – współpracowniczka Prymasa Tysiąclecia

2024-05-06 11:14

[ TEMATY ]

Maria Okońska

rocznica śmierci

Kadr z filmu „Spełniona w Maryi”

Maria Okońska z mamą

Maria Okońska z mamą

11 lat temu, 6 maja 2013 r., zmarła Maria Okońska, jedna z najbliższych współpracowniczek prymasa Stefana Wyszyńskiego, założycielka Instytutu Świeckiego Pomocnic Maryi Jasnogórskiej Matki Kościoła. „Mamy jedno życie, którego nie wolno zmarnować” – głosiła jej najważniejsza dewiza.

Urodziła się 16 grudnia 1920 r. w Warszawie. Nie mogła poznać swojego ojca, który zginął dwa miesiące przed jej urodzeniem w ostatnich dniach wojny z bolszewikami. Jego ciała ani miejsca pochówku nigdy nie odnaleziono. Wraz z siostrą bliźniaczką Wandą (zmarłą w wieku 3 lat) i bratem Włodzimierzem była wychowywana przez matkę Marię z Korszonowskich. Jej rodzice poznali się w 1916 r., w czasie przygotowań do pierwszych „legalnych” od 1831 r. obchodów uchwalenia Konstytucji 3 maja. Po latach wspominała, że te rodzinne tradycje patriotyczne zadecydowały o jej postawie w kolejnych dekadach służby Kościołowi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję