Reklama

„Washington Post”

Religia Obamy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jaka jest postawa nowego amerykańskiego prezydenta wobec religii? W kampanii wyborczej religijne skrzydło amerykańskiego elektoratu reprezentował raczej John McCain. Obamę przedstawiano jako zadeklarowanego liberała. „Washington Post” zamieścił ciekawą analizę przekonań religijnych Baracka Obamy. Wiele o niej mówi jego droga życiowa: wzrastał w ateistycznej rodzinie, później uczęszczał do szkoły, w której większość stanowili muzułmanie, pracował w strukturach należących do Kościoła katolickiego, poślubił kuzynkę rabina, regularnie praktykował u metodystów i wreszcie religijnie zobojętniał. Ostatni raz na niedzielnym nabożeństwie w kościele Obama był trzy miesiące temu, choć obiecuje, że gdy przeprowadzi się do Waszyngtonu, będzie praktykował bardziej regularnie.
Jaka jest więc religia Baracka Obamy, pierwszego czarnoskórego prezydenta Stanów Zjednoczonych, w którym Ameryka i duża część świata pokłada olbrzymie nadzieje?
Inauguracja jego prezydentury i dobór ludzi, którzy podczas niej występowali, odkrywa poniekąd tajemnice wiary Obamy. Rozpoczęła ją modlitwa Josepha Lowerego, 87-letniego czarnego metodysty z południa, zaangażowanego przez całe niemal życie w walkę o prawa społeczne, a zakończyła inwokacja Ricka Warrena, 54-letniego konserwatywnego pastora ewangelikalnego, znanego z zaangażowania w walkę ze związkami homoseksualnymi. Tych dwóch ludzi dzieli niemal wszystko, stoją na przeciwnych stronach barykady, a Obama z Biblią w ręku najlepiej będzie się czuł w szerokiej przestrzeni między nimi - podkreślali pytani przez „Washington Post” komentatorzy.
Ich zdaniem, Obama przywiązuje mniejszą wagę do zagadnień teologicznych, a większy nacisk kładzie na wspólne przekonania moralne między wyznawcami różnych religii. 44. prezydent USA nie ma kłopotu ze spotykaniem się i korzystaniem z rad przedstawicieli najróżniejszych wyznań religijnych. To nieraz szokuje ludzi i będzie szokowało w przyszłości - podkreślają jego najbliżsi współpracownicy. Nie ma również oporów przed podejmowaniem kwestii religijnych na forum publicznym, czym nieraz naraził się partyjnym kolegom, szczególnie tym z najbardziej liberalnego skrzydła Demokratów, którzy wyznają zasadę, że wchodząc w sferę publiczną, religię trzeba zostawić za drzwiami.
W takiej postawie tkwi jednak pewne niebezpieczeństwo, że chcąc zadowolić wszystkich, nie uda mu się zaspokoić oczekiwań nikogo.

(pr)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież na Koncercie Bożonarodzeniowym: muzyka prowadzi serca ku Bogu

2025-12-12 19:59

[ TEMATY ]

koncert

Papież Leon XIV

@Vatican Media

„Muzyka jest uprzywilejowaną drogą do zrozumienia najwyższej godności istoty ludzkiej” – mówił Papież Leon XIV do uczestników Koncertu Bożonarodzeniowego w Auli Pawła VI. W przemówieniu, wygłoszonym przed wręczeniem Nagrody Ratzingera Maestro Riccardo Mutiemu, Ojciec Święty podkreślił duchową i etyczną odpowiedzialność sztuki oraz jej znaczenie dla wychowania i pokoju.

Dziękując za koncert, Papież przypomniał słowa św. Augustyna, który określał muzykę jako scientia bene modulandi. Jak zaznaczył Leon XIV, jest ona „sztuką dobrego kształtowania, łącząc ją ze sztuką prowadzenia serca ku Bogu”.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł śp. o. Eustachy Rakoczy - jasnogórski kapelan żołnierzy niepodległości

2025-12-12 10:58

[ TEMATY ]

Jasna Góra

śmierć

BP Jasnej Góry

śp. o. Eustachy Rakoczy

śp. o. Eustachy Rakoczy

Dziś (12 grudnia) zmarł śp. o. Eustachy Rakoczy. Jasnogórski kapelan żołnierzy niepodległości, odznaczony m_in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

Z głębokim żalem informujemy, że przeżywszy 82 lat, 62 lat życia zakonnego i 55 lat kapłaństwa, zmarł dzisiaj śp. o. Eustachy Rakoczy. Jasnogórski kapelan żołnierzy niepodległości, odznaczony m_in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Aktywnie współtworzył dzieje niepodległościowego ruchu kombatanckiego w Polsce. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie.
CZYTAJ DALEJ

A jeśli to wcale tak nie było? Nowe spojrzenie na św. Józefa

2025-12-12 23:04

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

To jeden z tych momentów, kiedy tradycyjny obraz pobożności zderza się z pytaniem: „A jeśli to wcale tak nie było?”. Wystarczy wsłuchać się w dobrze znaną kolędę „Dzisiaj w Betlejem”: „…i Józef stary, i Józef stary, Ono pielęgnuje”. Śpiewamy to bezrefleksyjnie od lat. Tymczasem najnowsza książka ks. prof. Józefa Naumowicza pt. „Święta Rodzina z Nazaretu. Historia wielkiej miłości” proponuje nam obraz Józefa, który z „Józefa starego” zmienia się w silnego, młodego mężczyznę, który… adoptuje Syna.

Przez całe wieki w wyobraźni chrześcijan utrwalał się wizerunek Józefa-starca. W apokryfach uczyniono go wiekowym, nierzadko wdowcem z gromadką dzieci z poprzedniego małżeństwa – po to, by broń Boże nikt nie podważał dziewictwa Maryi. Do tego dołożono jeszcze żydowskie skojarzenie „sprawiedliwego” z kimś dojrzałym, sędziwym, doświadczonym. Świętość równała się starość. Proste? Owszem. Tylko, jak pokazuje ks. prof. Naumowicz, teologicznie bardzo uproszczone.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję